Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Znają te skecze na pamięć. W sobotę i niedzielę w Zielonej Górze będzie Światowy Zlot Fanów Kabaretu Potem

Wideo
od 16 lat
W sobotę i niedzielę zwolennicy humoru potemowców znów zjadą do Zielonej Góry na Światowy Zlot Fanów Kabaretu Potem. Kabaret Potem nie występuje od 24 lat, a tymczasem przybywa ludzi, którzy ściągają się z cytatami z ulubionych tekstów.

– Jestem bardzo ciekawa tych ludzi ich opowieści, wspólnego śpiewania, opowiadania, zadawania pytań, wrzucania tekstów z piosenek kabaretu. To dla nie coś niesamowitego – przyznaje Agata Miedzińska, dyrektorka Zielonogórskiego Ośrodka Kultury, która z powodu Światowego Zlotu Fanów Kabaretu Potem zmieniła termin swojego urlopu. – Na pierwszym zlocie, w którymś momencie zauważyłam, że komunikacja odbywała się tekstami kabaretowymi. Trzeba z nami być na Światowy Zlocie i tym razem!
Zlot został wpisany do programu Lata muz wszelakich, który ubarwia wakacje w Zielonej Górze i dostarcza wrażeń kulturalnych mieszkańcom i turystom.

Tegoroczny zlot odbędzie się na Placu Teatralnym w Zielonej Górze

Znają te skecze na pamięć. W sobotę i niedzielę w Zielonej G...

Światowy Zlot Fanów Kabaretu Potem. Co będzie w programie?

Wydarzenie odbywa się w sobotę i niedzielę, 19 i 20 sierpnia na placu Teatralnym w Zielonej Górze. Pierwszy raz potemomaniacy spotkali się w 2019 roku w amfiteatrze.

– Kilka lat miałem przyjemność uczestniczyć w pierwszym Światowym Zlocie Fanów Kabaretu Potem, który co ciekawe, organizują osoby spoza Zielonej Góry, Ania Kowalska głównie, wtedy ją poznałem, to fantastyczna osoba – opowiada Marcin Olechnowski, współautor (razem z Aleksandrą Mrówką – Łobodzińską) książki „Historia Zielonogórskiego Zagłębia Kabaretowego”. – Cieszę się, że w tym roku będę miał przyjemność poprowadzić dwa panele dyskusyjne. Wsadzony zostałem między fanów, a kabareciarzy. Myślę, że fantastycznie będzie się działo!

W sobotę, o godz. 14 zacznie się karaoke, dwie godziny później M. Olechnowski poprowadzi Potemowy panel dyskusyjny. A o godz. 17 zacznie się cosplay, czyli fani przebiorą się za postaci ze skeczów. – Mamy nadzieję, że przy szykowaniu przebrania będziecie kreatywni i na Zlocie nie pojawią się same babcie, same czerwone kapturki i wilk – upominały fanów organizatorki wydarzenia jeszcze w lipcu.

W niedzielę, o godz. 13 – Nazwij tę melodię, o godz. 15 kolejny panel, a o godz. 16 quiz drużynowy. Wydarzenia w sobotę i niedzielę będą kończyły się ok. godz. 18.

– Wiem, że 19 sierpnia będzie spotkanie z członkami byłego kabaretu, a 20 sierpnia będzie takie spotkanie bardziej środowiskowe, z innych kabaretów, które działały i działają w klubie studenckim Gęba. Ja mam niespodziankę przygotowaną, ale nie powiem, jaką, jak się znajdą chętni przygotuję coś totalnie pozakabaretowego – zdradza Leszek Jenek, który działał w kabarecie w latach 1990 – 1999.

Zobacz pierwszy zlot:

Kabaret Potem. Skecze żyją w Internecie

Artyści z kabaretu Potem pożegnali się z publicznością w czerwcu 1999 roku. Po dwudziestu latach od pożegnania odbył się pierwszy zlot fanów. Zaczęło się od fanpage’a, który założyła Joanna Kata z Krakowa, a dołączyła do niej Anna Kowalska z Warszawy.

