Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rachunki za prąd. Czytelnik z Nowej Soli chciał zaoszczędzić, więc podpisał tę umowę. Teraz zapłaci 720 zł za czas jej trwania

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Czytelnik był już znów w Biurze Obsługi Klienta. Złożył pismo o anulowanie opłaty. Zerwać umowy nie może, bo jak wyjaśnia, w regulaminie jest napisane, że jeśli to zrobi, będzie płacił 30 zł miesięcznie kary przez trzy lata. A to, jak wyliczył, kosztowałoby go już nie 720 zł, ale 1080 zł.
Czytelnik był już znów w Biurze Obsługi Klienta. Złożył pismo o anulowanie opłaty. Zerwać umowy nie może, bo jak wyjaśnia, w regulaminie jest napisane, że jeśli to zrobi, będzie płacił 30 zł miesięcznie kary przez trzy lata. A to, jak wyliczył, kosztowałoby go już nie 720 zł, ale 1080 zł. pixabay.com
Pan Bogdan z Nowej Soli liczył na stałą kwotę do płacenia za prąd przez trzy lata. Tego, co się stało, nie spodziewał się.

Pan Bogdan mieszka z rodziną w Nowej Soli. Podkreśla, że każda złotówka w domowym budżecie się liczy. Kiedy dostał ofertę od firmy Enea dotyczącą gwarancji stałej ceny prądu przez trzy lata, zainteresował się tematem. – W piśmie, które dostałem, nie ma informacji o dodatkowej opłacie, tylko podkreślona jest możliwość zachowania ceny z ubiegłego roku – relacjonuje Czytelnik.

Opłata handlowa. 240 lub 360 zł rocznie

Nowosolanin nie chciał rozmawiać przez telefon, uznał, że sprawa jest ważna, więc udał się do Biura Obsługi Klienta osobiście.
– Dopytywałem w Biurze Obsługi Klienta, czy są jakieś haczyki. Dowiedziałem się, że nie ma – podkreśla Czytelnik. – Usłyszałem, że dostanę bon na zakupy w Enei i że pulsoksymetr można otrzymać. To jest kuszące.

Czytelnik podpisał nową umowę na trzy lata. W domu wyciągnął stare rachunki i zaczął sprawdzać różnice.

– Zaczęliśmy w domu z żoną przeliczać. Jeśli chodzi o ten rok, to dwa grosze zyskujemy na kilowacie, ale dodatkowo, co nie było powiedziane, dopłacamy 20 zł miesięcznie tzw. opłaty handlowej, czyli przez rok musimy dopłacić dodatkowo 240 zł. A przez trzy lata, bo tyle trwa umowa, wychodzi 720 zł! W żaden sposób te grosze z kilowatów się nie zwrócą. Za frajer trzeba płacić – mówi Czytelnik.

Pan Bogdan wyjaśnia, że opłata handlowa byłaby wyższa, gdyby nie miał Internetu. Wtedy nie mógłby dostawać faktur za prąd pocztą elektroniczną. Miesięczna opłata wynosi wówczas 30 zł.

Pismo o anulowanie opłaty

– Przychodzimy w dobrej wierze. Liczymy na poszanowanie wieloletniego klienta, a wygląda to na janosikowy skok na kasę – mówi rozżalony mężczyzna. – Byłem przekonany, że stawka będzie taka, jaka była. Przez myśl nie przyszło mi coś takiego. Nie mieliśmy wcześniej opłaty handlowej, która została teraz dołożona. Nie miałem przy sobie rachunku, nie mogłem tego przeanalizować. Cała sprawa kojarzy mi się z firmami, które handlują garnkami i robią spędy w różnych miejscach. 240 zł rocznie trzeba zapłacić za frajer. Nie wiem, dlaczego firmy energetyczne chcą zarobić na ludzkiej niewiedzy.

Czytelnik był już znów w Biurze Obsługi Klienta. Złożył pismo o anulowanie opłaty. Zerwać umowy nie może, bo jak wyjaśnia, w regulaminie jest napisane, że jeśli to zrobi, będzie płacił 30 zł miesięcznie kary przez trzy lata. A to, jak wyliczył, kosztowałoby go już nie 720 zł, ale 1080 zł.

