Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Nowa Sól spada do klasy okręgowej. Po porażce z Cariną Gubin nie ma już szans na utrzymanie się w IV lidze

Szymon Kozica
Szymon Kozica
22 czerwca 2021. Carina Gubin - Arka Nowa Sól 7:1 (4:0)
22 czerwca 2021. Carina Gubin - Arka Nowa Sól 7:1 (4:0) Szymon Kozica
We wtorek (22 czerwca) Arka Nowa Sól została zdegradowana do klasy okręgowej. Stało się tak po wyjazdowej klęsce z Cariną Gubin 1:7. Honorowego gola dla gości zdobył Patryk Zawojek.

Przed wtorkową, przedostatnią kolejką spotkań IV ligi Arka Nowa Sól miała jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie się. Musiałaby jednak wygrać oba mecze, a wyprzedzający ją w tabeli Czarni Żagań - doznać dwóch porażek. Taki scenariusz był możliwy tylko teoretycznie...

Ale to nie Arka, tylko Carina Gubin wystąpiła we wtorek w roli bohatera. Przed meczem miała trzy punkty przewagi nad Ilanką Rzepin, ale gorszy bilans bezpośrednich spotkań (2:3 u siebie i 1:0 na wyjeździe). Owszem, mogła już zapewnić sobie awans do III ligi, ale musiała zdobyć więcej punktów niż Ilanka, czyli liczyć na potknięcie rywala. I tak się stało.

Carina Gubin - Arka Nowa Sól 7:1 (4:0)

Carina nie dała najmniejszych szans Arce Nowa Sól, która przed tym meczem miała jeszcze matematyczne szanse na utrzymanie. Do przerwy prowadziła 4:0, a na listę strzelców wpisali się: Paweł Niewiadomski (4 min), Przemysław Haraszkiewicz (15 min), Mateusz Hałambiec (23 min) i Kamil Ganczarek (26 min).

Obejrzyj wideo: Carina Gubin - Arka Nowa Sól 7:1 (4:0). Gol dla Cariny

W drugiej połowie Carina poszła za ciosem i dołożyła jeszcze trzy bramki, których autorami byli: Haraszkiewicz (56 min), Przemysław Macierzyński (66 min) i Kacper Lechowicz (83 min). Honorowego gola dla Arki strzelił Patryk Zawojek (88 min). - Gonimy! Gonimy! - krzyknął w tym momencie Marcin Korotyszewski, bramkarz gości, którego dobry humor nie opuszczał.

Porażka oznaczała dla Arki spadek do klasy okręgowej. Tymczasem gospodarze nasłuchiwali wieści z pojedynku Ilanki, która grała na wyjeździe z Koroną Kożuchów. Wieści te były dla Cariny bardzo pozytywne, bo rywal do awansu poległ 2:5. W Gubinie wystrzeliły szampany!

Jakub Jasiński: Zrealizowaliśmy główny cel

- Cieszymy się bardzo. Wiadomo: zrealizowaliśmy główny cel, jaki postawiliśmy sobie przed sezonem, czyli awans - mówił Jakub Jasiński, kapitan Cariny. - Po pucharowym meczu z Lechią Zielona Góra złapała nas mała zadyszka. Zamiast pójść na fali tego - jak by nie było - sukcesu, zaczęliśmy tracić punkty i zrobiliśmy sobie troszeczkę nerwową końcówkę, ale summa summarum efekt, czyli awans, jest najważniejszy.

Kapitan Jasiński nawiązał do wojewódzkiego finału Pucharu Polski, w którym Carina uległa po dogrywce Lechii 1:2. Było to 3 czerwca i od tego czasu piłkarze z Gubina w trzech kolejnych spotkaniach zdobyli ledwie dwa punkty, niemal całkowicie trwoniąc przewagę nad Ilanką.

Andrzej Iwanicki: W końcu wywalczyli swoje

- Myślę, że to jest jeszcze piękniejsze, kiedy awans przychodzi trudno - skomentował Andrzej Iwanicki, prezes Cariny. - Niestety, piłka jest taka, że nie zawsze wszystko idzie. Przychodzą słabsze momenty. Runda była, jaka była. W tym roku z powodu pandemii graliśmy praktycznie co trzy dni.

- Nasi piłkarze to nie są jeszcze zawodowcy. Chłopaki pracują i grają, więc nie można od nich wymagać cudów - dodał prezes Iwanicki. - Mieli słabsze chwile, ale mieli też bardzo piękne chwile. Bardzo dumny jestem z nich z finałowego meczu pucharowego, gdzie zagrali naprawdę świetnie. Później znów dołek... Ale w końcu wywalczyli swoje. Jestem dumny, że udało się taką drużynę stworzyć.

Mateusz Hałambiec: Ten awans mógł być wcześniej

- Bardzo się cieszymy, że praktycznie od pierwszych minut udało się nam ustawić spotkanie z Arką pod swoje dyktando. Przy korzystnych innych rezultatach wyszło tak, że awansowaliśmy do III ligi - dodał Mateusz Hałambiec, piłkarz Cariny.

- Dziś wygraliśmy wysoko, chociaż gdybyśmy cofnęli się o kilka kolejek, to przyjechała tu Tęcza Krosno Odrzańskie i postawiła się bardzo mocno, wywiozła punkt. I nie usprawiedliwiałbym się naszym dodatkowym występem w pucharze, bo nie powinniśmy takich meczów remisować i ten awans mógł być wcześniej - podkreślił Hałambiec. - Ale trzeba się cieszyć z tego, co jest. To był nasz cel numer jeden na ten sezon. Gratulacje dla całego zespołu, dla prezesów, dla sztabu szkoleniowego. To jest nasza zasługa, wszystkich razem wziętych, że potrafiliśmy się scalić i awansować do III ligi.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto