Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Obrzydliwości w sklepie: wózki lepiące się od brudu, śmierdzące toalety, okruchy, wylane soki na półkach. Czy tak wygląda w marketach?

Ilona Burkowska
Bałagan w markecie odstrasza klientów: na półkach okruchy, wylane soki, resztki jedzenia, na podłodze kurz i tony piasku. Znacie ten widok? Takim doświadczeniem podzielił się z nami Czytelnik Janusz ze Szprotawy. Jakie są wasze doświadczenia i opinie

Wybrałem się do lekarza w Nowej Soli i przy okazji poszedłem do jednego z tamtejszych marketów na zakupy. Co mnie zszokowało? Brud! I jeszcze raz brud.

Czytaj również: - Muszę zakupy chować do reklamówki, bo sklepowe koszyki odstraszają - pisze nasza Czytelniczka. Co dzieje się w marketach?
Rączka koszyka na zakupy, który chwyciłem przy wejściu do sklepu, aż się lepiła. Tak samo wnętrze kosza. Aż brzydziłem się tego dotykać, bo jestem człowiekiem dbającym o higienę i lubię czystość.

Przyznam, że chleba do tego kosza nie włożyłem, tylko trzymałem w ręce, bo jakoś nie mogłem się przełamać.

Te kosze powinny być co jakiś czas dezynfekowane myjką ciśnieniową, tak jak to jest za granicą. Kiedyś widziałem w Holandii, że dezynfekowano w ten sposób wózki sklepowe i przystanki autobusowe, które zresztą też często pozostawiają wiele do życzenia i dosłownie lepią się od brudu.

Nie rozumiem, że nikomu to nie przeszkadza. Przecież wiadomo, że po jakimś czasie – powiedzmy pół roku, te wózki będą brudne, komuś się coś wyleje, coś przyklei itp. Dlatego je trzeba systematycznie myć, tym bardziej że tu chodzi o żywność. Na półkach było różnie, raczej czysto. Choć w innych sklepach wiele razy widywałem na pólkach okruchy, wylane soki, resztki jedzenia. Skąd się to bierze? Od ludzi, klientów, którzy nie mogą uszanować porządku i zachowują się, jakby byli panami świata. Personelowi tez można wiele w tej materii zarzucić.

To jednak nie jest najgorsze. Najgorsze było to, co zobaczyłem później, czyli obrzydliwy brud w toalecie przy sklepie. Tego już dla mnie za dużo. Miejsce publiczne, ludzi kręci się mnóstwo, a tam takie coś! O to akurat nie obwiniam pracowników sklepu, ale klientów.

Ludzie, trochę kultury! Jak człowiek ma iść z radością na zakupy, jak w sklepie widzi takie coś!? Obrzydzenie i tyle.

Polecamy też:
ZDROWIE. Dlaczego ten jogurt nie zepsuł się 9 miesięcy po dacie ważności? Co w nim siedzi? List czytelniczki

"Wchodzę do piekarni, a tam ekspedientka kaszle na mój chleb!" - pisze w liście Czytelnik. Was też denerwują przeziębieni, kaszlący ludzie?

Zobacz wideo: Higiena jamy ustnej ratuje życie. Szpital w Danii wprowadził obowiązkowe mycie zębów przed zabiegiem

wideo: DK TV2

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Obrzydliwości w sklepie: wózki lepiące się od brudu, śmierdzące toalety, okruchy, wylane soki na półkach. Czy tak wygląda w marketach? - Gazeta Lubuska

Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto