Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Trener postraszył, ale Stal nie bała się i zlała Leszno

Redakcja
Alan Rogalski
Mimo że, z przymrużeniem oka można napisać, iż trener Stali Dariusz Molski "straszył", jak może mocny był MKS Real-Astromal, zajmujący ostatnią pozycję w tabeli pierwszej ligi grupy B, ten okazała się o wiele za słaby na lidera rozgrywek. Gorzowianie wysoko pokonali w sobotę 30 listopada w hali ZS-20 przy ul. Szarych Szeregów leszczynian.

- To zespół, który cały czas gra dobrą, mocną obroną - mówił przed spotkaniem trener stalowców Dariusz Molski. - Leszno ma skład zmieniony ze względu kontuzji, ale to naprawdę jest silny fizycznie zespół i potrafią uderzyć. Jeśli damy się im rozbujać, to mają kim huknąć i to na każdej pozycji. Dobre skrzydła, dwie naprawdę dobre połówki, Alan Raczkowiak na środku rozegrania, który dobrze tam kręci. Okazuje się, że bez Krzysia Misiaczyka na kole też potrafią – gra tam chłopak, który wie o co w tym wszystkim chodzi. Niech nas nie myli ten brak punktów! - powiedział szkoleniowiec lidera o ostatnim klubie w tabeli. Jak okazało się, nie pierwszy raz w tej kampanii, opiekun żółto-niebieskich przecenił umiejętności rywala. Ale może właśnie dzięki temu jego podopieczni zagrali z tym przeciwnikiem na sto procent.

Świadczył o tym rezultat. Po 9 min było 7:1, po kolejnych dziewięciu minutach 14:8, a po następnych dziewięciu 17:9.

Po przerwie nasi gracze nie wyhamowali, a dodatkowo przyspieszyli po 50 min. Ich dobra gra w obronie, do tego jeszcze lepsza w kontratakach spowodowała, że leszczynianie przez kilka minut nie zdobyli bramki, za to Stal, głównie za sprawą Mateusza Stupińskiego, trafiała do siatki kilka razy z rzędu.

Nic więc dziwnego, że Molski już w trakcie gry kilkukrotnie bił brawa swoim chłopakom, a po jej zakończeniu mógł uśmiechać się do woli. Jeśli Stal utrzyma taką grę, to Molski jeszcze nieraz uśmiechnie się.

W środę przed Stalą Puchar Polski w Legnicy z Miedzią.

Stal Gorzów 37 (21) - Real-Astromal Leszno 21 (9)
Stal: Nowicki, Marciniak - Stupiński 8, Pietrzkiewicz 5, Krzyszeń, Bronowski i Starzyński po 4, Gałat i Mariusz Smolarek po 3, Serpina i Dzieciątkowski po 2, Chełmiński, Marcin Smolarek, Kłak.
MKS Real-Astromal: Maleszka - Przekwas i Jaśkowski po 5, Wierucki i Meissner po 3, Rogoziński, Kuliński, Buda, Raczkowiak i Radoła po 1, Rybarczyk, Frieske, Napierkowski.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Trener postraszył, ale Stal nie bała się i zlała Leszno - Gazeta Lubuska

Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto