Z tego względu „Zamoj” na jakiś czas opuści zielonogórska drużynę. W rozgrywkach Energia Basket Ligi i VTB zastąpi go nowy gracz Stelmetu George King.
Przemysław Zamojski w najlepszym wypadku na ponad miesiąc wyjedzie z Zielonej Góry. Ale rozbrat ze Stelmetem może potrwać dłużej. Zielonogórzanin wyjedzie z Zielonej Góry 17 lutego. Tego dnia rozpoczną się konsultacje kadry narodowej. W zależności od tego, jak potoczy się walka Polaków o wyjazd do Tokio, Stelmet będzie musiał sobie radzić bez Przemysław Zamojski do 23 marca lub aż do 27 kwietnia.
- Jestem wdzięczny klubowi za możliwość wyjazdu. Występ na igrzyskach olimpijskich byłby spełnieniem moich marzeń, jednak droga do celu prowadzi przez turniej kwalifikacyjny – powiedział Przemysław Zamojski serwisowi basketzg.pl. - Gdyby nam się udało, to byłaby wielka sprawa zarówno dla mnie, jak i dla klubu i miasta Zielona Góra. Zakładam optymistyczny scenariusz, w którym wywalczymy awans już w pierwszym turnieju rozgrywanym w Indiach. Łatwo nie będzie, każdy z naszych rywali chce pojechać do Tokio i być może trzeba będzie starać się o awans również w kwietniu.
ZOBACZ TEŻ
- To był trudny temat dla klubu. Zdajemy sobie sprawę, że turnieje kwalifikacyjne odbywają się w marcu i kwietniu, czyli dokładnie wtedy, kiedy walka o play-off wkracza w decydującą fazę – powiedział Janusz Jasiński, przewodniczący rady nadzorczej Grono SSA, spółki, która zarządza zespołem Stelmetu. - Zawodnika takiej klasy jak Przemek Zamojski, który od wielu lat mieszka w Zielonej Górze i walczy o klub, jak o własny dom i o własną rodzinę, nie da się w żaden sposób zastąpić, ale tak po ludzku, nie możemy zabronić mu udziału w igrzyskach olimpijskich. To dla każdego koszykarza spełnienie sportowych marzeń, a żaden z obecnie mi znanych graczy nie dostąpił tego zaszczytu. Wielką sprawą dla klubu byłoby mieć w swoich szeregach olimpijczyka.
Zielonogórski klub szybko jednak zabezpieczył się, wyjazd Przemysława Zamojskiego zbyt negatywnie nie wpłynął na grę zespołu. Zatrudniono nowego gracza. Amerykanin George King ma zadebiutować w jutrzejszym meczu ze Stalą Ostrów Wlkp. - Jestem wdzięczny drużynie z Zielonej Góry, że daje mi szansę na zaprezentowanie się w lidze VTB, jest to dla mnie świetna okazja do gry przeciwko znakomitym zawodnikom – powiedział nowy gracz Stelmetu.
Trener zielonogórskiej drużyny Žan Tabak w ten sposób podsumował całą sytuację: - Poszliśmy na rękę związkowi, ale też zawodnikowi który chciał jechać na eliminacje olimpijskie. Rozumiem ambicje Przemka i chęć występu na igrzyskach oraz reprezentowanie narodowych barw, które jest marzeniem każdego sportowca. Nie szukaliśmy nowego zawodnika, bo mamy dobrych graczy, ale skoro wyraziliśmy zgodę i zabraknie go być może nawet na dwa miesiące, sięgnęliśmy po George’a Kinga. Ma być on ważnym trybikiem naszej maszyny, tak jak nim był i jest Przemek Zamojski. King dobrze rzuca za trzy punkty, jest silny fizycznie i bardzo dobrze gra w obronie. Mamy same pozytywne opinie z miejsc, gdzie grał.
ZOBACZ TEŻ
OBEJRZYJ: Co robił Łukasz Koszarek w więzieniu?
Polub nas na fb
Polub nas na fb
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?