Naczelniczka Urzędu Miejskiego w Sławie z prokuratorskim zarzutem. Miała zarażać koronawirusem innych urzędników

Halina D., 66-letnia urzędniczka urzędu miejskiego została zabrana z pracy wczoraj, 13 października. Po złożeniu wyjaśnień prokurator postawił jej zarzut, a następnie zwolnił do domu za poręczeniem majątkowym.

- Tej pani został przedstawiony zarzut sprowadzenia niebezpieczeństwa dla życia i zdrowia wielu osób, powodując zagrożenie epidemiologiczne w postaci szerzenia się choroby zakaźnej Covid-19 – wyjaśnia Prokurator Rejonowy we Wschowie Artur Dryjas.

Zagrożenie epidemiologiczne, w sprawie którego zatrzymano Halinę D. miało miejsce w marcu tego roku. Urzędniczka miała przyjść do pracy mimo że stwierdzono u niej pozytywny wynik badania na Covid-19. Między innymi przez to koronawirusem zaraziło się kilkoro urzędników a kolejne trafiły na kwarantannę.
O sprawie pisaliśmy:

Nieoficjalnie mówiło się, że powodem takiego stanu było niewłaściwe zachowanie jednej z urzędniczek, która przyszła do pracy mimo stwierdzonego u niej zakażenia Covid-19. Wtedy ktoś zawiadomił o tym anonimowo prokuraturę.

- Do takich pism w dobie pandemii podchodzimy ze szczególną troską, dlatego zweryfikowaliśmy te doniesienia – dodaje prokurator. - W sprawie przesłuchano kilkudziesięciu świadków, a prokurator zgromadził obszerny materiał dowodowy.

Kobieta złożyła wyjaśnienia i przedstawiła swoją wersję zdarzeń z marca. Tego samego dnia została zwolniona do domu.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy burmistrza Sławy Cezarego Sardakułę. Ten przyznał, że nic nie wie w tej sprawie i nie zamierza komentować pracy prokuratora.

- Moja urzędniczka jest bardzo dobrym pracownikiem i mogę wydać na jej temat tylko pozytywną opinię – zakończył temat.

Za przedstawiono z art. 165 par. 1 pkt 1 KK kobiecie grozi od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.