Martwe krowy znaleziono w Drogomilu w gminie Bytom Odrzański. - Na miejsce zdarzenia jedzie właśnie policja. Będziemy ustalać, co się tam wydarzyło - poinformowała nas rzeczniczka nowosolskiej policji mł. asp. Renata Dąbrowicz-Kozłowska.
Martwe krowy w Odrze. - To sprawka gospodarza - mówią ludzie
Na miejscu zdarzenia są m.in. członkowie społecznej straży rybackiej. - Nie ma nikogo ze służb. Policja do nas jedzie - mówią nam Czytelnicy i zaznaczają, że nie doszło w tym miejscu do wypadku, a za śmierć krów ich zdaniem odpowiada ich właściciel.
- W Odrze leży zakolczykowana krowa. Tuż przy niej jest cielaczek... jest jeszcze cielaczek, który nie zdążył przyjść na świat. To okropne. Brak słów
- relacjonuje nam kobieta, która właśnie jest na miejscu.
Od mieszkańców tej okolicy słyszymy, że nie jest to taka pierwsza sytuacja. - Pewnie też nieostatnia - zaznaczają. Ludzie twierdzą, że wielokrotnie informowali służby o tym, że w danym gospodarstwie zwierzęta nie mają należytej opieki. Twierdzą też, że do podobnych incydentów dochodziło już wcześniej. - My nie możemy nic z tym zrobić. Kiedyś już martwy cielak leżał między krowami. Teraz to - opowiada osoba, która jest na miejscu (nie chce podać nam swoich danych).
Co wydarzyło się w Drogomilu?
Ludzie wyjaśniają, że nie ma takiej możliwości, żeby krowy się utopiły.
- Te krowy zostały tutaj zawleczone i wrzucone do Odry. Widać ślady, jak je ciągnięto wprost do rzeki
- opisują świadkowie.
Mieszkańcy tych okolic twierdzą, że krowy wrzucono do Odry albo dziś w nocy (w piątek 8 maja) albo dzień wcześniej. - Zaczyna już śmierdzieć, krowy są napuchnięte. Poziom Odry jest niski, świeci słońce... ktoś musi je stąd wyciągnąć i ktoś w końcu musi zająć się tym, co dzieje się w tym gospodarstwie - słyszymy od osób, które są na miejscu.
Zdziwienie radnego
Zaskoczony całą sytuacją jest radny powiatowy Grzegorz Zwarycz, który mieszka w Bytomiu Odrzańskim.
– Myślę, że to tylko kwestia czasu i policja dojdzie do tego, kogo były te zwierzęta – uważa radny. – Nie wierzę, że jak kupię krowę, to będę mógł sobie hodować, nie zgłaszając nigdzie. Wątpię, żeby ktoś na czarno hodował. Dzisiaj nawet psa trzeba zgłosić. Krowy są czipowane, są w rejestrach.
Mieszkaniec Bytomia Odrz. spodziewa się, że będzie kontrola gospodarstw, w których były hodowane krowy i szybko stanie się jasne kto, takie zwierzęta miał i czy ma dokumenty na ich utylizację.
Kto odpowie za śmierć krów?
Na tę chwilę nie mamy takich informacji. Czekamy na odpowiedź burmistrza Bytomia Odrzańskiego. Próbowaliśmy skontaktować się z powiatowym sanepidem i inspektorem weterynarii.
Wkrótce podamy więcej informacji.
WIDEO: Susza 50-lecia w Polsce, oto zagrożone regiony
Polub nas na fb
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?