Przedszkole w tej willi znał każdy nowosolanin. Muzeum Miejskie w Nowej Soli przygotowało niesamowitą wystawę o tym miejscu

Tej wystawy nie można przegapić. Przedszkole w tej willi znał każdy nowosolanin. Albo pracował w fabryce obok i odprowadzał tam dziecko, albo były tam dzieci jego znajomych.
Historia wilii Gruschwitzów z Nowej Soli jest pełna ciekawostek. Muzeum Miejskie zaprasza na ekspozycję. Nowa wystawa miała być otwarta w środę, 17 marca. Niestety, trzecia fala pandemii koronawirusa przeszkodziła w tych planach. Od poniedziałku przez dwa tygodnie obowiązywać będzie lockdown w województwie lubuskim. W sobotę i niedzielę (w ten dzień za darmo), przestrzegając reżimu sanitarnego można odwiedzić muzeum.

Autorem projektu wystawy i opiekę kuratorską nad ekspozycją pełni dr Tomasz Andrzejewski. W zaproszeniu przygotowanym na wernisaż czytamy, że celem ekspozycji jest próba ukazania historii tego interesującego obiektu oraz przedstawienia planów jego powrotu do czasów świetności za sprawą projektów rewitalizacji ogrodu i adaptacji budowli na siedzibę Państwowej Szkoły Muzycznej.
Przez lata miejsce było bardzo tajemnicze i niedostępne.

- Pozostająca przez wiele dziesiątków lat za murem ogrodzenia i w cieniu drzew ogrodu willa, doczekała się ledwie kilku fotografii. Stąd pozyskane przez Muzeum Miejskie w Nowej Soli za sprawą pani Haliny Kloc zdjęcia wnętrz, prezentujące obraz obiektu w latach 20. XX wieku, zasługują na szczególną uwagę. Nieznane dotychczas fotografie stały się także pretekstem do zorganizowania niniejszej ekspozycji - podkreśla dyrektor Muzeum Miejskiego.

.

Willa została zbudowana w połowie XIX wieku. – Była siedzibą jednej z najważniejszych rodzin w dziejach miasta do połowy ubiegłego stulecia. Budowniczowie willi – Gruschwitzowie – należeli do elity przedwojennego Neusalz. Właściciele największej fabryki, zatrudniającej kilka tysięcy osób, filantropi, aktywni członkowie miejskich organizacji społecznych, czekają nadal na swojego biografa. Ślady ich aktywnego życia powoli znikają za sprawą postępu technicznego i naturalnych przekształceń architektonicznych miasta. Z pewnością zachowana do dziś willa i otaczający ją ogród, zwany dziś „Parkiem Odry”, pozostaną niedługo jedynymi świadkami ich historii - opisuje dr Tomasz Andrzejewski.

Dzięki nowej wystawie można nie tylko poznać historię tego pięknego obiektu. Dr Andrzejewski podkreśla, że wystawa zabierze wielu nowosolan w sentymentalną podróż do czasów dzieciństwa, spędzonego w pokojach dawnych właścicieli fabryki nici. – Miejsca te bowiem w latach 1946-1991 tętniły życiem zakładowego przedszkola. Także później, za sprawą kolejnych użytkowników, budynek służył społeczności lokalnej. Dzisiaj obiekt czeka na remont i życzymy powodzenia wszystkim, którzy w projekt rewitalizacji i adaptacji do nowych celów dawnej willi Gruschwitzów są zaangażowani - podkreśla dyrektor muzeum.

W jednym z pomieszczeń stoi reprezentacyjny piec sięgający sufitu, co zadziwiające nie widać w nim miejsca na palenisko. Okazuje się, że było z drugiej strony ściany, od korytarza, tak aby służba nie wchodziła do pokoju, rozpalając czy dokładając drewno do pieca.

Czytaj też:
Fabian Piątkiewicz z Nowej Soli dostał się do popularnej Szansy na sukces. Znajomi trzymają kciuki i gratulują
Spróbujecie tego samego w weekend? Wieża widokowa Joanna niedaleko Nowej Soli posłużyła za K2. Jacek Łapiński pokonał ją 247 razy!