Niebezpieczna hałda w Nowej Soli. Problem ma ponad 20 lat
– Mam pytanie o to, co dalej z hałdą odpadów w centrum Nowej Soli. Ile lat jeszcze będziemy na nią patrzeć? Tam jest pewnie cała tablica Mendelejewa – uważa pa Zbigniew z Nowej Soli. – Zwożone odpady miały być utylizowane, a zostały porzucone. Temat uśpiony, a był kiedyś głośny. Dzisiaj nikt się tym nie interesuje. A to przecież zajmuje kupę hektarów w centrum miasta. Ten temat nie ucieknie, coś trzeba z tą hałdą zrobić. Ale kto ma to zrobić, tego też nikt nie wie. Może jednak ktoś się tym zajmie?
Podobnych pytań od mieszkańców Nowej Soli jest więcej. Po pożarze hali z niebezpiecznymi odpadami w Zielone Górze Przylepie nowosolanie przez media społecznościowe pytali o przyszłość hałdy prezydenta miasta.
– Czy jako mieszkańcy Nowej Soli możemy czuć się bezpiecznie, biorąc pod uwagę ostatnie tragiczne wydarzenia w Zielonej Górze? Czy zostały podjęte jakieś konkretne działania aby zabezpieczyć podobne składowisko niebezpiecznych substancji w naszym mieście? – dopytywano. – Temat jest znany od ponad dwudziestu lat. Hałda znajduje się na terenach prywatnych i nasze miasto nie ma żadnych prawnych możliwości rozwiązania tego tematu – odpowiedział prezydent Jacek Milewski.
Zobacz też wideo: Sonda z mieszkańcami Zielonej Góry Przylepu po pożarze hali z odpadami

Hałda w Nowej Soli. Zagrożenie zanieczyszczenia środowiska gruntowo-wodnego
Hałda odpadów ropopochodnych powstała na terenie dawnych zakładów Dozamet w Nowej Soli na początku lat dwutysięcznych. Firma składująca odpady miała pozwolenie na usuwanie i transport odpadów niebezpiecznych. Odpady miały być przetwarzane na opał alternatywny. Po skargach na smród, Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska przeprowadził kontrole i wykazał nieprawidłowości. Pozwolenie cofnięto, ale czarna maź została.
- Przedłużający się czas magazynowania odpadów stwarza poważne zagrożenie zanieczyszczenia środowiska gruntowo-wodnego. Potwierdzają to przeprowadzone przez WIOŚ badania testowe wymazywalności zanieczyszczeń znajdujących się w odpadach - czytamy w komunikacie prasowym biura Wojewody Lubuskiego z marca 2021 r. po spotkaniu wojewody Władysława Dajczaka ze starostą.
Co dalej z hałdą w Nowej Soli?
Już kilka lat temu starostwo powiatowe w Nowej Soli zawarło umowę na opracowanie dokumentacji z badań i ekspertyz do zadania „Likwidacja hałdy odpadów niebezpiecznych w Nowej Soli wpisanej na listę bomb ekologicznych – etap I przygotowanie dokumentacji/ekspertyz”. Powiat dostał na to dotację w wysokości 50 proc. kosztów z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Zielonej Górze. Wykonawca zdążył pobrać próbki hałdy, gruntu i wody do analiz laboratoryjnych. Wyniki miały być podstawą do ustalenia najlepszej metody usunięcia ok. 60 tys. ton odpadów ropopochodnych. – W 2015 roku podejmowane były działania dotyczące likwidacji hałdy na terenie byłego Dozametu. Zostały przeprowadzone badania i wykonano ekspertyzę, która wskazywała metody usunięcia zagrożenia. Jednak kluczowy pozostał problem własności terenu – wyjaśnia starosta Iwona Brzozowska.
Hałda położona jest na pięciu działkach, które są w użytkowaniu wieczystym czterech firm. Za zgodą Wojewody Lubuskiego starosta podjęła działania, które mają przywrócić działki do Skarbu Państwa.
– Z jednej z działek zostało już zniesione użytkowanie wieczyste, w przypadku czterech pozostałych toczy się postępowanie. Uregulowanie własności terenu, na którym znajduje się hałda, to możliwy początek konkretnych działań naprawczych – zapowiada starosta Iwona Brzozowska.
Czytaj też:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?