Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sześć lat po śmierci rowerzystki obok Starego Strącza uznano winę kierowcy

Kacper Chudzik
Kacper Chudzik
Zdjęcia z tragicznego wypadku w 2016 roku
Zdjęcia z tragicznego wypadku w 2016 roku KPP Wschowa
Ponad sześć lat trwała walka o ustalenie sprawcy wypadku, w wyniku którego w okolicach Starego Strącza w 2016 roku zginęła rowerzystka. Sprawę dwukrotnie umarzano.

Tragiczny wypadek na drodze między Starym Strączem a Sławą miał miejsce 4 lutego 2016 roku. To był późny wieczór, a 39-letnia kobieta jechała rowerem do pracy. Miała na sobie kamizelkę odblaskową. W pewnym momencie wjechał w nią samochód ciężarowy. Mimo akcji reanimacyjnej, rowerzystki nie zdołano uratować.

W tej sprawie śledztwo prowadziła wschowska prokuratura. Zostało jednak ono umorzone po tym, jak biegły uznał winę rowerzystki. Według niego kobieta nagle skręciła prosto pod ciężarówkę. Po zażaleniu na taką decyzję sąd nakazał prokuraturze ponowne przyjrzenie się sprawie i powołanie nowego biegłego. Z takim samym skutkiem.

– Trzeba pamiętać, że zgodne z obowiązującymi w Polsce przepisami, sprawca wypadku ani jego rodzina nie mają prawa do roszczeń mających stanowić rekompensatę za szkody poniesione w wyniku zdarzenia drogowego. W omawianej sprawie towarzystwo ubezpieczeń, do którego zgłoszone zostały roszczenia o wypłatę zadośćuczynienia i odszkodowania dla osób najbliższych dla rowerzystki, odmówiło wypłaty jakichkolwiek kwot, powołując się na ustalenia prokuratury, że zmarła kobieta była wyłącznie winna zaistniałego wypadku drogowego – mówi Tomasz Zawidzki z Auxilia, spółki pomagającej uzyskanie odszkodowania ofiarom wypadków i ich bliskim.

Rodzinę w tej sprawie reprezentował adwokat, który był opłacony przez kancelarię odszkodowawczą. Nie zgodził się on z ustaleniami prokuratury. Złożył więc do Sądu Rejonowego we Wschowie wniosek przeciwko ubezpieczycielowi i zażądał powołania nowego biegłego z zakresu rekonstrukcji drogowych.

– Sąd takiego biegłego powołał i w wydanej opinii biegły stwierdził, że sprawcą zaistniałego wypadku drogowego jest wyłącznie kierowca ciężarówki, który z niewiadomych przyczyn nie obserwował uważnie drogi i doprowadził do najechania na jadącą przed nim rowerzystkę – dodaje Tomasz Zawidzki.

Biegły potwierdził również, że zmarła kobieta jechała rowerem w sposób prawidłowy, przy prawej krawędzi jezdni, nie zjechała w lewo i w żaden sposób nie przyczyniła się do zaistnienia zdarzenia. Dzięki temu rodzina poszkodowanej ma obecnie otwartą drogę do wygrania sprawy cywilnej i uzyskania odszkodowania, a do ustalenia przez sąd będzie należało w zasadzie ustalenie odpowiednich kwot zadośćuczynienia.

– Towarzystwa ubezpieczeń w trakcie prowadzonych przez nich postępowań likwidacyjnych najczęściej uzyskują kserokopie dokumentów z akt sprawy karnej, więc jeśli ustalenia wynikające z akt karnych są niekorzystne dla poszkodowanego, to w zasadzie pewne jest, że ubezpieczyciel odmówi wypłaty jakiegokolwiek odszkodowania – dodaje Kamila Barszczewska.

Jak pokazuje jednak powyższy przykład, nie zawsze jest to koniec sprawy.

Zdjęcia z wypadku w 2016 roku.

Zdjęcia z tragicznego wypadku w 2016 roku

Sześć lat po śmierci rowerzystki obok Starego Strącza uznano...

od 12 lat
Wideo

Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na glogow.naszemiasto.pl Nasze Miasto