Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Świetna końcówka jesieni. Piłkarze Lechii Zielona Góra wygrali trzeci mecz z rzędu

Cezary Konarski
Cezary Konarski
Piłkarze Lechii Zielona Góra wygrali z Polonia Nysa 3:0.
Piłkarze Lechii Zielona Góra wygrali z Polonia Nysa 3:0. Cezary Konarski
Dwa zielonogórskie zespoły zwyciężały w weekend (21-22 listopada) po 3:0 w wyjazdowych meczach z Polonią Nysa. Najpierw młodzi piłkarze z TS Masterchem Przylep ograli swoich rywali w barażowym rewanżu o awans do Centralnej Ligi Juniorów U15 i zakwalifikowali się do tych rozgrywek. Następnie wyczyn młodszych kolegów skopiowali trzecioligowcy z Lechii, którzy bardzo dobrze kończą rundę jesienną. Zielonogórzanie wygrali wszystkie (trzy) listopadowe mecze, w tym dwa na wyjeździe.

Polonia Nysa - Lechia Gran-Bud Zielona Góra 0:3 (0:2)

  • Bramki: Kobusiński (34, 85 - obie z karnego), Konieczny (17).
  • Lechia: Fabisiak – Ostrowski Ż, Budziński (46 min Łokietek), Babij, Górski, Małecki (68 min Czarnecki), Kaczmarczyk, Król Ż (77 min Stachurski), Ekwueme (74 min Żukowski) - Konieczny (68 min Mycan), Kobusiński.

Lechia była faworytem meczu z przedostatnią w tabeli Polonią Nysa, ale pewne obawy mogły się pojawić po analizie tegorocznych wyników nyskiej drużyny, z której wynikało, że rywal zielonogórzan wszystkie punkty (11), które zdobył jesienią, wywalczył na własnym boisku. Podopieczni trenera Andrzeja Sawickiego od początku spotkania mocno starali się jednak, by popsuć statystyki gospodarzom. Już w pierwszej minucie groźny strzał na bramkę Polonii oddał Szymon Kobusiński. Piłka trafiła jednak w bramkarza. Najlepszy snajper Lechii w 17 min świetnie rozpoczął kontratak gości. „Uruchomił” Bartosza Koniecznego, który pobiegł w kierunku bramki rywala i po indywidualnym rajdzie zdobył pierwszą bramkę.

Zielonogórzanie nie zwalniali i co jakiś czas gościli pod bramką gospodarzy. Tak był m.in. w 33 min, kiedy piłkę na pole karne wrzucał Jędrzej Król, a bramkarz Polonii faulował innego gracza Lechii. Rzut karny na bramkę zamienił Szymon Kobusiński.

Po zmianie stron nieco lepiej zaczęli grać miejscowi. Nie potrafili jednak wykorzystać nawet „prezentu” od zielonogórskiego bramkarza. Wojciech Fabisiak niefortunnie zagrał do jednego z zawodników Polonii, ale ten nie trafił do pustej bramki. Później jednak ponownie przewagę mieli goście, którzy kilka razy groźnie atakowali. W 83 min po jednej z akcji pod bramką Polonii do piłki dobiegł Damian Stachurski, ale został sfaulowany. „Jedenastki” po raz drugi nie zmarnował Szymon Kobusiński.

OBEJRZYJ: Były reprezentant Polski Łukasz Garguła zdobył z Lechią Zielona Góra regionalny Puchar Polski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zielonagora.naszemiasto.pl Nasze Miasto