- Mimo ujemnej temperatury na dworze serca nowosolan były bardzo gorące. Znowu jest wyższa kwota niż rok wcześniej - podkreśla Daniel Lesiewicz, dyrektor ZSP nr „Nitki” w Nowej Soli. - Wielkie podziękowania należą się młodzieży z wszystkich nowosolskich szkół ponadgimnazjalanych i uczniom szkół podstawowych nr 6 i 8, którzy zaangażowali się w wielki finał. Podziękowania też kierujemy do NDK, gdzie grała orkiestra.
Podczas licytacji, które odbywały się w Nowosolskim Domu Kultury najwyższą kwotę otrzymał motorower Romet, który poszedł za 1100 zł. Jego dotychczasowy właściciel wiele razy widział w szpitalach znaczki orkiestry na sprzęcie i ofiarowując motorower, postanowił też się przyłączyć do akcji. Z wszystkich sprzedanych przedmiotów zebrano ponad 11 tys. zł. Kupiono w ten sposób m.in. czarterowy rejs Laguną po Odrze, na który może wybrać się nawet 60 osób.
Wolontariusze z Nowej Soli działali też w Bytomiu Odrzańskim, gdzie zebrano 8 tys. 393 zł oraz w Nowym Miasteczku, gdzie od puszek trafiło ok. ośmiu tysięcy złotych. Razem z kwotą z Nowej Soli daje to prawie 68 tysięcy złotych.
Prawie 48 tys. zł i 72 euro zebrano w Kożuchowie. Zbierano nie tylko pieniądze, ale też krew. Do akcji organizowanej przez strażaków z OSP zgłosiło się 51 osób, które łącznie oddały prawie 20 litrów krwi. Ponad tysiąc złotych ofiarowano podczas licytacji za piłkę z autografami zawodników Zagłębia Lubin. Była to najwyższa kwota, jaką udało się uzyskać na licytacjach w CK Zamek.
- Mamy rekord. Nasz sztab zebrał 37 tysięcy zł i 133 euro - cieszy się Tomasz Krzymiński, dyrektor Sławskiego Centrum Kultury i Wypoczynku. - Ten wynik jest o kilka tysięcy złotych lepszy niż przed rokiem. To efekt zbiórek ulicznych, ale przede wszystkim udanych licytacji. Najdroższy był roczny bilet firmy Leonidas na trasę ze Sławy do Nowej Soli, sprzedany za 2000 zł. Pianino wylicytowano za 800 zł. Koszulka Lecha Poznań z autografami poszła za 550 zł, a akumulator i karnet XFIT po 400 zł.
W Siedlisku uzbierano ponad 19 tys. zł i ok. 38 euro. - Z licytacji było 11853,50 zł, pozostała kwota to kwesta, kawiarenka, klaun i opieka medyczna - wylicza Jarosław Dykiel, dyrektor GOKiS w Siedlisku.
W Otyniu zebrano ponad 31 tysięcy złotych. - Czy to mi się śni? Jesteście wielcy - napisała na FB szefowa sztabu Kamila Wyka, a wtedy posypały się gratulacje dla wszystkich wolontariuszy.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?