- Od kilku tygodni prac drogowych, tylko dwie pierwsze studzienki na ul. Chrobrego (od strony ul. Zielonogórskiej) zostały zalane wokół asfaltem. Przy pozostałych głębokie wykopy zapełniono jedynie luźnym gruzem, zamiast betonem czy asfaltem. Szybko jeżdżące samochody powodują wyrzucanie spod kół tego materiału na wszystkie strony - irytuje się pan Włodzimierz Lewicki, mieszkający przy ul. Chrobrego właśnie.
- Szczególnie te ciężkie, na przykład przejeżdżające do oczyszczalni szambowozy, powodują rozpryskiwanie wszystkiego na boki - dodaje małżonka pana Włodzimierza, pani Danuta. - Pryska nam na elewację, na płot. Ciężko oszczędzaliśmy, żeby zrobić remont, a teraz nasz wysiłek może pójść na marne.
Już na własną rękę mieszkańcy zamiatają gruz wokół studzienek, bo najbardziej boimy się o dzieci. Chodzą tędy do szkoły, aż strach pomyśleć, co mogłoby się stać od uderzenia takim kamieniem. Kto weźmie wówczas odpowiedzialność? - pyta Danuta.
Państwo Lewiccy dzwonili już do firmy, która dokonywała remontu, ale, jak z żalem przyznają, nic to nie dało. - Przyjęli do wiadomości, przyjechali i ponownie wypełnili dziury gruzem - załamuje ręce pani Danuta.
Nie tylko mieszkańcy, ale i oczywiście kierowcy dostrzegają wyraźne niedociągnięcia w sposobach, jakimi dokonuje się podstawowych remontów na drogach. - Takie załatwianie sprawy, to duże utrudnienie dla ruchu.
Niektórzy kierowcy omijając gruzowisko wjeżdżając na drugi pas, blokując tym samym przejazd i stwarzając zagrożenie wypadkiem - uważa często odwiedzający te okolice, kurier Kamil Banaszyk.
- Jeżeli wykonawca robót nie poczuwa się do obowiązku ich należytego i niezbyt kosztownego wykończenia, to być może powinien rekompensować finansowo wszelkie straty ponoszone z tego powodu przez mieszkańców? - zastanawia się W. Lewicki.
Sprawdziliśmy sprawę. Wykonawcą prac jest Skanska, jednakże jak poinformowała nas Anna Brzezińska, rzeczniczka prasowa firmy, nie odpowiadają oni za stan nawierzchni ulicy Chrobrego. Skontaktowaliśmy się zatem z Powiatowym Zarządem Dróg.
Kierownik Wiesław Staruch, tonuje z kolei nastroje i uspokaja mieszkańców. - Remont nie został jeszcze zakończony i odebrany, dlatego w takim stanie droga na pewno nie zostanie. Cała nawierzchnia asfaltowa zostanie odtworzona - zapewnia. Będziemy przyglądać się pracom. Do sprawy wrócimy.
AUTOR: Artur Lawrenc
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?