– Był 2014 rok, miałam pracę inżynierską do napisania, a Kabaret Potem nie miał strony na Facebooku. Priorytety rozumiały się same przez się. Jakaż była moja radość, gdy pojawiło się 100 polubień! Niedługo później strona doczekała się udostępnienia przez Joannę Kołaczkowską i liczba lajków skoczyła tak gwałtownie, że myślałam, że to błąd aplikacji. Do prowadzenia dołączył najpierw Mirek Gancarz, a później Anka Kowalska i pomysł zorganizowania zlotu fanów zaczął kiełkować – opowiada o początkach Joanna Kata. - Sami nie wiedzieliśmy, co chcemy zrobić. Myśleliśmy nawet o stworzeniu stowarzyszenia miłośników sztuki kabaretowej i wielkiej imprezie z plejadą gwiazd. Z pomocą przyszła pani Agata Miedzińska i ZOK, który przejął rolę organizatora. My zaś mogliśmy skupić się na zrobieniu imprezy dla fanów – od fanów, w której każdy będzie mógł brać czynny udział, zamiast być tylko widzem i Prince Polo zjadać. Podczas zlotu obserwowaliśmy integrację fanów dużych i małych, dla których cytowanie nieistniejącego ponad 20 lat kabaretu jest jak oddychanie. Wielu (w tym ja) nie miało okazji widzieć Potemów na żywo, więc takie wydarzenie było namiastką tego, jak było kiedyś. Utworzyły się cudowne wspomnienia i nowe przyjaźnie. Nie mogę się doczekać powtórki.

Kabaret Potem Fanpage. Coraz więcej obserwatorów

Fanpage na Facebooku to miejsce na kultowe skecze i najlepsze cytaty z Potemu. Ostatnio, na pytanie o ulubioną postać ze skeczów, ktoś szybko odpowiedział, że „Wszystkie mają w sobie to coś”.

– Kiedy w 2019 roku organizowaliśmy zlot – szumnie nazwany światowym ze względu na gości spoza granic Polski – nie myśleliśmy, że odniesie taki sukces – przyznaje dzisiaj Anna Kowalska. – A możemy mówić o sukcesie skoro było ok. 300 osób, wszyscy zachwyceni, dzielący się pięknymi historiami związanymi z kabaretem. Dla niektórych to była jedyna możliwość spotkania się z ex-Potemowcami, którzy już nie zajmują się kabaretem. Było mnóstwo śmiechu, zdjęć, opowieści, Mieliśmy energię, rozpęd i chęć do zorganizowania drugiej edycji Zlotu już w 2020 roku! Była wyznaczona data, wszystko było przygotowane, nie przewidzieliśmy tylko, że na kilka lat trzeba będzie się wstrzymać z jakimikolwiek spotkaniami.

Kabaret Potem. Nie czują się celebrytami

Po pierwszym zlocie pisaliśmy na łamach Gazety Lubuskiej, że pamięć o tej formacji żyje i ma się dobrze, a co więcej fanpage na Facebooku śledzi prawie 15 tys. osób. Przed drugim zlocie obserwatorów jest już ponad 16 tysięcy.
– Jak się niesie taki ciężar bycia legendą? – dopytujemy Leszka Jenka, który rozwija kulturę w Zielonej Górze, jako kierownik filii Zielonogórskiego Ośrodka Kultury Pałac w Starym Kisielinie.

– Nie czuję jakiegoś ciężaru legendy, jeśli chodzi o kabaret Potem. Było fajnie. Temat zamknięty i trzeba robić inne rzeczy – przyznaje skromnie.

L. Jenek zdradza też, że na pierwszym zlocie czuł się z jednej strony pozytywnie zaskoczony przyjęciem przez fanów, ale z drugiej też trochę nieswojo.

– Zakładam, że w Polsce jest dużo osób, które lubiły i lubią kabaret Potem, ale zaskoczeniem było dla mnie, że tyle osób zdecydowało się przyjechać na własny koszt, żeby się spotkać się. Czułem się trochę nieswojo. Nie mam natury celebryty. Są osoby, które lubią się puszyć, być podziwiane: „To ja, to ja”. I fajnie. Ja jestem raczej skromny. Nawet nie wiedziałem, jak się zachować – zdradza dalej. – To nie leży w moim charakterze. Zastanawialiśmy się z Mirkiem (Mirosławem Gancarzem, który grał w kabarecie w latach 1986 – 1999 – przyp. red.), co będziemy robić. Mirek mówi: „Pójdziemy, zobaczymy, sytuacja się rozwinie”. Zaskoczony byłem, że widownia, ci ludzie, fani, aż tak mocno to celebrują.

