Spleśniały chleb. We wtorek nie było śniadania
Pan Stanisław (dane do wiadomości redakcji) we wtorek nie zjadł śniadania. Kiedy zobaczył, jak wygląda chleb, który syn kupił mu w piątek, zadzwonił do redakcji. - To nie pierwszy raz się dzieje. Dlaczego ten chleb nie jest po prostu czerstwy, tylko spleśniały? Czym nas karmią - pytał mężczyzna.
Nasz Czytelnik mieszka sam, na czwartym piętrze, jest chory, nie wyjdzie do sklepu, nie da rady. Raz na kilka dni syn robi mu zakupy. Tak też było w ubiegły piątek. Pan Stanisław zdążył przez weekend zjeść tylko kilka kromek, resztę chleba musiał wyrzucić.
Chleb pleśnieje. Sieć marketów radzi, co robić, żeby do tego nie dopuścić
Czytelnik opisał półkilogramowy bochenek, podał nazwę producenta i sklep, w którym chleb miał być kupiony. Zwróciliśmy się do biura prasowego sieci marketów. Okazało się, że akurat tej firmy chleba w tym markecie w Nowej Soli nie kupimy. Ale jeśli tak by się stało, można wystąpić o zwrot pieniędzy.
- W asortymencie naszego sklepu nie występuje wspomniany produkt – być może pieczywo zostało zakupione na stoisku najemcy pasażu naszego marketu - czytamy w odpowiedzi biura prasowego sieci Kaufland Polska Markety Sp. z o.o. Sp. k. - W opisanym przypadku, jeśli produkt zostałby zakupiony w naszym sklepie, klient może go oddać i otrzymać zwrot pieniędzy.
Zapytaliśmy też o rady, co można zrobić, żeby uniknąć takiej sytuacji.
- Pieczywo pakowane zalecamy wyciągnąć z plastikowej folii i przechowywać w zamykanym chlebaku, np. drewnianym lub bambusowym. Zapewni to lepszą cyrkulację powietrza i dłuższą świeżość produktu - odpowiedziało biuro prasowe.
Chleb można też przechowywać w lnianym worku lub papierowej torebce. Można również podzielić na kromki i zamrozić.
CZYTAJ TAKŻE:
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Lubuski Lider Biznesu 2021. Statuetki i wyróżnienia zostały wręczone! Oto najlepsze firmy w naszym regionie
Polub nas na fb
Strefa Biznesu: Takie plany mają pracodawcy. Co czeka rynek pracy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?