Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Cel osiągnięty! Astra Nowa Sól wygrała z Krispolem Września i pozostała w I lidze!

Maciej Noskowicz
Maciej Noskowicz
Cezary Konarski
Cezary Konarski
Najważniejszy mecz sezonu dla Astry! Nowosolscy siatkarze pokonali Krispol Września 3:0 i na jedną kolejkę przed końcem rundy zasadniczej zapewnili sobie utrzymanie w Tauron 1. Lidze.

Astra Nowa Sól – Krispol Września 3:0

  • Sety: 25:18, 25:11, 25:20.
  • Astra: Kłęk, Pranko, Busch, Pizuński, Jurkojć, Skibicki, Foltynowicz (l) oraz Kołtowski (l), Drzazga, Kowalczyk, Kuwaczka, Wołowicz, Brzeziński.

Nowosolanom potrzebne były zwycięskie dwa sety, aby zdobyć punkt gwarantujący pozostanie w I lidze. Ten cel udało się zrealizować bardzo szybko i nadspodziewanie łatwo. Pierwszy set tylko na samym początku był wyrównany. Od stanu 9:9 gospodarze zdobyli cztery „oczka” z rzędu i właściwie do samego końca tej partii kontrolowali przebieg gry, wygrywając 25:18. Drugi set to prawdziwa dominacja gospodarzy i siatkarska „rzeź niewiniątek”. Nowosolanie dominowali w bloku, w ataku świetną partię rozgrywał Sławomir Busch (uznany za MVP meczu). Początek dla gospodarzy wręcz wymarzony (6:2, 10:3). Ekipa z Wrześni kompletnie się pogubiła, a Astra grała konsekwentnie i powiększała przewagę deklasując rywala. Gdy nowosolanie zdobyli ostatni punkt wygrywając drugiego seta 25:11, na parkiecie i na trybunach zapanowała prawdziwa euforia! Nowa Sól zagwarantowała sobie utrzymanie w pierwszej lidze.

– Gdy wygraliśmy pierwsze dwa sety, to presja już z nas zeszła. Nie wiedzieliśmy przed spotkaniem, czego się spodziewać. Od początku narzuciliśmy swój rytm gry. Utrzymaliśmy się, coś pięknego – mówił jeden z zawodników Tomasz Pizuński. Trzeci set praktycznie bez historii.. Zrezygnowani goście nie byli w stanie nawiązać walki z pewnymi siebie „Koliberkami”. W końcówce na parkiecie pojawili się gracze spoza pierwszej szóstki i ostatecznie Astra wygrała tę partię 25:20, a cały mecz po 3:0. – To tylko tak wyglądało, że było łatwo. Ale to była ciężka praca. Super, że to wszystko tak fajnie wyszło. To ekipa na medal. Cieszę się, bo utrzymanie było naszym celem – mówił po spotkaniu uradowany trener Astry Andrzej Krzyśko.

Olimpia Sulęcin - BAS Białystok 0:3

  • Sety: 23:25, 17:25, 17:25.
  • Olimpia: Prokopczuk, Lipiński, Grzegorczyk, Subotić, Turek, Michalak, Sewerwain (l) oraz Jurant, Koliński, Szymczak, Sobczak (l).

Druga lubuska drużyna - Olimpia Sulęcin - utrzymanie zagwarantowała sobie już wcześniej, ale z pewnością dobrym meczem chciała pożegnać się z własną publicznością (w ostatniej kolejce sulęcinianie zagrają na wyjeździe z Avią Świdnik). Poza pierwszym setem, nie udało im się jednak pokazać z dobrej strony. W pierwszej partii miejscowi długo utrzymywali lekką przewagę, ale w końcówce tego niezwykle zaciętego seta oddali inicjatywę gościom.

W dwóch kolejnych partiach dominacja ekipy z Białegostoku była już bardzo wyraźna. Drugiego seta przyjezdni rozpoczęli od mocnego uderzenia, prowadzili 10:2, a później nawet 20:10.
W trzeciej odsłonie Olimpia dotrzymywała kroku rywalom tylko do stanu 4:4. Później goście znów odjechali i kontrolowali grę. Gdy osiągnęli przewagę ośmiu punktów (21:13) było w zasadzie po meczu.

WIDEO: Skrót Gali Sportu Lubuskiego 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto