Sikawka z Mirocina Górnego została wyremontowana. - Jesteśmy dumni i szczęśliwi, że sikawka cieszy oko - podkreśla Andrzej Staroszczuk. - Ale została jeszcze pewna kwota do spłacenia.
Czterokołowa konna sikawka, którą mają strażacy ochotnicy z Mirocina Górnego w ubiegłym roku skończyła 110 lat. Działała w Mirocinie Górnym w latach 40. i 50., a nawet jeszcze w 1961 r. Strażacy zaprzęgali konie i jechali do akcji. Potem w jej miejsce weszły samochody. Dokładnie rok temu opisaliśmy jej historię i starania strażaków, żeby odzyskała blask.
Udało się uratować pojazd przed zniszczeniem. Wóz został wyremontowany.
Pod koniec roku akcję ratowania zabytku wsparł zarząd województwa lubuskiego. Przyznane pieniądze umożliwiły zakup brakujących elementów. Sikawka zyskała m.in. drabinę.
Brakuje jeszcze ok. dziesięciu tys. zł, aby spłacić wykonane prace. - Liczę na życzliwość ludzi i instytucji, które chciałyby wesprzeć ten cel - mówi Andrzej Staroszczuk, zastępca prezesa OSP w Mirocinie Górnym i naczelnik tej jednostki. - To spora kwota. Sami nie jesteśmy w stanie jej zapłacić.
Jest wiele możliwości, aby wykorzystać pojazd i tym samym wesprzeć remont, wystarczy skontaktować się z OSP w Mirocinie Górnym
Polecamy:
Czterokołowa sikawka z Mirocina Górnego czeka na sponsorów
Zobacz również: Morsy grają razem z WOŚP w Nowej Soli
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?