- Podjąłem taką decyzję, bo uważałem, że jak mamy naprawdę pomagać, to trzeba wybudować ośrodek dla dzikich zwierząt – przyznaje Marcin Walasek, prezes zarządu firmy Malpol, która zarządza też Pakiem Krasnala.
Ośrodek Rehabilitacji Dzikich Zwierząt powstaje przy Parku Krasnala. – Pomysł na pomoc zwierzętom ukształtował się w pewnym czasie działania parku, przy współpracy z Urzędem Miasta Nowa Sól oraz Strażą Miejską. W pewnym momencie wystąpiliśmy o oficjalną zgodę do Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska na założenie takiego ośrodka – dodaje prezes.
Ośrodek to dobra decyzja
Na ośrodek przeznaczono dwa budynki, w jednym będzie działać ambulatorium oraz gabinet zabiegowy z izbą przyjęć, drugi przeznaczony zostanie dla zwierząt potrzebujących inkubatorów i indywidualnej opieki. – Chcemy zrobić ośrodek z prawdziwego zdarzenia. Jesteśmy otwarci na współpracę z gminami. Reakcje samorządów na nasz pomysł są bardzo pozytywne, a to tym bardziej motywuje nas do pracy. Sam odbieram takie telefony, to nas przekonuje, że podjęliśmy bardzo dobrą decyzję – mówi prezes.
[gal]38394579;38394581;38394637[/gal]
Jedną z gmin, która zwróciła się o pomoc była Lubrza. Przywieziony myszołów po operacji i rehabilitacji został już wypuszczony na wolność. – To wielka radość zobaczyć jak ptak, który był skazany na śmierć, miał rozległą ranę penetrującą przełyk, wzbił się w powietrze i jest na wolności. Należą się podziękowania włodarzom Lubrzy za to, że zwrócili się do nas o pomoc dla tego myszołowa – podkreśla prezes Malpolu. W ciągu miesiąca przyjęto już do ośrodka kilkadziesiąt zwierząt. Trafiają tutaj bociany, pustułki, sowy, jeże, zające i inne zwierzęta, które potrzebują pomocy.
To człowiek wchodzi na tereny zwierząt
- Jesteśmy w kontakcie z gminami, policją, strażami miejskimi z różnych miejscowości. Próbujemy zaprowadzić ład w zakresie pomocy dzikim zwierzętom – mówi dalej Marcin Walasek. – To my jako ludzie wchodzimy na tereny zwierząt. Zasiedlamy coraz większe tereny. Wraz postępem urbanizacji poszkodowane są dzikie zwierzęta. To my musimy udzielić im pomocy. One są dobrem narodowym. Ktoś musi się nimi zająć i zrobić pierwszy ruch.
W Parku Krasnala jest personel, który jest przygotowany do niesienia pomocy dzikim zwierzętom. Pracownicy chcą rozwijać ośrodek, stąd ogłoszenie o możliwości wsparcia przedsięwzięcia poprzez portal zrzutka.pl. Jeśli pracy będzie bardzo dużo, będą zapraszani wolontariusze do pomocy. – Jest to działanie, które nie przynosi zarobku, a my jesteśmy jedną z nielicznych firm, która podjęła rękawicę - dodaje Anna Marciniak, opiekun dzikich zwierząt. - Myślę, że to syndrom Parku Krasnala, który nie tylko bawi, ale też uczy i pomaga. Idziemy za ciosem.
W Nowej Soli mamy świadomość, że trzeba pomagać zwierzętom. Może jest w tym trochę patosu, ale zwierzę potrzebuje człowieka
Ewa Batko, rzecznik magistratu
- Wielkie ukłony dla pracowników Parku Krasnala, weterynarza Adama Michalskiego, z którymi mamy podpisaną umowę, Straży Miejskiej i pracowników wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska za pomoc zwierzętom – podkreśla Ewa Batko.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej przypominają, że przypadki dzikich zwierząt potrzebujących pomocy, należy najpierw zgłaszać do Straży Miejskiej: tel. 68 4757780, od poniedziałku do piątku, w godz. 7.00 - 22.00. W pozostałe dni i godziny dzwonimy na policję. To straż lub policja ocenia sytuację i decyduje czy pomoc jest rzeczywiście potrzebna i nie jest ingerencją w świat przyrody.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
