Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tam w wojennej Nowej Soli stały baraki filii obozu Gross-Rosen. Co roku Marek Grzelka i władze miasta oddają hołd więźniarkom

OPRAC.:
Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Jak co roku przedstawiciele miasta upamiętnili ofiary filii obozu w Nowej Soli
Jak co roku przedstawiciele miasta upamiętnili ofiary filii obozu w Nowej Soli Urząd Miejski w Nowej Soli
Marek Grzelka siódmy raz przeszedł trasę, którą więźniarki szły od Sławy do lasu koło Kargowej. Wspólnie z przedstawicielami władz miasta oddał hołd pamięci więźniarek pod tablicą przy ZSP nr 2 w Nowej Soli.

Trasa marszu śmierci. Łzy wzruszenia

Marek Grzelka, który od lat bada historię filii obozu w Nowej Soli i inne tematy historyczne miasta i regionu, siódmy raz przeszedł trasę marszu śmierci spod Sławy pod pomnik w lesie pod Kargową. Na końcu trasy czekała m.in. Agnieszka Dobkiewicz, autorka książki "Dziewczyny z Gross-Rosen. Zapomniane historie z obozowego piekła".

- Siódmy raz szedłem trasą marszu śmierci spod Sławy pod pomnik w lesie pod Kargową. Z roku na rok coraz więcej przyjaciół, ludzi, którzy przychylają nieba, by wesprzeć - Tomek, Maciek z Anitą, Marek z Wiklinianki, Mirek z córkami i żoną. Bez Was nie byłoby sensu iść. Dopiero na końcu, w tym lesie, przy tym kamieniu, czuję, po co szedłem - dziękował na FB M. Grzelka. - I najbardziej za serce złapały mnie dziś dwie rzeczy: Marta Joanna Brych i Alicja - że przyjechały , i Agnieszka Dobkiewicz, która stała w lesie pod Kargową w tym pięknym płaszczu i łzami w oczach. Panie Jerzy Fabiś pełen szacunek za wszystko.

Burmistrz Kargowej Jerzy Fabiś podziękował Markowi Grzelce za "wieloletnie upamiętnianie męczeństwa setek kobiet, które były niewolniczo wykorzystywane do pracy na rzecz III Rzeszy, a później dla zatarcia zbrodniczej działalności pędzone w marszach śmierci donikąd. "Wszystkie macie umrzeć!""

- Pański gest solidarności z pomordowanymi, marsze po trasie Marszów Śmierci, troska o coroczne oddawanie czci, hołdu młodziutkim dziewczynom, którym nie dane było doczekać wolności i korzystać z życia. Pańska zasługą było, że Pani Agnieszka Dobkiewicz przyjechała na Ziemię Lubuską i w swojej książce napisała o niewolniczej pracy kobiet i marszach śmierci. Chylę przed Wami czoła... - napisał J. Fabiś na Facebooku.

"Podczas marszu śmierci, który trwał ponad trzy miesiące, więźniarki pochodzenia żydowskiego, narodowości polskiej, czeskiej, słowackiej, węgierskiej, holenderskiej i belgijskiej przeszły setki kilometrów, przemieszczając się przez wsie i miasta niemieckie: Świętno, Jaromierz Stary i Nowy, Kargowę, Wojnowo, Sulechów, Zieloną Górę, Nową Sól, Zwikau, Drezno i Heimbrechts do Bawarii. Trasa usiana była licznymi mogiłami" - pisaliśmy na łamach Gazety Lubuskiej.
Więcej: 75 lat temu marsz śmierci zebrał tragiczne żniwa

Jak co roku przedstawiciele miasta upamiętnili ofiary filii obozu w Nowej Soli

Tam w wojennej Nowej Soli stały baraki filii obozu Gross-Ros...

Historie z Nowej Soli. Filia obozu Gross-Rosen

W środę, 26 stycznia pod tablicą pamięci ofiar filii obozu Gross-Rosen zapalone zostały znicze i złożone były kwiaty. Tak jest co roku o tej porze.

- Aby upamiętnić ofiary obozu w Neusalz, w imieniu mieszkańców Nowej Soli, Jacek Milewski Prezydent Miasta Nowa Sól, przewodniczący Rady Miejskiej Andrzej Petreczko, a także radna wojewódzka Beata Kulczycka, dyrektor Muzeum Miejskie w Nowej Soli dr Tomasz Andrzejewski i nowosolanin Marek Grzelka, dzięki któremu, od kilku lat ten dzień jest upamiętniany – zapalili znicze przy ZSP nr 2 „Nitki” - poinformował Urząd Miejski w Nowej Soli.

Historia Nowej Soli. Gdzie były baraki?

Przypomnijmy, dwa lata temu Marek Grzelka przyznał, że trudno sobie wyobrazić, że na tak małym terenie żyło aż tyle więźniarek. Pokazał wtedy naniesione na mapę baraki.

"Pomierzyłem, policzyłem, porównałem z mapami, zdjęciami lotniczymi, ale jakoś nie mogę objąć głową, że na takim kawałku przez kilka lat "żyło" 1000 dziewczyn"

Nowa Sól, od lewej dawna fabryki nici Odra, ulica Wrocławska, kamienice, teren obecnej szkoły ZSP nr 2 Nitki i miejsce, w którym stały barakiArch. Marka Grzelki/zdjęcie współczesne Jarosław Werwicki

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Papież Franciszek ucałował numer obozowy wytatuowany na ręce ocalałej z Holocaustu

Źródło: RUPTLY

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto