Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kąpielisko H2Ochla różni się od pierwotnych wizji? Mieszkańcy krytykują i wskazują niezgodności. Z czego wynikają zmiany?

Joanna Niedziela
Joanna Niedziela
-Podczas budowy obiektu objęliśmy za cel jak najmniejszą ingerencję w towarzyszące mu środowisko naturalne, z tego właśnie względu musieliśmy dokonać kilku optymalnych zmian — mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze.
-Podczas budowy obiektu objęliśmy za cel jak najmniejszą ingerencję w towarzyszące mu środowisko naturalne, z tego właśnie względu musieliśmy dokonać kilku optymalnych zmian — mówi Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze. Jarosław Zasacki
Zielonogórzanie gorąco debatują nad nowym, miejskim kąpieliskiem. H2Ochla budzi niezadowolenie, bo jak twierdzą mieszkańcy, aktualny stan budowy różni się od pierwotnych wizji. Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze tłumaczy, że dążono do minimalizacji wpływu na środowisko, więc kilka zmian było niezbędnych.

Mieszkańcy zwracają uwagę na nieścisłości na kąpielisku w porównaniu do przedstawianych wizualizacji. Pierwsze dyskusje na ten temat podniosła facebookowa społeczność Ruchu Miejskiego Zielona Góra. Czy wykonanie faktycznie jest tak odległe od pierwotnego projektu i z czego wynikają te zmiany?

Oczekiwania kontra rzeczywistość

Prezydent Janusz Kubicki, 24 lipca 2020 r. przedstawił zwycięski projekt, na który mieszkańcy oddali aż 23.868 głosów. - Charakterystyczny dla tej koncepcji był m.in. brodzik dla najmłodszych dzieci z wodnym placem zabaw, piaszczysta plaża, zadaszona altana na wodzie, mały amfiteatr i domki letniskowe — pisał wówczas prezydent. Dziś jednak mieszkańcy twierdzą, że inwestycja znacząco różni się od pierwotnych założeń.

Zielonogórzanie burzliwie dyskutują na temat nowego kąpieliska miejskiego, które powstaje na terenie miasta.
Zielonogórzanie burzliwie dyskutują na temat nowego kąpieliska miejskiego, które powstaje na terenie miasta. Wizualizacja/Urząd Miasta Zielona Góra

- To jest zupełnie inny projekt. Pytanie, dlaczego został zmieniony? Czy tak można samowolnie zmieniać zatwierdzony projekt? Mnie tu nic nie bawi, bo moje miejsce z dzieciństwa zostało zaorane, zdewastowane. Kiedy kontrola wejdzie, by prześwietlić tę inwestycję? - pyta pani Ania, wzburzona zielonogórzanka.

Pływająca altana

Jednym z aspektów w poruszonych w dyskusji jest altana. Na wizualizacji znajduje się sztuczna wyspa na palach, z drewnianym domkiem na środku, a bezpośrednio z niej możemy przejść na drewniane pomosty. W rzeczywistości altana jest znacznie mniejsza i stanęła na ziemi, koło basenu dla dzieci. Dlaczego? Powodem mają być występujące tam ryby i żaby.

-Budowa wiaty w formie wyspy wiązała się z dewastacją naturalnego zbiornika wody, a co za tym idzie, wpłynęłaby istotnie na zamieszkującą w nim faunę i florę. Budowę wiaty uniemożliwiał także zmienny poziom wody w zbiorniku, dlatego zdecydowano o zmianie jej lokalizacji i zastąpieniu bezpieczniejszym, reagującym na poziomy wody pływającym pomostem — tłumaczy Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Zielonej Górze.

Robert Jagiełowicz dodaje także, że przy tych zbiornikach zdecydowano się zachować więcej natury, aby można było nad nimi spokojnie posiedzieć, czy w ciszy poczytać, o co też część mieszkańców prosiła. -Tam będzie można też spacerować, poza głównym sezonem przewidzianym na kąpiele — kontynuuje dyrektor.

ZDJĘCIA. Zobacz, jak wygląda gotowa inwestycja.

Ze zjeżdżalni na beton?

