Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zdarzyło się w Nowej Soli, że ktoś wyjął z gniazda trzy młode sowy, żeby je ratować. Znalazłeś pisklę? Nie rób nic

Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski
Podlot kopciuszka
Podlot kopciuszka Ewa Burda
Co robić, kiedy trafisz na płaczące pisklę? Nic. Jego rodzice wiedzą, co się dzieje. - Młode opuszczają gniazdo, chowają się na gałęziach niskich drzew. Strategia ta ma na celu zwiększenie szansy na przeżycie - słyszymy od eksperta.

– Z zeszłym roku jedna pani przyniosła do nas trzy młode sowy, a to ściśle chroniony gatunek. Gniazdo było nisko na drzewie, więc postanowiła je ratować – mówił nam Marcin Walasek z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Nowej Soli.
Między innymi dlatego powstała papugarnia w Parku Krasnala, której celem jest edukacja młodszych i starszych z zakresu przyrody.
Czy wiecie, że podloty "wyskakują" z gniazd celowo, aby umknąć drapieżnikom? Czy podejrzewaliście, że koty zabijają do czterech miliardów ptaków? O tych i innych pułapkach czyhających na ptaki opowiada nam Ewa Burda, z Uniwersytetu Zielonogórskiego, pracująca na co dzień w ptasim azylu...

W ptasich gniazdach robi się tłoczno. Coraz częściej pod drzewami znajdujemy ptaki, dla których zabrakło miejsca...

Powodem znajdowania ptaków pod drzewami, kamienicami, blokami czy w trawie jest inny niż brak miejsca w gnieździe. Młode ptaki, opuszczają gniazdo, nim nauczą się latać. I jest to naturalna kolej rzeczy w życiu gniazdowników. Takiego młodego ptaka, który nie potrafi jeszcze latać, nazywamy podlotem. Podloty wydają się być nieporadne, często są ufne wobec człowieka. Jednak rodzice sprawują opiekę nad swoim potomstwem poza gniazdem, dostarczając pokarm, odwracając uwagę lub przeganiając drapieżniki, uczą młode żerowania, unikania niebezpieczeństwa oraz komunikacji.

Czyli ptaki wyskakują z gniazd celowo?

Opuszczenie gniazda przed nauką latania ma na celu zmniejszenie ryzyka rabunku gniazda przez drapieżniki. Młode ptaki wokalizują, nawołując rodziców, gniazdo takie może być szybko zlokalizowane przez drapieżnika, dlatego młode opuszczają gniazdo (instynktownie) i rozbiegają się w różnych kierunkach, chowając się w krzakach, trawie, na gałęziach niskich drzew. Strategia ta ma na celu zwiększenie szansy na przeżycie młodych.

Możemy starać się włożyć je do gniazda?

Najlepiej w takim przypadku skontaktować się z ornitologiem lub osobą pracująca w ośrodku rehabilitacji zwierząt, w celu sprawdzenia, czy mamy do czynienia z podlotem, czy pisklakiem.

To wyższa szkoła jazdy?

Charakterystycznymi cechami podlota są krótki ogon, zajady w kącikach dzioba, krótkie pióra lotne skrzydeł, może być widoczny puch na końcówkach piór, często widać pióra w pałkach. Podloty potrafią się sprawnie przemieszczać, skacząc lub podlatując na niewielkie odległości, często nawołują rodziców. Charakterystyczne cechy pisklaka to widoczne łyse miejsca ciała, nie porusza się sprawnie, głównie widoczne są pałki, z których dopiero będą pokazywać się pióra. Po rozeznaniu czy mamy do czynienia z podlotem, czy pisklakiem zostawiamy takie zwierzę w spokoju lub odstawiamy do gniazda jeśli mamy taką możliwość.

Zanieść do weterynarza, azylu dla zwierząt?

Przede wszystkim należy sprawdzić, czy zwierzę faktycznie potrzebuje pomocy. Jeśli widzimy rany lub dziwne zachowanie takie jak: kołowanie, ptak nie utrzymuje się na swoich kończynach, leży na boku, ma wypływ z dzioba, widać chodzące po nim owady, nie rusza się - wtedy należy interweniować, w innych przypadkach należy poobserwować okolice z bezpiecznej odległości czy rodzice opiekują się młodym, jeśli tak zostawiamy młode w spokoju, rodzice zajmą się nim najlepiej.

Zostawić? Przecież zjedzą je koty, a rodzice, nie wsadzą ich do gniazd. Czy możemy im pomóc?

Natura wie, co robi, tylko zdrowe i silne osobniki osiągają dorosłość. W większości przypadków mamy do czynienia z podlotem, który opuścił gniazdo i najprawdopodobniej nie potrzebuje naszej pomocy. Jeśli zależy nam na bioróżnorodności i życiu dzikich zwierząt, w tym ptaków (które w większości są pod ścisłą ochroną gatunkową), to nie bądźmy obojętni i trzymajmy koty pod kontrolą, przecież nikt o zdrowych zmysłach nie wypuszcza psów, żeby biegały samopas.

Kot wrogiem numer jeden?

Szacuje się, że koty rocznie zabijają do czterech miliardów ptaków, tak MILIARDÓW. Oprócz tego w zębach kotów giną także płazy i gady (w Polsce wszystkie gatunki znajdują się pod ścisłą ochroną gatunkową). Polowanie kotów na gatunki, które występują w Polsce nie jest "naturalne", ponieważ kot, nie jest naturalną częścią ekosystemu. A szkody, które wyrządza w środowisku, są traktowane jako pochodzenia antropogenicznego, czyli wyrządzone przez człowieka.
Koty domowe potrafią skutecznie ograniczyć populację ptaków nawet o 45 proc (wróbla, pokrzywnicy czy rudzika, badania przeprowadzone w Bristolu). Mitem jest także, że kot ogranicza populację gryzoni na wsiach czy miastach. Obecnie jest wiele opracowań dotyczących wpływu kota na bioróżnorodność. A jeśli nie rusza nas interes przyrody, to proszę pomyśleć, że puszczanie kotów wolno jest dla nich niebezpieczne, ponieważ mogą zostać potrącone przez samochód, mogą mieć starcie z innym kotem lub drapieżnikiem, koty przenoszą między sobą śmiertelne choroby zakaźne i nikt inny, tylko właściciel takiego kota, jest za to odpowiedzialny.

Jak wiele ptaków doczekuje średnio dorosłości?

Szacuje się, że około 30 procent ptaków śpiewających przeżywa pierwszy rok życia. Dorosłości doczekuje jeszcze mniej. Dlatego w tym ciężkim dla ptaków okresie wiosenno-letnim, bardzo chciałabym, abyśmy nie niepokoili rodziców i młodych, natura wie, co robi. A jeśli znajdziemy ranne zwierzę, należy skontaktować się ze specjalistą w celu ustalenia dalszego postępowania.
Dodam, że ptaki wychowane przez człowieka nigdy nie będą tak sprawne, jak te które zostały odchowane przez rodziców. Nauka żerowania, komunikacji czy unikania niebezpieczeństwa jest niezbędna do osiągnięcia dorosłości. Dlatego śmiertelność wśród ptaków odchowanych sztucznie jest jeszcze większa.

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Hej, sokoły! Gniazdo ptaków znajduje się pod iglicą Pałacu Kultury i Nauki

Źródło: Dzień Dobry TVN

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto