Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

W Nowej Soli i gminie Otyń był dzień telefonisty - oszusta. Urząd Miejski w Otyniu zaapelował do swoich mieszkańców o ostrożność

Urszula Baumann
Urszula Baumann
- Dzwonili do mojej teściowej. Żądali 150 tys. Opowiadali bajeczki, że synowa miała wypadek, że zabiła kogoś i że trafi do więzienia, jeśli teściowa nie da pieniędzy, policja przyjedzie po pieniądze. Dzwonili też do naszych dwóch sąsiadów - opisała internautka.
- Dzwonili do mojej teściowej. Żądali 150 tys. Opowiadali bajeczki, że synowa miała wypadek, że zabiła kogoś i że trafi do więzienia, jeśli teściowa nie da pieniędzy, policja przyjedzie po pieniądze. Dzwonili też do naszych dwóch sąsiadów - opisała internautka. pixabay.com
Tylu telefonów do starszych osób z Nowej Soli i gminy Otyń w jeden dzień jeszcze nie było. Ci ludzie nie dzwonili z życzeniami, ale by naciągnąć seniorów.

Dzień telefonisty - oszusta w Nowej Soli i gminie Otyń

- Kilku z mieszkańców naszej gminy odebrało podejrzane telefony (połączenia wykonywano na numery stacjonarne) od osób podających się np. za córkę, która uległa wypadkowi. Najprawdopodobniej były to próby wyłudzenia pieniędzy z wykorzystaniem tzw. metody na wnuczka i jej odmiany - powiadomił mieszkańców Urząd Miejski w Otyniu w środę.

- Apelujemy do osób starszych, aby z wielką ostrożnością podchodziły do takich sytuacji i informowały o nich swoich bliskich i policję. Prosimy też, żeby z drugiej strony uczulać swoich rodziców, dziadków, że muszą uważać, by nie stać się ofiarą oszustów podających się za będących w pilnej potrzebie dzieci czy wnuków - podkreślono w komunikacie urzędu.

Pod informacją w tej sprawie na facebookowym profilu Urzędu Miejskiego w Otyniu ukazał się komentarz pani Moniki, która opisała jak taka rozmowa telefoniczna przebiega.

- Dzwonili do mojej teściowej. Żądali 150 tys. Opowiadali bajeczki, że synowa miała wypadek, że zabiła kogoś i że trafi do więzienia, jeśli teściowa nie da pieniędzy, policja przyjedzie po pieniądze. Dzwonili też do naszych dwóch sąsiadów - opisała internautka.

Zmasowany atak oszustów

Kilkanaście prób w Nowej Soli, cztery Gorzowie Wielkopolskim oraz po jednej w Zielonej Górze i Żarach – tylko w środę, 17 lutego, lubuscy policjanci przyjęli 22 zgłoszenia dotyczące prób oszustw na wnuczka i policjanta.

Czytaj też: Alimenciarze z Lubuskiego. Policja opublikowała ich twarze cz. 1

Jak zawsze w tego typu przypadkach scenariusz rozmów telefonicznych był podobny. Zmyślone historie dotyczyły między innymi wypadku drogowego, w którym uczestniczyli członkowie rodziny albo udziału w „tajnej, policyjnej akcji” wymierzonej w przestępców. Łączył je jeden wątek – przekazanie pieniędzy.

- Na szczęście żadna z osób, które odebrały podejrzany telefon, nie uwierzyła w zmyślone historie i nie dała się oszukać - informuje podkomisarz Maciej Kimet z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.

- Warto być „wyczulonym” na tego rodzaju sytuacje, w którym nie jesteśmy pewni, kto znajduje się po drugiej stronie słuchawki telefonicznej. Powinniśmy uwrażliwiać naszych krewnych, zwłaszcza osoby starsze – rodziców, babcie i dziadków - na przeróżne metody działania oszustów oraz wskazać, co należy zrobić, żeby nie stać się ich ofiarą – apelują policjanci.

Tylko w 2020 roku w województwie lubuskim telefoniczni oszuści wyłudzili ponad półtora miliona złotych od pokrzywdzonych osób.

Zobacz też wideo: Zielona Góra: Napadli 76-latka w jego mieszkaniu. Zostali zatrzymani!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto