Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W przyszłości więzienie z Kożuchowa może być atrakcją. Prawo przed laty było bardzo surowe. Za byle co można było dostać maskę hańbiącą

Redakcja
Urząd Miejski w Kożuchowie w przyszłości planuje udostępnić więzienie mieszkańcom
Urząd Miejski w Kożuchowie w przyszłości planuje udostępnić więzienie mieszkańcom Paweł Jagasek/Facebook
Odkryte więzienie w Baszcie Katowskiej w Kożuchowie może być w przyszłości atrakcją historyczną miasta. Co więcej w mieście istniała też szubienica. – Popadła w zapomnienie i ją rozebrano, ale badacze są na jej tropie – opowiada dr Tomasz Andrzejewski.

Baszta Katowska należy do średniowiecznego systemu murów obronnych Kożuchowa. Barokowa cela więzienna umieszczona była w piwnicy tej baszty.

Urząd miejski planuje przyszłości udostępnić obiekt dla turystów.

– Odsłonięta w trakcie prac archeologicznych cela to prostokątne ceglane pomieszczenie – informuje Anna Ciszka - Marczewska z urzędu miejskiego w Kożuchowie i opisuje pomieszczenie: – Poziomy, murowany kanał ceglany w ścianie pozwalał na podawanie pożywienia więźniom z klatki schodowej wprost na murowany stół. A ceglany podest w części celi służył jako podstawka dla wiadra z nieczystościami. W środku było niewielkie okienko doświetlające. Dwa żelazne haki służyły do przykuwania więźniów do ściany.
Anna Ciszka - Marczewska podkreśla, że obiekt jest unikatowym przykładem osiemnasto- i dziewiętnastowiecznego zabytku związanego z ówczesnym sposobem wymiaru prawa. Urząd miejski planuje przyszłości udostępnić obiekt dla turystów.

Była kara za plotkarstwo na targu

Takie miejsce byłoby okazją do opowieści o historii więziennictwa na tych terenach. Najbardziej okrutne przykłady stosowania prawa pochodzą ze średniowiecza. Dr Tomasz Andrzejewski opowiada, że prawo wówczas było bardzo surowe.

Każdy karał na swój sposób, w miarę własnych kompetencji i musiał mieć też swoje miejsce do odosobnienia.

– Można było zostać ukaranym w różny sposób na przykład za plotkarstwo na targu. System więziennictwa w tamtych czasach nie polegał na tym, że idziesz odsiadywać wyrok na trzy cztery lata w zawieszeniu, czy za dobre sprawowanie wychodzisz. Wtedy kary miały raczej charakter cielesny. Więzienie było związane z prewencyjnym działaniem, które chciano uzyskać, w postaci zeznań – opowiada regionalista. – Kiedy funkcjonowało państwo pruskie, na terenie regionu były konkretne więzienia. W Kożuchowie więzienie uruchomiono przy obecnej ul. Chopina przy murach. Ten budynek do dzisiejszego dnia stoi i pełnił funkcje więzienne, z tego co wiem, jeszcze po drugiej wojnie światowej. Takich miejsc odosobnienia w Kożuchowie na pewno było sporo, a jurysdykcja była różna. Było prawo miejskie i książęce. Każdy karał na swój sposób, w miarę własnych kompetencji i musiał mieć też swoje miejsce do odosobnienia.
Dr Andrzejewski podkreśla, że w czasach średniowiecznych kara najczęściej miała być kara publiczną dla przestrogi: – Człowiek siedział tak długo aż mu nie wydali wyroku, albo żeby zmiękczyć zawodnika. Takiej kary osadzenia na kilka lat, we wczesnych okresach nowożytnych nie stosowano. To się pojawiło, kiedy weszły w życie kodyfikacje w państwie pruskim, a to już był XIX wiek.

Szubienica wcale nie była drewniana jak w filmach

– Szubienice miały charakter prewencyjny. Niestety skazańcy wisieli długo – opowiada dr Andrzejewski. – Taka kara miała odstraszać. Na XVI-XVII - wiecznych rycinach przedstawiających miasta eksponowano szubienice, które najczęściej były zapełnione. Zwłoki wisiały tak długo, aż same, na skutek naturalnego procesu spadały. Było tak dlatego, żeby przybywający do miasta obcy wiedział, że w tym mieście jest respektowane prawo, okrutne, ale w tamtym czasie powszechnie stosowane.
Nasz rozmówca przypomina, że na etacie miasta był kat, który wykonywał wyroki. Ale nie były to zwykle wyroki śmierci, najczęściej było to biczowanie, zakucie w maskę hańbiącą, pokazywanie na rynku przywiązanego do pręgierza.

Szubienica popadła w zapomnienie i ją rozebrano, ale badacze są na jej tropie. Jak ją znajdą będzie to kolejna atrakcja historyczna w Kożuchowie.

– Były to cielesne, upokarzające kary. W skrajnych przypadkach było obcinanie kończyn, w przypadku złodziei, czy wypalanie oczu. Średniowieczne nowożytne prawo było okrutne. Dopiero Kodeks Napoleona na początku XIX wieku trochę je zmienił, ale wyroki śmierci na szubienicach wykonywano jeszcze bardzo długo – wyjaśnia dyrektor Muzeum Miejskiego w Nowej Soli. – W Kożuchowie, jak dobrze pamiętam, ostatni taki wyrok miał miejsce w 1820 roku. Później szubienica popadła w zapomnienie i ją rozebrano, ale badacze są na jej tropie. Jak ją znajdą będzie to kolejna atrakcja historyczna w Kożuchowie.
Tomasz Andrzejewski tłumaczy, że szubienice były konstrukcjami kamiennymi lub ceglanymi. – Wizerunek szubienicy budowanej na potrzeby jakiejś egzekucji, jak czasem na filmach widzimy, można włożyć między bajki. Szubienice znajdowały się poza miastem. Były to konstrukcje murowane. Najsłynniejsza jest w Trzebielu z tych zachowanych. Do cembrowiny wkładano belki. Cembrowina służyła m.in. do tego, żeby spadały do niej szczątki. Bielejące kości na dworze też miały odstraszać – podkreśla T. Andrzejewski.

CZYTAJ TEŻ:
Czy z Rynku do zamku mógł prowadzić tunel? Niektórzy mieszkańcy twierdzą, że tak. Ich zdaniem dałoby się dojść do zamku piwnicami

ZOBACZ TEŻ:
Dr Tomasz Andrzejewski wyjaśnia, dlaczego nie mogło być tunelu do zamku w Kożuchowie

TE MIEJSCA ZAINTERESUJĄ TURYSTÓW

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Lubuskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto