- Celem jest wyeliminowanie nieprawidłowości i namierzenie ludzi, którzy w sposób cyniczny i wyrafinowany oszukują i nie płacą podatków od nieruchomości - wyjaśnia sprawę zakupu drona dla urzędu miejskiego prezydent Nowej Soli Wadim Tyszkiewicz.
Prezydent zapewnia, że nie chodzi o wykrycie kilku metrów kwadratowych. Będą dopuszczone pomyłki, nieścisłości i drobne niedopatrzenia. Miasto chce sprawdzić, czy są setki metrów kwadratowych pod dachem i prowadzona jest tam działalność gospodarcza.
- Damy czas na tzw. abolicję. Jeśli ktoś dobrowolnie zgłosi "pomyłkę" (chciałbym tak to traktować), to skutki będą określone prawem, ale minimalnie uciążliwe - napisał prezydent Wadim Tyszkiewicz na swoim porofilu na Facebooku. - Jeśli to my udowodnimy oszustwo, będą drakońskie kary, wnioski do prokuratury i pozwy do sądu. Nie może być tak, że oszust będzie kpił z ludzi uczciwych. Już niedługo dron rusza do boju, w interesie 99% uczciwych nowosolan.
- Świetny pomysł, jeżeli mogę coś zasugerować to warto zainwestować w podobnego drona wyposażonego w czujniki jakości dymu (podlatuje do komina robi pomiar a strażnicy od razu wystawiają mandat za palenie śmieciami). Sezon grzewczy coraz bliżej - skomentował jeden z mieszkańców.
Dron został kupiony w ramach realizacji projektu Geoportalu, którego elementem są ortofotomapy.
ZOBACZ FILM: ZIELONA GÓRA WIDZIANA Z DRONA
Bydgoska policja pokazała filmy z wypadków z tramwajami i autobusami
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?