- Widziałam karetkę i policję. Na chodniku leżał mężczyzna w stroju biegacza. Nie żył... - zaalarmowała nas jedna z Czytelniczek. - Czy wiadomo, co tam się stało? - dopytuje.
Zgłosił się również jeden ze świadków. - Byłem w okolicy. Biegł, zatrzymał się i nagle osunął na ziemię. Nie podnosił się, więc natychmiast podbiegłem sprawdzić, co się dzieje. Mężczyzna nie oddychał. Podjąłem reanimację, zadzwoniłem po pogotowie. Przyjechali ratownicy, kontynuowali reanimację. Niestety. Nie udało się. Mężczyzna zmarł - opowiedział nam nowosolanin.
Do zdarzenia doszło po godzinie 17.00 we wtorek, 12 marca na ul. Wrocławskiej (niedaleko stacji Orlen) w Nowej Soli. Mężczyzna zobaczył na podwórku przy jednej z kamienic pracujących tam kolegów. Podbiegł do nich. Zatrzymał się i upadł.
Nieoficjalnie udało nam się ustalić, że zgon nastąpił z przyczyn naturalnych. Od znajomego zmarłego wiemy, że od niedawna miał problemy z ciśnieniem i zaczął się leczyć. Miał 42 lata. Biegał dla przyjemności, rekreacyjnie. Pracował w jednej z nowosolskich firm.
Czekamy jeszcze na oficjalne informacje z policji.
WIDEO: Fałszywy alarm bombowy w szkołach w Nowej Soli
Droga księżycowa w Gdyni, czyli Marszewska Góra
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?