Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nie mam żadnej możliwości prowadzenia rekultywacji, co uniemożliwia mi jej zakończenie w terminie - pisze Bartosz Smolak w liście otwartym

Redakcja
Protest mieszkańców zatrzymał wjazd tirów na wysypisko.
(zdjęcia z maja 2020 r.)
Protest mieszkańców zatrzymał wjazd tirów na wysypisko. (zdjęcia z maja 2020 r.) Mariusz Kapała
Protest mieszkańców wsi Bobrowniki w gminie Otyń przyniósł skutki, chociaż nie jest tak, że wszystkie były oczekiwane. Teraz jest w tej sprawie list otwarty od prezesa firmy, który chce dalej prowadzić reklutywację.

Kilkanaście osób dostało wezwania na komendę policji. W poniedziałek, 22 czerwca zakończyła się zbiórka pieniędzy na opłacenie adwokata, który ich reprezentuje. Zebrano ok. 3,6 tys. zł. Ale, co najważniejsze dla mieszkańców, tiry nie jeżdżą przez wieś.
Temat był przez nas opisywany w wielu publikacjach.

protest w Bobrownikach

Obie strony sporu poszkodowane?

Skutkiem protestu jest zatrzymanie rekultywacji dawnego składowiska odpadów z nowosolskiego Dozametu. Prezes firmy, która dzierżawi miejsce i prowadzi działania opisane w dokumentacji zatwierdzonej decyzją urzędu marszałkowskiego, uważa sytuację za patową. I pisze w tej sprawie list otwarty do burmistrz Otynia Barbary Wróblewskiej.

Co się już zmieniło?

Na ul. Wiśniowej w Bobrownikach obowiązuje nowa organizacja ruchu która wprowadziła zakaz wjazdu ciężarówek o dopuszczalnej masie całkowitej przekraczającej 10 ton. - To powoduje, iż nie mam żadnej możliwości prowadzenia rekultywacji, co uniemożliwia mi jej zakończenie w terminie, w którym spółka zobowiązana jest ją wykonać. Każdy dzień zamknięcia drogi – a sytuacja trwa już od miesiąca – oznacza dla Rekultywacja Odra Bobrowniki sp. z o.o. straty oscylujące wokół kwoty 20 tys. zł - pisze w liście do burmistrz Otynia prezes Bartosz Smolak.

Nie mam żadnej możliwości prowadzenia rekultywacji.

"Jednocześnie emocje wśród mieszkańców eskalowały do poziomu, w którym bez Pani wsparcia i inspiracji dalszy dialog jest wręcz niemożliwy. Liczę, że Pani Burmistrz jako ceniony i szanowany włodarz Otynia podejmie działania w celu wypracowania wspólnego kompromisu. Jak już wskazywałem, celem podejmowanych przez Rekultywacja Odra Bobrowniki sp. z o.o. w Nowej Soli działań jest zakończenie rekultywacji składowiska, nie zaś degradacja środowiska, a w konsekwencji – wykluczenie zagrożeń środowiskowych oraz polepszenie warunków i jakości życia lokalnej społeczności - podkreśla prezes Smolak w liście.

Co dalej w sprawie?

Szef firmy Rekultywacja Odra Bobrowniki wniósł o wydłużenie terminu realizacji inwestycji. Podkreślił, że nie będzie to dla niego korzystne, ale takie się stanie dla gminy, bo roczne wpływy do budżetu z płaconego podatku wyniosą 60 tys. zł.
Prezes zwrócił się do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego o stwierdzenie nieważności dokumentu Starosty Nowosolskiego zakazującego samochodom ciężarowym przejazdu przez Bobrowniki, a tym samym uniemożliwiającego rekultywację składowiska.
- Niezależnie od powyższego, zwracam się do Pani z prośbą o podjęcie działań mających na celu przywrócenie uprzedniej, wieloletniej organizacji ruchu. Niezrozumiałe jest opowiadanie się za rekultywacją składowiska odpadów, a jednocześnie uniemożliwianie przeprowadzenia tego procesu - pisze w liście prezes Smolak.

Niezrozumiałe jest opowiadanie się za rekultywacją składowiska odpadów, a jednocześnie uniemożliwianie przeprowadzenia tego procesu.

Reakcje władz

Z Urzędu Miejskiego w Otyniu otrzymaliśmy zapewnienie, że burmistrz Barbara Wróblewska odniesie się do treści listu. W połowie czerwca w urzędzie marszałkowskim odbyło się spotkanie w sprawie rekultywacji wysypiska. - Sprawy środowiskowe są szczególnie wrażliwe w obecnych czasach, a prawo jest strasznie skomplikowane, rozkładając kompetencje na liczne organy i podmioty. Najgorsze jest jednak pomijanie choćby opinii społecznej w tych kwestiach. O wszystko trzeba walczyć samemu. Nie załamujemy jednak rąk. Działamy! - zapewnił uczestnik tych rozmów radny województwa Grzegorz Potęga.
W piątek, 27 czerwca radni powiatu nowosolskiego przyjęli apel w sprawie rekultywacji wysypiska odpadów w Bobrownikach. Dokument został przyjęty po tym jak radni wyrażali swoje zaniepokojenie tym, co dzieje się w tej wsi.
- Jestem zadowolony z tego że rada powiatu nowosolskiego zapoznała się w jakiś sposób z problemem i dała się przekonać że powinniśmy wspólnie czyli jako całą rada pochylić się nad tą sprawą i bałaganem który ktoś narobił - skomentował radny Przemysław Ficner.

Do tematu wrócimy.

Otyń

Zobacz to jeszcze raz: Protest w Bobrownikach koło Nowej Soli

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Filip Chajzer o MBTM

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto