Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nietypowe wyścigi w Konotopie. Zobacz jak było na festynie drezynowym [ZDJĘCIA, WIDEO]

Henryka Bednarska
Z roku na rok wyścigi Drezyn w Konotopie cieszą się coraz większą popularnością. Tym razem do ścisłego finału dostało się blisko 30 drużyn. Wszyscy uczestnicy otrzymali upominki, a trzy najlepsze drużyny – nagrody.
Z roku na rok wyścigi Drezyn w Konotopie cieszą się coraz większą popularnością. Tym razem do ścisłego finału dostało się blisko 30 drużyn. Wszyscy uczestnicy otrzymali upominki, a trzy najlepsze drużyny – nagrody. Magda Weidner
Ponad 200 osób pojawiło się w niedzielę, 2 października, w Konotopie na piątym festynie drezynowym. Wszyscy dopingowali zawodników rywalizujących w zawodach. Nie brakowało atrakcji także dla najmłodszych. Okazuje się, nieczynną linię kolejową można świetnie wykorzystać. Choćby właśnie na walkę na torach. Najpierw były eliminacje, które rozegrano w Kolsku, Lipinkach, Lubięcinie, Otyniu i Konotopie, a w niedzielę, 2 października odbył się finał. - Na pomysł zorganizowania zawodów drezynowych wpadliśmy pięć lat temu - powiedział Krzysztof Kliber ze starostwa w Nowej Soli. Do dzieła powiat przystąpił razem ze Stowarzyszeniem Przystań z Bytomia Odrzańskiego. - W tym roku rywalizacja toczyła się od 28 sierpnia. Koszt całej imprezy, łącznie z dzisiejszym finałem, to 4 tys. zł - poinformowała prezes stowarzyszenia Katarzyna Zielonka. O tym, że to dla okolicznych mieszkańców świetna zabawa, przekonała nas Danuta Zwolińska z Bytomia Odrzańskiego. Musimy przyznać: myśleliśmy, że przejażdżkę na drezynie zafundowała sobie dla przyjemności. Ale, gdzież tam! - Przyjemność? Duża! Jak już baba po siedemdziesiątce jeździ, nie może być inaczej - stwierdziła, jednocześnie przyznając, że startowała w eliminacjach z synem, wywalczyła awans, ale dziś postanowiła ustąpić miejsca młodszemu. I w finale syn pojechał z kuzynem. Że to rozrywka dla wszystkich, przekonaliśmy się patrząc na zawodników. Bo byli wśród nich i całkiem młodzi. - Pojadę z wujkiem - przyznał 10-letni Michał Dzieńdziura z Książa Śląskiego. W niedzielnym finale walczyło 29 dwuosobowych zespołów. Każdy musiał najpierw pokonać na czas 100-metrowym odcinek. Do ścisłego finału awansowało osiem drużyn, w którym rywalizowano systemem pucharowym. Walka na torze była niesamowita. Niektórym, niestety, zupełnie nie wyszedł start. Drezyna jakby nie chciała ruszyć. - Za mocno ruszyliśmy, kola zaczęły boksować - tłumaczył Tomasz Piaskowski z Konotopu, rozmowę kończąc stwierdzeniem: - Ale to przecież zabawa. Fakt! Ostatecznie w zawodach najlepsi okazali się: 1. zespół No name - Bartosz Krop i Kamil Żelazny z Kolska (Kamil Żelazny jest najmłodszym sołtysem, ma 17 lat i rządzi w Jesionce), 2. Jareccy, czyli Jarosław Denisów i Jarosław Tymiński (odpowiednio - z Nowej Soli, i ze Sławy). Zwycięzców nagrodzono pucharem starosty. Nie brakowało atrakcji dla dzieci. Mogły pomalować sobie m.in. buzie, pobawić się w układanie puzzli. Losowano też wiele nagród.
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto