Odpowie za pobicie sprzed lat?

Wczoraj do nowosolskiej prokuratury trafiły materiały związane z drastycznym i niepokojącym nagraniem, jakie jeszcze kilka dni temu można było zobaczyć w internecie. Trwający niespełna minutę filmik przedstawia bójkę dwóch młodych uczniów bytomskiego zespołu szkół. Choć określenie bójka nie do końca oddaje przebieg całego zdarzenia. Jest to raczej jednostronne katowanie, gdzie występuje wyraźny podział na ofiarę (w białej koszulce) i oprawcę (żółta koszulka).
Bity chłopak praktycznie przez cały czas utrzymuje się na nogach, ale jest skulony. Rękami zasłania twarz. To właśnie tam wędrują coraz to mocniejsze kopniaki zadawane przez napastnika. Ten dodatkowo trzyma swoją ofiarę za koszulkę, która już dawno zdążyła się rozerwać i tylko cudem trzyma się w jednym kawałku.
Całość obserwuje dość liczna grupa rówieśników obu widocznych na nagraniu chłopaków. Świadczą o tym okrzyki i śmiech dobywający się zza kadru. Scenka najwyraźniej ich bawi.
Nagranie zostało już usunięte z popularnego serwisu YouTube, ale w ostatniej chwili nowosolskim policjantom udało się zabezpieczyć plik z filmem. - Wyszliśmy już z wnioskiem o ściganie z urzędu - mówi Paweł Gutowski, p.o. rzecznika prasowego komendy policji w Nowej Soli.
Kilka godzin po tym, jak płyta z nagraniem trafiła do prokuratury, filmik obejrzał prokurator rejonowy, Łukasz Wojtasik. - Jeżeli obrażenia okażą się znaczne, to sprawcy grozić będzie kara od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności - mówi. - Oczywiście, jeżeli jest już dorosły. Jeżeli nie ma skończonych 17 lat, odpowie przed sądem rodzinnym, a tam grozić mu będzie dozór kuratora, rodziców a w najgorszym przypadku wysłanie do domu poprawczego - mówi Ł. Wojtasik.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że personalia odzianego w żółtą koszulkę oprawcy są już znane prokuraturze, a postawienie mu zarzutów to tyko kwestia czasu. Także nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że nagranie ma już cztery lata, a zadający chłopak ma dziś już lat 20. To oznacza, że będzie odpowiadał za swoje czyny jak dorosły.