Mieszkańcy zauważają także niezgodność w miejscu zjeżdżalni. Jak twierdzą, wizualizacja przedstawia w tym miejscu całkiem spory basen, do którego zbiegają się ślizgawki. Dziś basenu nie ma, a zjeżdżalnie kończą się na betonie. - Ale będzie tyłek bolał, jak prosto ze zjeżdżalni wyjedziemy na beton czy jakiś tam żwir — komentuje w facebookowej dyskusji pani Klaudia.

Zielonogórzanie burzliwie dyskutują na temat nowego kąpieliska miejskiego, które powstaje na terenie miasta.
Zielonogórzanie burzliwie dyskutują na temat nowego kąpieliska miejskiego, które powstaje na terenie miasta. Jarosław Zasacki

-Przy zjeżdżalniach nigdy nie miało być basenu. Nikt nigdy tego nie mówił. Teraz tego nie widać, bo nie ma tam wody, ale na końcu każdej zjeżdżalni jest hamownia – odpowiada Robert Jagiełowicz.

Dyrektor MOSIR’u tłumaczy, że jest to nowoczesne rozwiązanie stosowane w podobnych do H2Ochli obiektach. Jak mówi, już nie buduje się takich basenów, do których wpada się bezpośrednio ze zjeżdżalni, aby zminimalizować ryzyko jakiegokolwiek wypadku.

Naturalne zbiorniki

Wyłączone z użytku niecki zielonogórzanie opisują jako największy „bubel” tej inwestycji, w końcu kąpielisko miało głównie skupiać się na miejscach do kąpania, a jak twierdzą, zbudowano bardzo drogi brodzik. - A gdzie basen do pływania? Zjeżdżalnie powinny być do wody! Jestem rozczarowana – komentuje pani Magda. - A miało być tak pięknie, czekałam na realizację. Misja skopana po całości. Czuję się oszukana. Pozostanie dalej jeździć na Świdnicę, Dąbie, Niesulice. Duża szkoda – pisze pani Małgorzata.

- To nie miał być typowy basen do pływania, raczej rekreacyjny zbiornik do kąpania. On nigdy nie był w całości udostępniony, zawsze miał wyznaczoną część do kąpieli i tak samo jest teraz. Jego powierzchnia aktualnie jest porównywalna albo trochę większa niż to było wyznaczone dotychczas — tłumaczy dyrektor MOSiR-u.

Gdzie będzie można pływać?

Basen o powierzchni 2 tysięcy metrów kwadratowych, w najgłębszym miejscu będzie miał 1,5 m i został zbudowany w taki sposób, aby była możliwość podgrzewania wody i jej regularnej wymiany. Robert Jagiełowicz zaznacza, że miejsce niecki basenowej zostało wybrane tak, aby była ona wkomponowana w środowisko naturalne obiektu bez zbędnej ingerencji. Naturalne zbiorniki wodne nie zostały wyłączone z użytku, są one elementem rekreacyjnym, pełnią funkcję widokowo – spacerową, a na jednym z nich przygotowane są stanowiska wędkarskie.

Kąpielisko H2Ochla

Jak podaje dyrektor MOSIR-u, koszt tej inwestycji wyniósł 71 422 163 zł netto, część (29 000 000 zł) została dofinansowana ze środków Polskiego Ładu. Modernizacja kąpieliska dotyczyła ok.17 hektarów. Oprócz basenów, plaż i zjeżdżalni znalazły się tam boiska sportowe, place zabaw, park linowy i minigolf. Będzie też strefa gastronomiczna — trwa analiza spływających ofert od zainteresowanych restauratorów. Zapytaliśmy także o ceny biletów, te jednak nie zostały jeszcze ustalone, jak się jednak dowiadujemy, prezydent stara się, aby dla zielonogórzan były one preferencyjne.

Aktualnie trwa także budowa parkingu na 420 miejsc, którego wykonawcą będzie zielonogórski oddział Exalo Drilling (dawny Diament). Koszt inwestycji to blisko 2,8 mln zł.

Otwarcie kąpieliska
Za miesiąc otwarcie kąpieliska H2Ochla! Jak to widzą mieszkańcy Zielonej Góry?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto