Zabytkowy klasztor w Otyniu. Obiekt znów należy do gminy
Zabytkowy klasztor w Otyniu w połowie lat 90. ubiegłego wieku został sprzedany przez gminę prywatnemu właścicielowi. Monity Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków o zabezpieczenie obiektu przed zrujnowaniem nie odnosiły skutku. Ostatecznie właściciel stracił prawa do zabytku.
W lutym 2021 roku burmistrz Otynia Barbara Wróblewska przyznała, że zabytek z parkiem powinien być ogólnodostępny. Już wtedy trwały starania o ponowne przejęcie zabytku. Gmina wnioskowała do starosty nowosolskiego o wydanie decyzji na nieodpłatne z mocy prawa nabycie klasztoru przez Skarb Państwa, który reprezentuje Prezydent Miasta Stołecznego Warszawy. Taka decyzja została wydana.
Następnie we wrześniu burmistrz Otynia Barbara Wróblewska wnioskowała o „wyrażenie zgody na zbycie w drodze darowizny nieruchomości na cele publiczne” do prezydenta Rafała Trzaskowskiego. W styczniu tego roku na teren ruin otyńskiego klasztoru weszła ekipa złożona z przedstawicieli gminy i wynajętego przez Miasto Stołeczne Warszawa rzeczoznawcy. Po kolejnych kilku miesiącach zakończyły się długie procedury. Na początku listopada w Biurze Mienia Miasta i Skarbu Państwa Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy burmistrz Otynia Barbara Wróblewska podpisała akt notarialny dotyczący nabycia w drodze darowizny przez Gminę Otyń ruin klasztoru.
- Klasztor nigdy nie powinien był przechodzić w prywatne ręce. To kulturowy dorobek nie tylko naszej gminy, przed którą teraz długi i bardzo trudny proces jego ratowania przed dalszym niszczeniem, a następnie bezpiecznego udostępnienia go mieszkańcom oraz turystom – skomentowała burmistrz Otynia po złożeniu podpisu.
Zobacz wideo nagrane z drona. Autorem jest pasjonat takich miejsc, którego filmy można znaleźć na Youtube (trzeba szukać Dji Drone) lub na Facebooku (Djir Djir).
Warto będzie zobaczyć w gminie Otyń. Zabytkowy klasztor
Sylwester Filipiak, prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Ziemi Otyńskiej podkreśla, że to uroczysta chwila dla gminy.
– Jestem bardzo zadowolony. Kibicowałem temu, aby obiekt został przyjęty przez urząd gminy – mówi prezes stowarzyszenia. – Gratulacje dla pani burmistrz za odwagę i starania. Miejmy nadzieję, że nasze pokolenie doczeka czasu, kiedy będzie można korzystać z budynku i terenu wokół.
Burmistrz zapowiedziała szukanie wszelkich form zewnętrznego finansowego wsparcia, żeby zabytek mógł stać się regionalną atrakcją. Otyński klasztor wraz z parkiem mógłby być tłumnie odwiedzany, podobnie, jak pałac i park w Zielonej Górze Zatoniu.
– Ten obiekt najlepiej mógłby pełnić rolę, jaką przyjął pałac i park w Zatoniu, czyli najlepsze byłoby zabezpieczenie stałej ruiny i ratowanie tych sklepień i dachów, które jeszcze zostały – sugeruje Sylwester Filipiak.
W budynku bramnym mogłaby działać regionalna izba pamięci. Warty uwagi jest też zabytkowy platan rosnący na dziedzińcu klasztoru.
– Z odwiedzin tego miejsca można będzie czerpać dużo radości – wyjaśnia S. Filipiak.
Prezes stowarzyszenia żałuje, że tak późno nastąpiło przejęcie obiektu, ale podkreśla, że członkowie są otwarci na współpracę, służą pomocą w promowaniu tego obiektu za pomocą wystaw i wiedzy osobistej.
Zabytek w Otyniu. Opinie mieszkańców
Mieszkańcy gminy są zachwyceni wiadomością. Śledzili starania gminy o odzyskanie obiektu. I teraz na facebookowym profilu gminy wyrażają swoje uznanie.
- Cieszę się że odzyskaliśmy pomnik naszej rodzimej historii - napisała jedna z mieszkanek.
- Bardzo dobrze że takie zabytki i ich historia wracają we właściwe ręce - czytamy w innym komentarzu.
- Już się cieszę i nie mogę doczekać możliwości zwiedzania. Taki piękny obiekt tak blisko, a był niedostępny! - napisała nowosolanka.
Zamek - klasztor w Otyniu. Z historii miejsca
Zamek w Otyniu wzniesiony został w XV wieku na południowy wschód od miejscowości. W 1437 roku, jako właściciel dóbr rycerskich wymieniany jest Sigismund von Zabel. Rodzinie tej przypisuje się budowę pierwszej murowanej siedziby w Otyniu w początkach XV wieku. W 1519 roku został przebudowany w stylu renesansowym na rozległe założenie pałacowe o trapezoidalnym planie. W 1638 roku wzniósł on kaplicę, a zamek zapisał w testamencie zakonowi jezuitów, którzy przejęli go w 1649 roku. Jezuici przebudowali zamek na potrzeby klasztorne.
Z portalu Lubuskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków dowiadujemy się, że: "po II wojnie światowej w skrzydle północnym i budynku bramnym znajdowały się mieszkania pracowników PGR. W okresie powojennym klasztor uległ dwóm pożarom, w 1946 i 1954 roku. Po pożarze w 1954 roku odbudowano sklepienie kaplicy i częściowo ją zabezpieczono. W 1958 roku przeprowadzono remont dachu budynku bramnego oraz skrzydła zachodniego i północnego. Część wschodnia klasztoru była użytkowana do 1991 roku jako mieszkania. Opuszczony klasztor popadł w ruinę".
Czytaj też:
- Zaduszki 2022. Wspominamy mieszkańców Nowej Soli i powiatu nowosolskiego, którzy zmarli w ostatnim roku. Zostaną w naszej pamięci
- Zabobony. Niby nikt w nie wierzy, ale wciąż, żeby uniknąć bliskości śmierci, robimy bardzo dużo. Oto cmentarne i inne zabobony
- To jest szczególne miejsce spoczynku zmarłych, które warto odwiedzić właśnie teraz. Wschowskie lapidarium zachwyca | ZDJĘCIA
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?