Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat pacjentów z Kożuchowa trwa. "Gdzie byśmy się nie udali, to mówią nam, że nie przyjmą". Burmistrz zabiera głos

Redakcja
Pacjenci z gm. Kożuchów pilnie potrzebują lekarza rodzinnego.
Pacjenci z gm. Kożuchów pilnie potrzebują lekarza rodzinnego. Wiktoria Walczak
– U nas pół wsi nie ma dostępu do lekarza. Żona dzwoniła do Zielonej Góry, nikt nas nie chce przyjąć. My młodzi, to jeszcze pół biedy, ale mój teść to starszy człowiek, potrzebuje lekarskiej pomocy – mówi pan Jerzy. Wracamy do tematu.

Doktor umarł. Ponad dwa tysiące mieszkańców gminy Kożuchów straciło lekarza rodzinnego. Mimo, że od śmierci śp. Czesława Kaniewskiego minęło kilkanaście tygodni, kolejni pacjenci dopiero teraz, kiedy coś im zaczyna dolegać, dowiadują się, że nie mają dostępu do podstawowej lekarskiej opieki.
- Ludzie są bez lekarza. U nas to pół wsi, bo tyle było zapisanych do naszego doktora. Była na zastępstwie pani doktor, ale nikt nas nie powiadomił, że nie będzie nikogo – denerwuje się pan Jerzy z gm. Kożuchów, który zadzwonił do Gazety Lubuskiej, po tym jak próby szukania innego medyka niczego nie przyniosły.

Nie było żadnej informacji, że nie będzie lekarza, zero!

- Gdzie byśmy się nie udali, to mówią nam, że nie przyjmą. W Zielonej Górze lekarz powiedział, że mielibyśmy za daleko z Kożuchowa. Miejscowi mają za dużo pacjentów i nowych nie przyjmują. Rozumiem, że zmarło się lekarzowi, ale NFZ powinien coś zaradzić. Nie było żadnej informacji, że nie będzie lekarza, zero!
Kiedy pierwszy raz opisaliśmy problem, otrzymaliśmy informację z lubuskiego oddziału Narodowego Funduszu Zdrowia, że trwają rozmowy z okolicznymi lekarzami rodzinnymi.

Mieszkańcy pozostawieni sami sobie?

Radny Marcin Jelinek, czuje bezradność i jest tym poirytowany.

Sytuacja dalej jest fatalna, i co gorsze, potwierdziły się wszelkie informacje, że lekarze w Kożuchowie nie przyjmują już kolejnych zgłoszeń jak i w pobliskiej Nowej Soli. Jest już z tym wielki problem, nawet jak ktoś decyduje się na dojazdy.

– Mamy mieszkańców bez lekarza, bez podstawowej opieki zdrowotnej, a nie jesteśmy w stanie im realnie dzisiaj pomóc. To jest cholernie dla mnie, jako radnego, przykre – przyznaje radny. – Sytuacja dalej jest fatalna, i co gorsze, potwierdziły się wszelkie informacje, że lekarze w Kożuchowie nie przyjmują już kolejnych zgłoszeń jak i w pobliskiej Nowej Soli. Jest już z tym wielki problem, nawet jak ktoś decyduje się na dojazdy. To są już stwierdzone fakty, a nie gdybania. Duża ilość kożuchowian porostu na dzień dzisiejszy po miesiącu od zamknięcia przychodni śp. doktora Kaniewskiego dalej nie ma lekarza rodzinnego.

Brak lekarza rodzinnego w Kożuchowie. Światełko nadziei

W piątek burmistrz Kożuchowa Paweł Jagasek przyznał, że prowadzi rozmowy z jednym z lekarzy.

Na 90 procent wszystko będzie dobrze. Myślę, że mieszkańcy mogą być dobrej myśli, że wszystko się uda.

– W przyszłym tygodniu będzie stuprocentowa decyzja, na tak, lub nie. Ale na 90 procent wszystko będzie dobrze. Myślę, że mieszkańcy mogą być dobrej myśli, że wszystko się uda – mówi krótko, nie chcąc zdradzać więcej szczegółów negocjacji.

Szpital w Nowej Soli

ZOBACZ TEŻ WIDEO: Mimo choroby nie opuścił swoich pacjentów

Źródło: Dzień dobry TVN

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto