18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powstaje kolejny film osadzony w Międzychodzie. Licealiści oraz studenci kręcą "Giallo"

Redakcja
Grupa międzychodzkich licealistów i absolwentów szkoły po raz kolejny chwyciła za kamerę. Nagrywali „Giallo”, czyli pierwszą część filmu „Kroniki zbrodni”. Co się za tym kryje? Zajrzeliśmy na plan filmowy...

Dwa lata temu sam napisał scenariusz, a później na jego podstawie powstał pierwszy film osadzony w Międzychodzie i okolicach pod tytułem „Death Note”. Teraz, bogatszy o doświadczenie, pracuje nad kolejnym wyzwaniem. Piotr Szczyszyk, niespełna 19-letni międzychodzianin, przygotowuje swój trzeci film. Tym razem będzie nosił tytuł „Kroniki zbrodni”.

Jedną z części tego filmu jest „Giallo”. Scenariusz do niego tym razem napisał Mikołaj Firlej. Drugą część pod nazwą „Piosenka wieczorową porą” (scenariusz Piotra Szczyszyka) młodzi filmowcy nakręcą w czerwcu, po egzaminach maturalnych. – Generalnie obie historie różnią się od siebie. Mają jednak dwa elementy wspólne. Łączy je motyw morderstwa oraz Między-chód – wyjaśnia Piotr Szczyszyk.

Piotr jest mózgiem całego przedsięwzięcia, ale jak sam podkreśla, bez pomocy koleżanek i kolegów, nie byłby w stanie zrealizować marzeń. Połączył więc pasje znajomych, także miłośników kina i aktorstwa, i w ten sposób powstała grupa pod nazwą Holly Woody (połączenie Hollywood z Woodym Allenem). Zrzesza głównie uczniów Liceum Ogólnokształcącego w Międzychodzie. W składzie nie brakuje także studentów, absolwentów „Ogólniaka”. Przygotowania do filmowania scen trwały kilka miesięcy. Pod koniec lutego filmowcy spotkali się w Centrum Turystyki Rowerowej w Mierzynie. Tam przywitał ich Piotr, oczywiście z kamerą. Przez 4 dni i 3 noce powstawały zdjęcia.

ZOBACZ TAKŻE >>> Jak młodzi międzychodzcy filmowcy kręcili "Death Note"

Jedną ze scen młody reżyser zaplanował na... drodze łączącej wieś Mierzyn z Międzychodem. Przejezdni kierowcy omal nie powpadali do rowów, kiedy wyprzedzali dwa wolno jadące samochody, a z bagażnika jednego wystawała... głowa i kamera operatora. Sceny w hotelu także do łatwych nie należały, szczególnie kiedy łączyły rozbryzganą na łazienkowych płytkach sztuczną krew oraz wybiegającą z pokoju przerażoną główną bohaterkę. W jednej ze scen na filmowym planie zagościł też „Tydzień”, czytany przez jednego z aktorów.

Zobacz teaser, czyli zwiastun filmu:

– Najważniejsze jest to, że wszystko od początku do końca mamy swoje: dźwięk, obraz, kostiumy. Nawet po raz pierwszy stworzymy soundtrack, czyli oryginalną ścieżkę dźwiękową – mówi Piotr Szczyszyk. – Na pewno zaskoczymy puentą. W całym filmie bowiem poszukujemy odpowiedzi na pytanie: „Kto zabił?” – zdradza.

Co jest najtrudniejsze w przygotowaniu filmu? Wszyscy młodzi filmowcy podkreślają, że czas, który trzeba poświęcić na jego przygotowanie. Wystarczy dodać, że jedno ujęcie filmowe trzeba powtórzyć średnio 15 razy, a przygotowania do tego trwają nawet 3 godziny. – Czasem wydaje się, że ujęcie nagrane jest poprawnie, a potem okazuje się, że coś nagle stuknęło, gdzieś pojawiło się jakieś fałszywe światło, albo ktoś się zaśmiał. I trzeba powtarzać całość od początku – podkreśla Piotr Szczyszyk. To zdanie reżysera, zaangażowanego od początku do końca produkcji. Koleżanki i koledzy podkreślają, że dla nich najgorsze jest... czekanie na swoją kolej i to jeszcze w ciszy.

Cały film ma trwać około godzinę. Jego premierę zaplanowano na wrzesień w CAK. Młodzi filmowcy produkcję będą też na pewno wysyłali na konkursy i festiwale filmowe. Tak właśnie dzięki pasji kilkunastu osób Międzychód pójdzie w świat.

Nowa produkcja w pigułce:
Tytuł filmu: „Kroniki zbrodni”. Film podzielony jest na dwie wyraźnie różne części i różne historie. Jedynym punktem wspólnym tych obu historii jest morderstwo w tle i miejsce – Międzychód.
Gatunek: Thriller/kryminał
Pierwsza historia: „Piosenka wieczorową porą”. Młode małżeństwo wiedzie zwyczajne życie. On jest adwokatem i pasjonatem fotografii, ona zajmuje się domem. Pewnego dnia Filip spotyka swoją dawną miłość z czasów szkolnych – znaną piosenkarkę Idę Romanow. Uczucie odżywa, a Filip zostaje postawiony przed wyborem – wieść dobre i normalne życie wraz ze swoją żoną, czy oddać się fotografii analogowej i miłości sprzed lat? To wszystko z tajemniczym morderstwem w tle.
Druga historia: „Giallo” (giallo z włoskiego oznacza „żółty” – to popularny, głównie w latach 70 i 80-tych, nurt we włoskim kinie grozy. Fabuła gialli opiera się na zawikłanej zagadce kryminalnej i poszukiwaniu ich sprawcy, w którym często biorą udział przypadkowe osoby). W mieście Międzychód panują nieprzyjemne warunki pogodowe – za oknami sroga zima, a drogi są nieprzejezdne. Aby uniknąć wypadku tajemnicza kobieta (Natalia Borowiak) zatrzymuje się w przydrożnym hotelu. Poznaje tam też innych gości: dziennikarza (Mikołaj Firlej), Adama (Mateusz Przybylski) oraz Ropniewskiego (Oskar Wojciechowski). Wkrótce jeden z gości zostaje zamordowany, a sprawca jest wśród nich. Między lokatorami wzrasta paranoja i wszyscy obarczają się pytaniem: Kto zabił?
Obsada: „Giallo”: Natalia Borowiak, Mikołaj Firlej, Oskar Wojciechowski, Mateusz Przybylski, Mateusz Nowak, Tomek Tomala, Paweł Kliks, Maddalena Spinelli, Julia Antoniewicz.
Amatorska Grupa Filmowa Holly Woody Production:
Reżyseria:
Piotr Szczyszyk
Scenariusz: I: Piotr Szczyszyk II: Mikołaj Firlej
Producent: Julian Schulte
Zdjęcia: Bartek Faehnrich
Udźwiękowienie / muzyka: Daniel Okupski
Drugi reżyser: Justyna Rzyszkowska
Kostiumy: Zuzanna Krzyżanowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na miedzychod.naszemiasto.pl Nasze Miasto