11 listopada, ok. godz. 8.30 do stanowiska kierowania w komendzie Państwowej Straży Pożarnej przyszło zgłoszenie o pożarze hali magazynowo-produkcyjnej przy ul. Przyszłości. W tym miejscu prowadzona jest produkcja materiałów drewnopochodnych.
– Po przybyciu na miejsce okazało się, że cała hala objęta jest pożarem. Ogień wydobywał się przez wybite okna na zewnątrz budynku – relacjonuje kpt. Tomasz Duber, zastępca komendanta PSP w Nowej Soli.
Zadaniem strażaków było ugaszenie budynku, ale też to, by nie dopuścić do przedostania się ognia na inny magazyn.
W budynku, który płonął zaparkowany był samochód osobowy, przeznaczony do rozbiórki na części. Spłonęło całe wyposażenie budynku, maszyny do obróbki drewna oraz materiały drewniane. W trakcie pożaru zakład był nieczynny.
– To był bardzo gwałtowny pożar i niebezpieczny dla ratownictwa. W środku były łatwopalne przedmioty, deski, płyty drewniane, trociny, pyły. Na szczęście nic nikomu się nie stało – mówi ktp. Tomasz Duber. – Nie było nikogo wewnątrz. Na miejscu był właściciel posesji, który wykonywał prace biurowe. Po jakimś czasie zauważył pożar, który bardzo szybko się rozprzestrzeniał.
Przyczyny powstania pożaru dowodzący akcją nie był w stanie ustalić. W akcji gaszenia pożaru brały udział jednostki PSP i OSP. Na miejsce przyjechały także inne służby, policja i energetyka.
ZOBACZ TEŻ:
Wielki pożar hali w Nowej Soli. Wszystko spłonęło
Niedoradz. Motocyklista potrącił dziecko i uciekł. Dziewczynka jest w szpitalu
Makabryczny finał poszukiwań 47-latka z Niedoradza. Znaleziono jego ciało
AKCJE POLICJI W NOWEJ SOLI
POLECAMY:
Nowa Sól ma komisarza
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?