Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pawilon śmierci, niecałe 90 kilometrów od Nowej Soli. W dawnej kostnicy w Obrzycach mało kto ostatnio był, a kryje kryje okropne tajemnice

Dariusz Dutkiewicz
Dariusz Dutkiewicz
Budynek 32 w Obrzycach - wejście do podziemi.
Budynek 32 w Obrzycach - wejście do podziemi. Dariusz Dutkiewicz
- To były stosy wypchanych papierowych worków. Domyśliłam się, że są tam zwłoki. Już wtedy na temat tego pawilonu chodziły straszne wieści - opowiada nam mieszkanka Obrzyc. To tajemnicze miejsce znajduje się w naszym regionie, niecałe 90 kilometrów od Nowej Soli.

Dotarliśmy do świadków, którzy widzieli co podczas wojny działo się w obecnym pawilonie nr 32. Jedna ze starszych mieszkanek Obrzyc mieszkała tutaj podczas wojny. Jako młoda, wówczas kilkunastoletnia dziewczyna pracowała w ówczesnym Meseritz. Do domu w Obrawalde powracała tzw. czarną drogą. Ta biegnie obok obecnego budynku nr 32.

Budynek 32 w Obrzycach - wejście do podziemi.

Pawilon śmierci, niecałe 90 kilometrów od Nowej Soli. W dawn...

– Strasznie się tej drogi bałam, bo widziałam kiedyś, jak na taczkach coś stamtąd wywożą – wspomina obrzyczanka. – To były stosy wypchanych papierowych worków. Domyśliłam się, że są tam zwłoki. Już wtedy na temat tego pawilonu chodziły straszne wieści.

Stąd wywożono na cmentarz

Jeszcze pod koniec lat 90. tak opowiadał GL inny obrzyczanin, pan Florian Napierała. Sam nie był świadkiem wojennych wydarzeń w Obrawalde, ale od Polaków tutaj mieszkających podczas wojny słyszał, że zastrzyki z trucizną wstrzykiwano pacjentom na oddziałach. Później, z reguły pieszo, bo trucizna nie działała natychmiast, ofiary maszerowały właśnie do pawilonu nr 32.

– To się odbywało wieczorami – mówił pan Napierała. – Wczesnym rankiem taczkami, a czasami samochodami, Niemcy wywozili z oddziału zwłoki na pobliski cmentarz i tam grzebali.

Wychodzi więc na to, że pawilon nr 32 był ostatnim etapem pacjentów w drodze do zbiorowych mogił po drugiej stronie tzw. czarnej drogi. Nie ulega wątpliwości, że szczególnie ten budynek w całych Obrzycach jest historycznym symbolem zagłady tysięcy ludzi z wielu krajów Europy, ale przede wszystkim Niemców, których mordowali tutaj ich rodacy. Tymczasem dziś budynek przy czarnej drodze na terenie Samodzielnego Publicznego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Międzyrzeczu niszczeje. A tak w imię ofiar być nie powinno.

Po wojnie kaplica

Po wojnie znalazła w budynku swoje miejsce kaplica. Stąd zmarłych wyprowadzano na pogrzeby na cmentarzach, głównie w Na Oczku w Międzyrzeczu. Dziś obiekt niszczeje w zastraszającym tempie. Stan elewacji widać gołym okiem, my jednak zajrzeliśmy też do środka. Widok porażający, a ponoć jest i tak lepiej niż bywało. Przez pewien czas pawilon szpital dzierżawił firmie prywatnej. To jednak już przeszłość. Dziś budynek znowu jest w gestii lecznicy. Jak podkreśla dyrektor szpitala Ewa Lewicka – Michalewska, na remont po prostu nie ma pieniędzy.

– Brakuje środków na sprawy lecznictwa, a co dopiero na renowację tego obiektu – mówi pani dyrektor. – Był także pomysł, aby urządzić tutaj Izbę Pamięci. Tylko skąd wziąć sponsorów?

Będzie tutaj Izba Pamięci?

Pomysł pani dyrektor wydaje się być absolutnie słuszny. Podczas naszej wizyty w obecnej Izbie Pamięci w budynku administracji obrzyckiego szpitala, znaleźliśmy dowody, że współcześni Niemcy o tym co się działo tutaj podczas czasów hitlerowskich nie zapominają. Świadczy o tym chociażby tablica na której wymieniono nazwy wielu miejscowości w Niemczech skąd pacjenci trafili do Obrawalde i tutaj zginęli. Czy nie słusznym by było, aby obecnym stanem budynku nr 32, w którym zmarły tysiące ich rodaków, zainteresować stronę niemiecką? Może odrestaurowany dawny Pawilon Śmierci byłby kolejnym dowodem współpracy polsko – niemieckiej…

ZOBACZ TO MIEJSCE NA MAPIE:

Z historii szpitala w Obrzycach

Zakład dla obłąkanych koło Międzyrzecza trak nazywał się ten szpital, kiedy został otwarty w listopadzie 1904 roku.
Zaraz po otwarciu miał własną kuchnię i pralnię, własne zasilanie w energię cieplną-centralne ogrzewanie parowe, w energię elektryczną - prąd stały wytwarzany za pomocą dwóch maszyn parowych, a nocą z baterii akumulatorów. Miał też duże gospodarstwo rolne i ogrodnictwo - dowiadujemy się z portalu szpitala.

- Ciekawostką z tamtego-pierwszego okresu istnienia jest fakt posiadania w kompleksie budynków kotłowni i maszynownia, hali z krytym basenem pływackim z podgrzewaną wodą. Pomieszczenia tego obiektu po przebudowie zostały w późniejszym okresie zaadaptowane na piekarnię. Z uwagi na stosunkowo znaczną odległość pieca od komina kotłowni przewody dymne poprowadzono poziomym kanałem - czytamy na portalu lecznicy.

Zakład miał zapewnioną łączność telefoniczną między poszczególnymi budynkami oraz centralą miejską. Centrala telefoniczna-łącznica ręczna znajdowała się w portierni.

- W roku 1938 na szczeblu zarządu prowincji rozważano kwestię czy Obrzyce pozostaną szpitalem psychiatrycznym czy też gruźliczym. Ostateczne rozstrzygnięcie nastąpiło latem 1939 r., kiedy to masowo przenoszono psychicznie chorych ze szpitali berlińskich do Obrzyc. Od tego momentu zaczyna się proces ponownego przeobrażenia Zakładu w Obrzycach do roli jednoimiennego Szpitala Psychiatrycznego, co było konsekwencją działań związanych z przygotowywaną akcją wyniszczenia psychicznie chorych - informuje szpital na swoim portalu.

Z kalendarium tragicznych wydarzeń

  • Lata 1939 – 1940, to okres przemieszczania nieuleczalnie psychicznie chorych narodowości niemieckiej do opróżnionych szpitali na okupowanych terenach polskich. W ten sposób pozbywano się również chorych z Obrzyc.
  • W 1940 roku rozpoczęła się i trwała w 1941 akcja o kryptonimie T-4.
  • Latem 1942 r. w ramach tzw. akcji „Eutanazji” rozpoczęto w Obrzycach wykonywanie masowych mordów na psychicznie chorych. Nazywało się to także Gnadestot – śmierć z łaski.

Źródło informacji i o historii szpitala, portal lecznicy:link.

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Pogrzeb Pawła Czerniaka na cmentarzu w Lubsku. Koledzy strażacy pożegnali go wyciem syren

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto