Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Zanim włączymy kamerę

©Copyright by
Głównym grzechem amatorskiego wideo jest jego bezcelowość. Widzowie nie wiedzą po co właściwie powstał film i sądzą, że autor włączył kamerę po to tylko żeby udowodnić, że działa.

Głównym grzechem amatorskiego wideo jest jego bezcelowość. Widzowie nie wiedzą po co właściwie powstał film i sądzą, że autor włączył kamerę po to tylko żeby udowodnić, że działa. Sytuacja taka wynika z braku pomysłu i wizji całości . Dlatego wzorem profesjonalnych twórców, którzy zanim przystąpią do produkcji, to dysponują scenariuszem, spróbujmy przed nagraniem zaplanować sobie zdjęcia.

Dlaczego ? Będziemy mieli szansę zmierzyć się z materią zanim jeszcze znajdziemy się na planie. Pogłówkowanie nad filmem przed realizacją niesie, tę zaletę, że w momencie włączenia kamery będziemy dokładnie wiedzieć czego chcemy.
A oto przykład planowania pracy z kamerą.


Projektując relacje np. z imprezy, wakacji, czy rodzinnego święta już na początku musisz podjąć ważną decyzje. Po pierwsze twoje wideo może być czystym raportem – rejestracją zdarzeń bez żadnej tezy czy myśli przewodniej. Skupisz się wtedy na tym co się dzieje i nie będziesz zawracał sobie głowy jakimś głębszym sensem. Celem będzie uchwycenie np. tego jak bawią się twoi znajomi, jak dziecko wypadło na szkolnym przedstawieniu lub czy dziadek sprawdził się w roli Świętego Mikołaja. Możesz jednak wybrać inne rozwiązanie, w którym rejestrowane zdarzenie będzie pretekstem do przekazania pewnej myśli, do zwrócenia uwagi na jakąś sprawę . Spróbuj na przykład pokazać, że mimo uroków sobotniej nocy wszyscy ciągle są w pracy. Niby dobrze się bawią ale myślami przebywają w swoich firmach czy biurach. W przypadku wakacji – możesz wystylizować relację na podróżniczy „film drogi”. Osiągniesz to stosując konsekwentnie dwa zabiegi. Po pierwsze – musisz wymyślić sposób na powiedzenie widzowi jaki moment twojego wojażu aktualnie podziwia. Po wtóre musisz połączyć odwiedzone miejsca sekwencjami przemieszczania się – wg schematu : miejsce 1 – rozstanie z nim i podróż do kolejnego – miejsce 2 -– rozstanie z nim i podróż do kolejnego itd.


Następnym krokiem w planowaniu zdjęć musi być w miarę precyzyjne określenie struktury naszego filmu . Najprostszy schemat polega na tym żeby przeplatać dwa rodzaje sekwencji : rozmowy lub wypowiedzi z impresjami, czystymi ilustracjami bez żadnego gadania. Jest to oczywiście schemat najprostszy z możliwych, który gwarantuje wyłącznie dynamikę naszego obrazu. Ale jego stosowanie nie sprawi, że film będzie zrozumiały i sensowny. Zastanów się więc nad wyraźnym początkiem , w którym zapoznasz widza z miejscem , z czasem akcji i przedstawisz bohaterów. A jeśli wybierzesz relację z podtekstem wprowadź w nim myśl jaką chcesz przekazać.


Następnie określ z ilu i z jakich sekwencji będzie składał się twój film. Nie jest to wcale trudne – przecież znasz swoich przyjaciół, rodzinę i jesteś w stanie przewidzieć ich zachowanie. Wiesz dobrze kto bywa nudziarzem a kto duszą towarzystwa itp. Kogo wiec warto podsłuchiwać i podglądać. Na podstawie tej wiedzy wybierz bohaterów i wymyśl im tematy do rozmów ( dialogów, „wywiadów”). Pamiętaj jednak, że muszą one być związane z główną myślą twojej relacji. Albo jeśli zdecydujesz się na film bez przesłania odnosić się do filmowanych wydarzeń. Możesz też pójść o krok dalej w ingerencji w filmowana materię i zabawić się w reżysera. Zaangażuj więc bohaterów relacji do wymyślonych przez siebie scenek. Ale na tym nie koniec.


Planując czysto ilustracyjne sekwencje filmu powinieneś wykazać się pomysłowością. Musisz wymyślić jak najwięcej impresji o różnej tematyce. W przypadku imprezy - przygotowanie zakąsek, mieszanie drinków, taniec, obsługa sprzętu muzycznego itp. itd. Jedyna reguła w tym zakresie brzmi – im więcej tematów, tym dla filmu lepiej.


Zastanów się również nad pointą , zamknięciem. Dobre zakończenie to takie, które dosadnie stawia „ kropkę nad i”, podsumowuje i uogólnia prezentowane sytuacje, wyraża stosunek do nich autora lub bohaterów.


Ostatnim krokiem jest wybór konwencji dla naszego wideo. Nie jest to wcale takie trudne. Wszyscy żyjemy w kulturze obrazkowej i widzieliśmy tyle filmów, tyle teledysków i reportaży, że doskonale rozumiemy sens stosowania pewnych zabiegów, które w danym momencie są na miejscu.

Sam zobacz. Wybór konwencji nie jest niczym trudnym.

Kiedy więc mówimy o imprezie, wykorzystajmy formę teledysku, która kojarzy się z lekkością treści i blachą młodzieżową problematyką. Polega ona na zamknięciu relacji w krótkich , ruchomych i dynamicznych ujęciach. Nie jest to jakieś szczególne wymaganie. Robiąc amatorskie zdjęcia nigdy nie posługujemy się kamerą na statywie i dlatego prawie zawsze są one rozchwiane i ruchome. W tym przypadku chodzi o to żeby były takimi jeszcze bardziej niż zwykle.
Jeśli jednak planujemy filmować architekturę lub przyrodę, to zauważmy, że profesjonaliści zwykli takie tematy zamykać w formie właściwej dla poważnej publicystyki. Nie ma tam szaleństwa w sposobie prowadzenia kamery, ani ekstrawagancji w montażu. Ujęcia są statyczne – zarówno kamera jak i obiekty w kadrze pozostają w bezruchu. Posiadacz amatorskiej kamery będzie tu w nielada kłopocie – jej lekkość sprawia bowiem, że jest ona czuła na wszelkie drgania, stąd trudno, filmując nią , zbliżyć się do bezruchu.


Pamiętaj, że każda wizja przemyślana zanim włączysz kamerę jest lepsza od braku pomysłu . Taki niby – scenariusz będzie, oprócz kamery, twoim podstawowym narzędziem. Zorganizuje ci pracę i pozwoli z chaosu wydarzeń wydobyć to, co zdecydowałeś się utrwalić.


od 12 lat
Wideo

Bohaterka Senatorium Miłości tańczy 3

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dolnoslaskie.naszemiasto.pl Nasze Miasto