Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nauczyciel mistrzów

Kazimierz Sempruch
fot. K. Sempruch
fot. K. Sempruch
Miniony weekend dla opolskiej lekkiej atletyki był bardzo pamiętny. Oto jeden z najbardziej doświadczonych polskich szkoleniowców ?królowej sportu?, Wojciech Dereziński, otrzymał najwyższe wyróżnienie, jaką jest ...

Miniony weekend dla opolskiej lekkiej atletyki był bardzo pamiętny. Oto jeden
z najbardziej doświadczonych polskich szkoleniowców ?królowej sportu?, Wojciech Dereziński, otrzymał najwyższe wyróżnienie,
jaką jest honorowa odznaka ?Zasłużony trener lekkiej atletyki?.

Tytuł taki nadaje się tylko nielicznym trenerom. W Polsce posiada go niewielka grupa szkoleniowców, a trener Dereziński jest pierwszym takim na Opolszczyźnie. Opolskiemu trenerowi odznakę wręczono tuż przed rozpoczęciem dorocznych mistrzostw Opolszczyzny w biegach przełajowych, które odbyły się po raz 53, tym razem w podopolskim Prószkowie.

Pionierskie lata

Na Opolszczyźnie Wojciech Dereziński znalazł się w 1953 roku. Przyjechał z Białegostoku, gdzie po studiach rozpoczynał pracę w szkole. W Opolu został trenerem koordynatorem w zrzeszeniu sportowym Zryw. Jako jedyny wówczas trener lekkiej atletyki koordynował pracę w kilku ośrodkach lekkoatletycznych.
Sam był także zawodnikiem, a ściślej ? miotaczem. Został mistrzem i rekordzistą Polski zrzeszenia Zryw w rzucie dyskiem i młotem. W skoku o tyczce był drugim w kraju. Kilkanaście razy zdobywał mistrzostwo województwa w dysku, kuli i skoku o tyczce.
? To były pionierskie lata ? wspomina trener Dereziński. ? Sport dla młodzieży był jedną z niewielu rozrywek. W Zrywie, zrzeszającym młodzież szkolnictwa zawodowego, rozwinęło się wiele talentów, choć warunki uprawiania sportu były ciężkie.

W klubie i na uczelni

W latach sześćdziesiątych silną sekcję lekkoatletyczną miała opolska Odra. W niej to pan Wojtek trenował miotaczy. Opolanie startowali w lidze la, a wielu z nich znano w kraju nie gorzej niż piłkarzy.
? Pracowałem wtedy w opolskiej Wyższej Szkole Pedagogicznej, w której założyłem pierwsze w Polsce Studium WF, w tym typie uczelni ? mówi Wojciech Dereziński. ? Powstała też sekcja la w AZS.
Potem trener zakładał sekcje la w Murowie i Namysłowie, gdzie udzielał się osobiście w szkoleniu, gdyż bardzo mu zależało na tamtejszej młodzieży. Zasiane ziarno procentuje do dziś w namysłowskim Starcie.
Gdy po raz drugi objął lekkoatletów opolskiej Odry miał wśród nich aż ośmiu członków kadry narodowej. Pierwszym mistrzem kraju został kulomiot, Mieczysław Kropielnicki.

Trener utytułowany

Trener Dereziński pracował nie tylko na bieżniach i rzutniach. Zajmował się naukowo fizjologią sportu. Efektem tego był doktorat u profesora Missiuro w Instytucie Naukowym Kultury Fizycznej w Warszawie, uzyskany na podstawie dzieła pt. ?Wpływ określonych form wysiłku fizycznego na zachowanie się cholesterolu całkowitego w surowicy krwi?.
Drugi doktorat uzyskał na Uniwersytecie Poznańskim broniąc pracę z historii kultury fizycznej. Wojciech Dereziński zajmował się kiedyś także modną dzisiaj psychologią sportu, pisząc pracę nt. ?Teoria stresu, a praktyka sportowa?.
Wśród jego zawodników w Opolu był, dzisiejszy dziekan wydziału Wychowania Fizycznego Politechniki Opolskiej, prof. Józef Wojnar, były rekordzista kraju w 5?boju la.

Szkoła miotaczy

Największe sukcesy trenerskie Derezińskiego związane są z grupą miotaczy w Chemiku Kędzierzyn?Koźle, wówczas jednej z najsilniejszych sekcji la w Polsce. Wśród podopiecznych pana Wojtka nich byli wielokrotni mistrzowie kraju, Marek Majkrzak w rzucie dyskiem, Helmut Krieger w kuli, Edward Gładysz w kuli i dysku, Juliusz Czerw ? czołowy miotacz kraju i wielu innych. Prawdziwą perełką był też Piotr Żurowski, mistrz i reprezentant Polski juniorów w kuli i dysku.
Gdy po latach Dereziński osiadł w Pokoju, tam założył klub Olimpia, w którym trenował siłaczy w wyciskaniu sztangi leżąc. Jego zawodnicy zdobyli 23 medale w mistrzostwach świata i Europy. Zdobywali je m. in. Michał Domaradzki, Piotr Żurowski, Tomasz Grab i Marcin Kotłowski. Ostatnio sport ten polubiły kobiety i to z sukcesami, jak Honorata Bajak i Karolina Kruk.

Doczekał się...

O tytuł zasłużonego trenera ubiegać się mogą szkoleniowcy z dużym stażem, posiadacze I klasy trenerskiej. Proces przyznawania odznaki jest jednak bardzo długi. Decyduje o tym Centralna Rada Trenerów PZLA, która zbiera się tylko trzy razy w roku. O tytuł dla Wojciecha Derezińskiego wystąpił przed pięciu laty, były długoletni prezes OZLA w Opolu, Bogdan Kociński.
? Pan Wojtek spełniał regulaminowe wymagania ? powiedział Bogdan Kociński. ? W swoim dorobku szkoleniowym posiada bowiem reprezentantów kraju, olimpijczyków i wielu medalistów mistrzostw Polski. Ucieszyłem się bardzo, gdy dowiedziałem się, że trener doczekał się honorów, a sam byłem dumny z tego, że tę odznakę osobiście mogłem mu wręczyć.

Kazimierz Sempruch

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na opole.naszemiasto.pl Nasze Miasto