Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Pięcioboiści walczyli o mistrzostwo Czarnej Dywizji

por. Joanna Nowakowska
por. Joanna Nowakowska
W rozgrywanym przez trzy dni (23-25 maj br.) w Żaganiu i Świętoszowie pięcioboju wojskowym zmierzyli się zawodnicy z jednostek wojskowych 11 Dywizji Kawalerii Pancernej (11DKPanc) oraz 5 pułku artylerii.

Pięciobój wojskowy jako jedna z najnowszych dyscyplin sportowych dla żołnierzy z roku na rok zdobywa coraz większą popularność, zarówno wśród mężczyzn jak i kobiet. W tym roku w mistrzostwach na szczeblu dywizji drużyny wystawiły po trzech zawodników płci pięknej i płci męskiej. - Kobiety żołnierze coraz częściej biorą udział w zawodach sportowych. Do tej pory panie ze względu na ich małą liczbę w jednostkach wojskowych nie startowały w wielu dyscyplinach. W tym roku po raz pierwszy nasze dziewczyny uczestniczyły w mistrzostwach w pokonywaniu OSF, wieloboju żołnierskim tenisie ziemnym oraz stołowym. Kobiety są bardzo zawzięte, ambitne, czują ducha rywalizacji i chcą mierzyć z koleżankami z innych jednostek wojskowych. Doszło do tego, że reprezentacje wyznaczają po tyle samo zawodników obu płci - zaznacza szef sekcji sportu i wychowania fizycznego 11DKPanc major Sebastian Krasoń.

Panie w mundurach nie ukrywają, że sportem można zarazić się od kolegów, a ci z kolei to nieprzeciętni zawodnicy zajmujący czołowe lokaty w Wojsku Polskim w różnych dyscyplinach sportowych. Wśród męskiej części pięcioboistów znalazło się kliku reprezentantów Wojska Polskiego na igrzyskach światowych w tej właśnie dyscyplinie. Teraz mistrzowie wcielają się w rolę instruktorów i przygotowują kolejne młodsze pokolenie do zawodów.

Wysokie wyniki w pięcioboju wojskowym wymagają starannych przygotowań, a także wszechstronnej sprawności fizycznej. -Dla jednych łatwe jest pływanie, inni lepsi są w biegach, dlatego po pierwszej konkurencji trudno jest obstawić faworytów. Czasem lepszy wynik zależy od szczęścia innym razem od skupienia i wytrzymałości zawodnika - mówi szarszy szeregowy Agnieszka Ziemiańska, zawodniczka z 10. Brygady Kawalerii Pancernej ze Świętoszowa.

Żołnierze pięcioboiści mieli do pokonania pięć niełatwych konkurencji. Zaczynali od pływania na 50m, które na pozór łatwe, okazuje się bardzo decydujące w ogólnej klasyfikacji, gdyż jedna sekunda liczona jest jako 12 punktów. W pierwszym dniu zawodów żołnierze pokonali także 400 metrowy tor przeszkód na ośrodku sprawności fizycznej. Kolejny dzień rozpoczął się od biegu crossowego na odcinku 4km dla pań i rzutem granatami na celność i odległość dla panów. Następnie zawodnicy zamienili się miejscami, mężczyźni wystartowali w crossie na 6km, a kobiety rzucały granatami. Na ostatni dzień zawodów czekali zwłaszcza Ci, którzy specjalizują się w strzelaniu z karabinka. -Nawet ostatnia konkurencja, jaką jest strzelanie może sporo namieszać w tabeli wyników. Stanowiska i broń są wybierane losowo. Zawodnicy oddają po pięć próbnych strzałów, czasami jednak to nie wystarcza, by ustawić przyrządy celownicze dla danego strzelca czy nanieść poprawki. A za każdy punkt w tarczy liczymy 7 punktów w tabeli. Łącznie podczas strzelania można uzyskać aż 1400 punktów. - dodaje major Sebastian Krasoń.

Po podsumowaniu punktów z wszystkich pięciu konkurencji mistrzynią „Czarnej Dywizji” została szeregowy Urszula Orszulak, a mistrzem szeregowy Jarosław Druciarek. Oboje reprezentowali 10. Brygadę Kawalerii Pancernej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zagan.naszemiasto.pl Nasze Miasto