Kabaret Potem. Były świeże teksty grane brawurowo

Z pierwszego zlotu szczególnie utkwiło wspólne śpiewanie piosenki „Zrób kabaret”. – Wspomnienia które się przymazały, wróciły na chwilę. Poczułem nawet trochę żal, że szkoda, że mogliśmy to kontynuować – mówi L. Jenek.

Tomasz Kowalski, który na co dzień pracuje w Muzeum Ziemi Lubuskiej w Zielonej Górze, przyznaje, że ma miłe wrażenia z pierwszego zlotu.

– Pamiętam, że prowadziłem pokaz filmów wytwórni A'Yoy, komentowałem i to się cieszyło dużym powodzeniem. Na drugi dzień wspominaliśmy zdarzenia związane ze środowiskiem. Myślę, że znowu będzie wesoło i śmiesznie, jak to powinno być w kabarecie – uważa. – Ludzie, którzy to organizują naprawdę chyba więcej wiedzą na temat Potemu niż my.

Ale sam Kowalski też wie bardzo dużo. Był jednym z tych nielicznych, którzy widzieli pierwszy występ kabaretu, z pierwszym programem w klubie Zatem.

– Dowiedziałem się z plakatu, który wisiał na uczelni, że będzie występ kabaretu. Idąc z moim sympatycznym kolegą z roku, zastanawialiśmy się, co to za kabaret. Myśleliśmy, że pewnie będą przedstawiać nieswoje teksty. Ale poszliśmy i byliśmy zaskoczeni. Kabaret był świeży. Teksty mieli własne, a zagrane było wtedy, jak na tamte czasy, brawurowo – wspomina zielonogórzanin.

Podobnie, jak L. Jenek też nie czuje się celebrytą. – Przed nami festiwal poświęcony kabaretowi Potem, który miał ogromny wpływ na stworzenie innych grup, w których jestem, np. w kabarecie Ciach, czy w których byłem jeszcze przed Ciachami. Zawsze wpływ na te formacje mieli potemowcy Władek Sikora i Darek Kamys. Na pewno nie czuję się celebrytą, a tylko zawdzięczam im to, że zaistniałem na tzw. estradzie, czyli w kabarecie, który dalej jakby istnieje – mówi Tomasz Kowalski. – Bardzo się z tego cieszę, że mogłem zaistnieć w takim środowisku, które było kiedyś jeszcze większe. Potrafiło zdominować całą Famę w końcówce lat 80. i w latach 90., kiedy jechała tam grupa nawet stu osób, zajmowała całe Świnoujście i robiła ogromne akcje, w których miałem szczęście brać udział.

Środowisko artystyczne zrzeszające zielonogórskie kabarety Piotr Bałtroczyk celnie nazwał Zielonogórskim Zagłębiem Kabaretowym.

Kabaret Potem. Po Potemie zostały nie tylko skecze i filmy.

– Mam gdzieś pochowane, z dawnych lat związane z kabaretem Potem czy formacjami, które działały przy tym kabarecie dawne rekwizyty – przyznaje Tomasz Kowalski. – Mam np. koszulkę, którą zrobił mi Władek Sikora z napisem I love plan sześcioletni. Jest już bardzo zniszczona, ale wciąż ją mam. Ludzie mają takie rzeczy. Wiem, że Darek Kamys ma sporo różnych nagród, które dostawał kabaret.

Przypomnijmy, kabaret Potem założyli studenci ówczesnej Wyższej Szkoły Pedagogicznej w Zielonej Górze w listopadzie 1984 roku. Kabaret działał, z roczną przerwą w 1988 roku, do czerwca 1999 r. Twórcą tekstów był głównie Władysław Sikora. Pisali je również Joanna Kołaczkowska i Dariusz Kamys. Muzykę tworzyli Władysław Sikora i Adam Pernal.

Czytaj też:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Znają te skecze na pamięć. W sobotę i niedzielę w Zielonej Górze będzie Światowy Zlot Fanów Kabaretu Potem - Zielona Góra Nasze Miasto

Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto