Dyżurny nowosolskiej policji otrzymał informację od roztrzęsionej kobiety, która powiadomiła, że jej niepełnosprawny 53-letni syn wyszedł z domu przed godziną 16.00 i do późnego wieczora nie powrócił do miejsca zamieszkania. Syn jest chory, ma poważmy problem porozumiewania się z otoczeniem.
- Ruszył wyścig z czasem, policjanci przeczesywali każdy zakamarek rejonu Nowej Soli. Dzielnicowi natychmiast zebrali informacje dotyczące ulubionych miejsc, ewentualnych osób do których mógł pójść mężczyzna. Już raz samodzielnie wychodził, ale po krótkim spacerze wracał do domu - poinformowała mł. asp. Renata Dąbrowicz – Kozłowska, rzeczniczka nowosolskiej policji.
Do akcji poszukiwań przystąpili policjanci z kilku wydziałów. Po niespełna 30 minutach intensywnych poszukiwań, dzielnicowi sierż. Grzegorz Partatus i sierż. Daniel Zatwarnicki zauważyli błąkającego się mężczyznę, który pasował do opisu. Był całkowicie zdezorientowany i wystraszony. Mężczyzna na szczęście był cały i zdrowy. Policjanci zabrali go do domu.
Policjanci w kilka chwil zorganizowali poszukiwania. Późna godzina spowodowała, że nie były one łatwe. Liczył się czas i znajomość okolicy. Poszukiwany chory mężczyzna mógł się schować utrudniając w ten sposób swoje odnalezienie.
ZOBACZ TEŻ
Zobacz też: Nowa Sól. Policjant adoptował drugiego psa, nad którym poprzedni właściciel się znęcał
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?