Wiktor Kułakow: Nie mogę doczekać się debiutu
25-letni rosyjski żużlowiec na co dzień jest zawodnikiem pierwszoligowego Apatora Toruń. Jest jednym z liderów drużyny, która zmierza po awans do PGE Ekstraligi. Wiktor Kułakow w dotychczasowych ośmiu spotkaniach zdobył 94 punkty, to drugi wynik w zespole. Ze średnią 2,550 pkt. na wyścig zajmuje drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych żużlowców w pierwszej lidze.
- Cieszę się, że już w tym roku będę miał okazję zaprezentować się w najlepszej żużlowej lidze świata. Mam nadzieję, że dobrymi występami w PGE Ekstralidze potwierdzę swoją wysoką formę, jaką prezentuję na pierwszoligowych torach. Nie mogę doczekać się debiutu w zielonogórskim zespole - powiedział Wiktor Kułakow serwisowi Falubaz.com.
Kierownik Falubazu: Mamy większe pole manewru
Rosjanin być może już w niedzielę (30 sierpnia) zadebiutuje w zespole RM Solar Falubazu Zielona Góra podczas lubuskich derbów w Gorzowie. Mecz ze Stalą rozpocznie się o godz. 16.30. - Przed nami ważne mecze w końcówce rundy zasadniczej, a my potrzebujemy punktów, by zapewnić sobie jazdę w play-offach – powiedział Tomasz Walczak, kierownik drużyny Falubazu. - Wzmocnienie zespołu takim zawodnikiem, jak Wiktor Kułakow da nam większe pole manewru. Wierzę, że Rosjanin będzie w stanie pojechać na ekstraligowym poziomie i zdobędzie dla naszej drużyny ważne punkty. Oczywiście nie przekreślamy innych zawodników. To nie jest tak, że kogoś już teraz odstawiamy. Każdy ma szansę na występ w meczu ligowym. Ostateczna decyzja o składzie w meczu ligowym będzie podejmowana na podstawie wielu składników.
Falubaz nie chciał „gościa”, ale teraz jest w potrzebie
Wiktor Kułakow to drugi zawodnik w Falubazie zakontraktowany w charakterze „gościa”. Przed sezonem do takiej roli zaangażowano wychowanka zielonogórskiego klubu Grzegorza Walaska (Ostrovia Ostrów Wlkp.). Z jego usług jednak nie skorzystano m.in. dlatego, że sztab szkoleniowy Falubazu do tej pory raczej krytycznie spoglądał na sposób, w jaki ekstraligowe kluby wspomagały się zawodnikami z innych zespołów („goście” w PGE Ekstralidze, to m.in. Jack Holder i Nikolai Klindt w Stali Gorzów, Chris Holder w Sparcie Wrocław, Adrian Miedziński w ROW-ie Rybnik, czy Tobiasz Musielak w GKM-ie Grudziądz). - Zakontraktowaliśmy Grzegorza Walaska jako „gościa” jako zabezpieczenie. Zasada wprowadzenia tego przepisu była właśnie taka. Kluby miały po niego sięgać w przypadku gdy ktoś nie przejdzie badań na koronawirusa, zachoruje – mówił Piotr Żyto, trener Falubazu dla „Przeglądu Sportowego”. - Tymczasem drużyny mają pełne składy. Nikt nie choruje, nie ma kontuzji, a i tak się wzmacniają. Dla mnie to jest chore. Tak nie powinno być. Widzą możliwości regulaminowe, to je wykorzystują. My tak nie chcemy robić.
W Falubazie zmieniono zdanie m.in. w obliczu ostatniej porażki ze Spartą Wrocław. W tym, meczu bardzo słabo ścigali się Antonio Lindbäck i Michael Jepsen Jesnen. To nie były ich pierwsze poważne wpadki w sezonie. Zielonogórzanie wciąż zajmują drugie miejsce w tabeli, ale przed nimi trzy arcytrudne mecze kończące rundę zasadniczą – wyjazdy do Gorzowa i Lublina oraz domowe spotkanie z Unią Leszno.
WIDEO: Co mówił kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz po meczu ze Spartą?
Polub nas na fb
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?