Seniorka z Zielonej Góry nie kryje rozgoryczenia. Miała mieć podaną drugą dawkę szczepionki, ale pojawił się problem z jej dostawą

Sprawa opisywana przez naszą Czytelniczkę dotyczyła jednej z przychodni w Zielonej Górze.

- Człowiek tyle lat pracował, rzetelnie wykonywał swoją pracę, a na starość człowieka takie nerwy czekają - nie kryła emocji zielonogórzanka.

Kobieta i jej mąż należą do grupy 80 plus. Mogą więc już teraz skorzystać ze szczepień przeciwko koronawirusowi. W końcu tyle się mówi, że COVID-19 jest groźny dla seniorów.

- W ostatnim czasie przeszliśmy pierwsze szczepienie na koronawirusa - opowiadała nam kobieta. - Wszystko w naszej przychodni przebiegało sprawnie. Panie były miłe, tłumaczyły, wyjaśniały. No nie ma im czego zarzucić.

Wideo: Nauczyciele też są już szczepieni:

W ostatnim czasie, jak opowiada kobieta, razem z mężem miała mieć podaną drugą dawkę szczepionki. Ale pojawił się problem, bo specyfik nie dotarł na czas. Kobieta nie kryła wściekłości i rozgoryczenia na tę obecną sytuację.

- Dlaczego nam funduje się takie nerwy i stres? - zastanawia się emerytka.

Epidemia koronawirusa nie odpuszcza. We wtorek, 16 lutego, w Lubuskiem odnotowano 158 nowych zakażeń. Jak możemy też przeczytać na ministerialnych stronach - w tym dniu zaszczepiono u nas 712 kolejnych osób.

Co z problemem ze szczepionkami dla seniorów? To przypadek jednostkowy, czy w innych przychodniach też pojawił się kłopot z podaniem osobom starszym drugiej dawki? Przypomnijmy, że na samym początku szczepień seniorów, pojawił się problem z dowiezieniem szczepionki do szpitala tymczasowego w Zielonej Górze. Placówka szybko rozwiązała wtedy problem. By osoby starsze nie musiały czekać na dawkę, wykorzystano szczepionki przeznaczone dla medyków z grupy „0”. Ostatecznie oczekiwane dawki dotarły do lecznicy.

A co z innymi placówkami?

- Rzeczywiście w przypadku niektórych praktyk, termin dostawy szczepionek przeznaczonych na druga dawkę przesunął się o dwa dni - informuje Joanna Branicka, kierownik działu organizacyjnego Lubuskiego Oddziału Wojewódzkiego NFZ. - Terminy dostaw są od NFZ-u niezależne.

W związku z tą sytuacją podmioty realizujące szczepienia zmieniają harmonogramy w taki sposób, by termin podania drugiej dawki szczepionki był jak najbliższy.

- We wtorek [16 lutego] szczepionki przyjechały do nas z lekkim, 1,5 godzinnym opóźnieniem, być może wpływ miała na to pogoda - przyznaje z kolei Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego w Zielonej Górze. - Generalnie szczepionki docierają do nas jednak na czas i w takich ilościach, w jakich mają dotrzeć.

A co ze szczepieniami nauczycieli czy różnych placówek edukacyjnych?

- Do tej pory w ostatni piątek mieliśmy grupę 100 osób i dzisiaj również drugą taką grupę - wyjaśnia nam jeszcze Sylwia Malcher-Nowak. - Kolejna grupa jest zaplanowana na najbliższy piątek.

Od 15 lutego na te szczepienia mogli się rejestrować nauczyciele wszystkich szkół i placówek do 65. roku życia, w tym również ci, którzy nie zgłosili się na szczepienie w pierwszej turze, a byli do tego uprawnieni. Pomyślano także o nauczycielach akademickich oraz innych osobach prowadzących zajęcia na uczelniach do 65. roku życia.