W Gminnym Ośrodku Kultury w Nowym Miasteczku można podziwiać efekty metamorfozy

- Dopiero na porównaniu widać, jak tam straszyło PRL-em - skomentował pan Michał informację Gminnego Ośrodka Kultury o remoncie. Zakończył się jeden z etapów prac w domu kultury, a efekty są spektakularne.

Dzisiaj jest co podziwiać, bo zniknęły udawane cegły ze ścian. Z sufitu zdjęto jaskiniowe sopelki. Pojawiło się nowe oświetlenie. Nie jest już mrocznie. Przestrzenie domu kultury wyglądają zupełnie inaczej. To spektakularna metamorfoza. A prace jeszcze będą trwały.

Ktoś, kto przychodził, to wie jak to wyglądało.

Skończył się remont korytarzy. Znacznie wcześniej wyremontowana została sala widowiskowa, która okazale się prezentuje.
– Na korytarzach konieczna była wymiana instalacji elektrycznej i hydrantów przeciwpożarowych, które były stare. Nie było oświetlenia dróg ewakuacyjnych. Zrobiliśmy nowe sufity. Jest też nowe oświetlenie. Ktoś, kto przychodził, to wie jak to wyglądało – mówi Grzegorz Zwarycz, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury.

– Jak wystarczy pieniędzy, będziemy myśleć o innych pomieszczeniach. Chcemy kupić kurtyny i wyposażenie sceny. Ostatnim etapem remontów w domu kultury będzie remont podjazdu dla osób niepełnosprawnych. Na koniec zostanie remont biblioteki. W planie jest na jesień przyszłego roku.

Jak zawiśnie szyld, to będzie wiadomo, że w środku jest wyremontowane wszystko.

– Dzisiaj jesteśmy kamienicą incognito. Nie zacząłem celowo od zawieszenia szyldu. Będzie napis, jak będzie się czym pochwalić w środku. To będzie na finał. Jak zawiśnie, to będzie wiadomo, że w środku jest wyremontowane wszystko – zapowiada dyrektor Zwarycz.

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Nowe Miasteczko. Uczniowie z Zespołu Szkół nr 1 uczą się wojskowości