– Jesteśmy nabijani w butelkę. Znajomi, którzy się zgodzili na taką nową umowę, też są załamani. Napisałem pismo o zdjęcie tej dodatkowej opłaty, bo niewłaściwie zostałem poinformowany. Nie wiem, czy uznają. Mam nauczkę na przyszłość, że nawet w takiej dużej firmie, w której udziały ma państwo, więc jest w jakiś sposób jej gwarantem, pozwalają sobie na takie, nieuczciwe według mnie, umowy – przyznaje nasz Czytelnik.

Wzrost cen prądu, opozycja pyta o rekompensaty. Senator PiS przyznał, że była to "kiełbasa wyborcza"

Nowa umowa. Klient może prosić o czas na zastanowienie się

Sprawę Czytelnika z Nowej Soli opisaliśmy w mailu do biura prasowego firmy Enea. Poprosiliśmy o wyjaśnienie wad i zalet proponowanej klientom oferty.

– Każdy z pracowników Enei, czy to w stacjonarnym Biurze Obsługi Klienta, czy to konsultant na infolinii dokładnie informuje klienta o wszystkich szczegółach oferty produktowej oraz taryfy sprzedawcy zatwierdzanej przez Prezesa URE – odpisała Berenika Ratajczak, starszy specjalista ds. PR w Departamencie PR i Komunikacji. Pracownicy mają obowiązek przedstawiania klientowi każdej oferty w sposób zrozumiały i przejrzysty. W rozmowie badane są potrzeby klienta i dokładnie przedstawiana oferta ze wszystkimi dodatkowymi opłatami.

Przedstawicielka firmy wyjaśniła też, że do umowy dołączane są wszystkie załączniki. – Po przedstawieniu oferty, upewnieniu się, że wszystko jest zrozumiałe, akceptacji oferty przez klienta, to klient podejmuje ostateczną decyzję, podpisując umowę. Przed jej podpisaniem jest zobowiązany do dokładnego zapoznania się z treścią umowy, w której wyszczególnione są wszystkie opłaty – podkreśliła Berenika Ratajczak i dodała, że nie ma też konieczności podpisywania umowy od razu, na pierwszym spotkaniu, w którego trakcie przedstawiana jest oferta.

– Klient zawsze może poprosić o czas do analizy oferty, sprawdzić jej opłacalność w oparciu o swoje dotychczasowe rachunki i podpisać umowę w innym, dogodnym dla siebie terminie. Informacje o szczegółach produktów Enei znajdują się także na stronie www.enea.pl – napisała w odpowiedzi przedstawicielka firmy.

Umowy produktowe. Duże zainteresowanie

Z przesłanej wiadomości wynika, że „umowy produktowe są coraz częściej wybierane przez klientów ze względu na ich atrakcyjność, ale także na gwarancje bezpieczeństwa”. – Są to np. gwarancja niezmienności ceny dla klienta w trakcie trwania umowy, dodatkowe benefity jak np. pomoc elektryka czy oszczędność energii dzięki ekologicznym rozwiązaniom, w zależności od wybranego pakietu. Klienci w momencie zawarcia umowy zostają objęci także programem lojalnościowym – otrzymują voucher do zrealizowania w Strefie Zakupów Enei na dowolnie wybrany asortyment – opisała Berenika Ratajczak. – Oferty produktowe dostosowane do oczekiwań klientów ma swoim portfolio nie tylko Enea, ale także pozostałe spółki energetyczne. Ostateczna decyzja zawsze należy do klienta.

Warto dodać, że gwarancja stałej ceny na poziomie tej z 2020 roku dotyczy tzw. energii czynnej, a nie opłat dystrybucyjnych.

CZYTAJ TEŻ:

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Gotowanie jako sposób na oszczędzanie pieniędzy i czasu. Oto przydatne wskazówki

Źródło: x-news

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy warto kupować dzisiaj mieszkanie?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto