5 z 18
Poprzednie
Następne
NOWA SÓL. Życie Wadima Tyszkiewicza to temat na film? Są zwroty akcji i morderstwo w tle. "Z niczego się nie tłumaczę"
Kiedy jako dziecko przyjechałem do ojczyzny - Polski, na podwórku, na którym musiałem walczyć o swoje miejsce w szeregu i hierarchii łobuzów, wołano na mnie Rusek, co mnie potwornie wkurzało. Przecież Tadeusz Kościuszko też urodził się jako Białorusin na Polesiu z dziada „Kostiuszko” (białor. „Касцюшка”), a Adam Mickiewicz pisał: "Litwo Ojczyzno moja...". Kiedy przyjechał do Polski kolega z Ameryki, to był Polakiem, ja, chłopak z kresów Rzeczypospolitej, narodowości polskiej - Ruskiem. Buntowałem się i nie mogłem tego znieść. Dlaczego Rusek? Przecież jestem Polakiem i... znów musiałem się bić.