Nowy komendant nowosolskiej policji, tuż po objęciu stanowiska uczulił swoich podwładnych, by zwrócili szczególną uwagę na bezpieczeństwo w centrum miasta. Na efekty nie trzeba było długo czekać, gdy poniedziałkowym popołudniem dwóch zamaskowanych oprychów z pistoletem okradło 53-latka.
- Pełniłyśmy patrol w rejonie placu Wyzwolenia. Nagle pobiegła do nas roztrzęsiona kobieta wskazując kierunek, z którego ktoś wzywał pomocy. Podjechałyśmy więc kawałek dalej i zobaczyłam uciekających dwóch mężczyzn w kominiarkach. Otworzyłam szybko drzwi i wybiegłam za nimi, a koleżanka w tym czasie pojechała na miejsce sprawdzić, czy nikt nie potrzebuje tam pomocy - opowiada Justyna Sęczkowska, która pełniła służbę wspólnie z Katarzyną Walecką. Obie panie są w stopniu starszego posterunkowego, a mundur noszą od niedawna, kolejno od dwóch lat i półtora roku.
Gdy uciekający mężczyźni rozdzielili się, J. Sęczkowska pobiegła za... większym z nich. - Ten akurat był bliżej - opowiada. - Dogoniłam go, a on w tym momencie stanął na wprost mnie z bronią w ręku. Wytrąciłam ją i zabezpieczyłam. W tym momencie podbiegła do mnie koleżanka, zatrzymaliśmy mężczyznę i wezwałyśmy patrol, który go przejął - relacjonuje policjantka.
Na szczęście broń okazała się jedynie realistyczną atrapą, a dzień po złapaniu pierwszego z mężczyzn, za kratki trafił także jego kolega.
Obie panie śmieją się, że opryszki trafiły na „zły patrol”. J. Sęczkowska od 17 lat trenuje biegi długodystansowe, z kolei pasją K. Waleckiej jest karate, MMA i kickboxing. A już wiosną będzie można spotkać dzielne policjantki na patrolu rowerowym. Zgłosiły się do niego na ochotnika po tym, jak na początku grudnia do nowosolskiej komendy trafiły dwa nowe jednoślady.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?