- Może by prezydent pomyślał jak rozwiązać problem na kolejny sezon – zaproponowała czytelniczka GL, mieszkanka ul. Kasprowicza. - Dużo się mówi o konieczności ruchu dla uczniów, a możliwość uprawiania sportu się zabiera. Jak był woźny, to nie stał, nie nadzorował, boisko było czynne od rana do wieczora. On tylko otwierał, a odkąd poszedł na emeryturę, to Orlik jest zamknięty - zauważyła.
Prezydent Wadim Tyszkiewicz, odpowiadając na to pytanie, zaprzeczył , że dzieci były na Orliku bez nadzoru. - Nie możemy puścić tam młodzieży bez opieki. Nie możemy tam nikogo samopas zostawić. Ale staramy się, aby obiekty sportowe w mieście były otwarte jak najdłużej się da - przekonywał prezydent, a w sprawie szczegółów, tego ilu jest opiekunów na miejskich obiektach skierował do władz MOSiR-u.
Zobacz również: Magazyn informacyjny
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?