Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Piłkarskie święto w Nowej Soli. Ewenement na skalę województwa. Tylu kibiców nie było od bardzo dawna. Znów zagrał K.S. Dozamet [DUŻO ZDJĘĆ]

Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak
Historyczny mecz w Nowej Soli. K. S. Dozamet Nowa Sól - Budowlani Lubsko. Komentował Dariusz Szpakowski
Historyczny mecz w Nowej Soli. K. S. Dozamet Nowa Sól - Budowlani Lubsko. Komentował Dariusz Szpakowski Eliza Gniewek-Juszczak
– To dopiero szósta liga, a było ok. 3 tysięcy osób. Taka frekwencja nie zdarzyła się na meczach w województwie od 10 lat – ocenia Damian Stopa. Było to prawdziwe piłkarskie święto.

Festyn piłkarski w Nowej Soli

Mnóstwo darmowych atrakcji i mecz drużyny piłki nożnej w Nowej Soli, to nie była zwykła impreza, ale próba powrotu do historii sportu w mieście, kiedy chodziło się na mecze. Wrócił klub Dozamet, czyli połączyły się Arka Nowa Sól i Akademia Piłkarska Falubaz. Stara nazwa zaczyna nowy okres w piłce nożnej.

W niedzielę miejscowa drużyna zmierzyła z Budowlanymi Lubsko. Mecz zakończył się zwycięstwem gości 2:0.

Sport w Nowej Soli. Ewenement na skalę województwa

Dariusz Szpakowski ocenił, że na trybunach było ok. 1.5 tysiąca osób. Zdaniem organizatorów przez stadion przewinęły się nawet trzy tysiące osób. Nowosolanie wiedzą, że na meczach w mieście taki tłum nie zdarzał się od bardzo dawna. Wiceprezes K. S. Dozamet Damian Stopa podkreśla, że ta frekwencja to ewenement na skalę województwa.

- To dopiero szósta liga, a było ok. 3 tysięcy osób. Taka frekwencja nie zdarzyła się na meczach w województwie od 10 lat – ocenia Damian Stopa, wiceprezes nowego klubu nawiązującego do historycznej drużyny K. S. Dozamet. – Pierwsza reanimacja stadionu, mam nadzieję, że udana. Festyn piłkarski to jest chyba jedyny kierunek dla nas, jedyna forma przyciągnięcia kibica i budowanie społeczności kibiców w mieście.

Wiceprezes Stopa zapowiada, że za dwa tygodnie znów będzie wydarzenie. W planie są nowe niespodzianki. – To nie był jednorazowy festyn z okazji powrotu do nazwy – podkreśla.

Sport w Nowej Soli. Meczu nie udało się wygrać

Mimo sukcesu imprezy, nie da się jednak nie zauważyć przegranej nowosolskiej drużyny. Wiceprezes Stopa podkreśla, że nie wynik był dzisiaj najważniejszy.

– Przegraliśmy, ale musimy pamiętać, że jesteśmy miesiąc po wyborach zarządu. Mieliśmy tydzień, aby przygotować skład – wyjaśnia Damian Stopa. – Zdecydowaliśmy się na miejscowych chłopaków, z Nowej Soli i powiatu. Teraz potrzebujemy czasu. Większość trenowała raz – dwa razy w tygodniu. Mieliśmy świadomość, że może być różnie z wynikiem. Na ten sezon wynik jest ważny, ale nie najważniejszy. My zawsze gramy dla kibiców. Wolę mieć na trybunach po dwa tysiące ludzi i budować społeczność, a w późniejszej fazie skupić się na wynikach. Jeśli chodzi o widowisko piłkarskie, to jest nasz wielki sukces. Będziemy chcieli potrzymać zainteresowanie również na kolejnych meczach.

Prezydent Nowej Soli Jacek Milewski podkreślił przed meczem, że w końcu udało się w mieście to,co wydawało się niemożliwe od lat, pogodzić środowisko piłkarskie. Dzisiaj zamiast dwóch drużyn jest jedna, która zaczyna budować swoją wartość.

ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Świebodzin. Mistrzostwa Polski strongmanów

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto