Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skutki długiego wiecu wyborczego prezydenta Andrzeja Dudy w Nowej Soli. Jest nowy wątek dotyczący powrotu samolotem z wiecu do Warszawy

OPRAC.: Redakcja
Prezydent Andrzej Duda na wiecu wyborczym w Nowej Soli, 2 lipca 2020 roku. Miejsce, koło kościoła pw. św. Antoniego.
Prezydent Andrzej Duda na wiecu wyborczym w Nowej Soli, 2 lipca 2020 roku. Miejsce, koło kościoła pw. św. Antoniego. Eliza Gniewek-Juszczak
Stacja TVN24 ujawniła kolejny dokument, który rzuca nowe światło na lot prezydenta Andrzej Dudy z Zielonej Góry do Warszawy z 2 lipca po wiecu wyborczym w Nowej Soli.

Po tym locie prezydenta Andrzeja Dudy z lotniska Zielona Góra - Babimost do Warszawy dwoje pilotów zostało zawieszonych przez LOT, a sprawą zajmuje się Państwowa Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Start miał miał miejsce ponad dwa miesiące, ale wygląda na to, że była to najbardziej komentowana podróż prezydenta.

Lot prezydenta z 2 lipca po wiecu w Nowej Soli

Przypomnijmy, lot, o który chodzi, odbył się po zakończeniu w Nowej Soli wiecu wyborczego Andrzej Dudy, kandydującego wówczas ponownie na prezydenta.
Kilka dni po wylądowaniu w Warszawie Gazeta Wyborcza poinformowała, że samolot prezydencki wystartował z lotniska w Babimoście bez pozwolenia na lot, a naciskali na to "najważniejsi jego pasażerowie". Stało się to po zamknięciu lotniska.
Kontrolę poselską rozpoczęli natychmiast posłowie lubuskiej Platformy Obywatelskiej.

Nowe ustalenia portalu TVN24.pl w sprawie lotu prezydenta z Zielonej Góry do Warszawy

Portal TVN 24 poinformował, że "Służba Ochrony Państwa i Polska Agencja Żeglugi Powietrznej podpisały latem 2019 roku porozumienie z którego wynika, że obie instytucje powinny się wymieniać informacjami mającymi "wpływ na płynność i bezpieczeństwo wykonywania operacji lotniczych statków powietrznych o statusie HEAD (z prezydentem, premierem, marszałkiem Sejmu lub Senatu na pokładzie - red.)".

Rzecznik SOP ppłk Bogusław Piórkowski poinformował portal, że zapisy porozumienia są przestrzegane i wyjaśnił, że zgodnie z nimi SOP ma przekazywać informacje, gdy opóźnienie startu jest następstwem działań ochronnych tej służby, czyli na przykład w sytuacji, gdy ze względów bezpieczeństwa trzeba zmienić trasę przejazdu i pojechać okrężną drogą. - W pozostałych sytuacjach informacje przekazuje organizator [w tym przypadku Kancelaria Prezydenta - red.] - zaznaczył Piórkowski.

Portal TVN24.pl dowiedział się, że Polska Agencja Żeglugi Powietrznej nie ma z Kancelarią Prezydenta porozumienia, na podstawie którego mogłyby być przekazywane informacje.
Źródło: Portal TVN24.pl

Lot najważniejszej osoby w państwie. Trzeba wyciągać wnioski

– Samolot wystartował bez kontrolera lotów, bo ten nie mógł kontynuować pracy po godzinie 22.00. Piloci prezydenckiego zostali zawieszeni. A całą sprawą zajmuje się Państwowa Komisja Badania Wypadków Lotniczych. To pokazuje, że było wiele nieprawidłowości – stwierdza poseł Waldemar Sługocki, który bierze udział w poselskiej kontroli sprawy. – Wprawdzie, nie udało nam się zdobyć nagrania z kokpitu. I nie mamy odpowiedzi na nasze pismo skierowane do kancelarii prezydenta, ale to nie jest tak, że zakończyliśmy pracę.

To nie jest tak, że zakończyliśmy pracę.

Szef lubuskiej PO zapewnia, że kontrola nie była związana z wyborami, a ze specyficzną sytuacją, w której znalazł się kraj po katastrofie smoleńskiej. – Polska jest po traumie związanej z katastrofą smoleńską. Była ona zarzewiem mocnej polaryzacji w kraju. Niechęć środowisk do siebie była jej efektem. Temperatura sporu już opadła, ale była wysoka. Oczywiście, bardzo się cieszę, że do niczego złego nie doszło podczas lotu z Zielonej Góry do Warszawy, ale gdyby doszło, znowu byśmy mieli narodową, wielką tragedię. Chodzi o to, żeby wyciągnąć wnioski z katastrofy, w której zginęło kilkadziesiąt bardzo ważnych osób w państwie. Pytanie, co musi się zdarzyć, żeby wyciągnąć wnioski z tego, co się wtedy stało?

Są twarde dowody nieprawidłowości. Fakty są faktami.

Poseł Sługocki podkreśla, że jest jedna zmiana, bo dzisiaj piloci z ruchu lotniczego obsługują loty prezydenckie, aby nie podlegały presji, tak jak żołnierze wobec zwierzchnika sił zbrojnych, którym jest prezydent, ale jedna taka zmiana to za mało.
– Są twarde dowody nieprawidłowości. Fakty są faktami. Wszystko, co się z tą sprawą dzieje, ma spowodować, aby ważne osoby w państwie dbały o bezpieczeństwo swoje i swoich współpracowników – podsumowuje poseł PO.

Zobacz też wideo: Wiec wyborczy Andrzeja Dudy w Nowej Soli

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto