Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Arka Nowa Sól nie wykorzystuje doskonałych sytuacji i przegrywa 0:2 z Pogonią Świebodzin. To już trzecia porażka z rzędu...

Szymon Kozica
Szymon Kozica
24 kwietnia 2021. Pogoń Świebodzin - Arka Nowa Sól 2:0 (0:0)
24 kwietnia 2021. Pogoń Świebodzin - Arka Nowa Sól 2:0 (0:0) Szymon Kozica
Po pierwszej połowie sobotniego (24 kwietnia) meczu Arka Nowa Sól powinna prowadzić co najmniej 2:0 z Pogonią Świebodzin. Ale doskonałych sytuacji nie wykorzystali najpierw Patryk Zawojek, a następnie Dariusz Nazar. A po przerwie na boisku rządzili już gospodarze...
  • Pogoń Świebodzin wygrała z Arką Nowa Sól po bramkach Patryka Podwyszyńskiego i Marcina Szymańskiego.
  • Grzegorz Karmelita, trener Arki: Tak naprawdę powinniśmy do przerwy wygrywać nawet i 3:0.
  • Rafał Wojewódka, trener Pogoni: Pierwszą połowę szczęśliwie skończyliśmy wynikiem 0:0.

Dla obu drużyn to był mecz o przysłowiowe sześć punktów. Przed sobotnim spotkaniem Pogoń Świebodzin (26 punktów) zajmowała 11. miejsce w tabeli. Z kolei Arka Nowa Sól (27 punktów) plasowała się "oczko" wyżej. To zwiastowało spore emocje. Przypomnijmy, że Pogoń w tym sezonie już dwukrotnie przegrała z Arką - najpierw w pojedynku ligowym, później w pucharowym. To był dodatkowy smaczek.

Podwyszyński, Szymański i Pogoń wygrywa 2:0

Pierwsza połowa należała do gości z Nowej Soli. Arka mogła - ba!, wręcz powinna - prowadzić do przerwy. Nie wykorzystała jednak dwóch 100-procentowych okazji. Najpierw, po dośrodkowaniu z lewej strony, Patryk Zawojek z bliska przeniósł piłkę nad poprzeczką, a następnie Dariusz Nazar w sytuacji sam na sam trafił w słupek...

W drugiej połowie na boisku zameldowała się już inna Pogoń. Zwłaszcza po trzech zmianach naraz, na które zdecydował się trener Rafał Wojewódka. Szczególnie Robert Kobrzycki z przodu i Marcin Szymański na lewym skrzydle wnieśli sporo dobrego do ofensywnej gry gospodarzy.

Pierwszy gol padł w 76 minucie. Patryk Podwyszyński za krótko dośrodkował z rzutu rożnego, ale Tomasz Rozynek główkował wprost pod jego nogi. W związku z tym Podwyszyński spróbował jeszcze raz, zakręcił w światło bramki, piłka minęła Marcina Tomczaka i Mateusza Świtałę, odbiła się od wewnętrznej części słupka i wpadła do siatki.

Siedem minut później było już 2:0 dla Pogoni. Tym razem w rolach głównych wystąpili Kobrzycki i Szymański. Pierwszy najpierw ofiarnym wślizgiem wywalczył piłkę w bocznym sektorze boiska, a za chwilę wyłożył ją koledze, któremu nie pozostało nic innego, jak tylko technicznym strzałem podwyższyć prowadzenie. Później miejscowi mieli jeszcze przynajmniej dwie dogodne okazje, ale wynik się nie zmienił.

Trener Karmelita: Arka to naprawdę solidny zespół

Jako się rzekło, po pierwszej połowie powinna prowadzić Arka, ale nie wykorzystała swoich sytuacji. - I właśnie o to miałem w przerwie pretensje do chłopaków. Tak naprawdę powinniśmy do przerwy wygrywać nawet i 3:0 - stwierdził Grzegorz Karmelita, trener Arki. - Czasami brakuje zimnej krwi w polu karnym. Teraz nawet nie ma czasu na to, żeby popracować nad tymi elementami, bo gramy systemem środa-sobota.

Czy w drugiej odsłonie Pogoń czymś zaskoczyła gości? - W przerwie uczulałem chłopaków, że druga połowa może być całkiem inna. W pierwszej to my dominowaliśmy na całej szerokości i długości boiska, ale mówiłem, żeby to czasami się nie odwróciło. Jeszcze, powiem szczerze, splunąłem, żeby to właśnie tak nie wyglądało - przyznał trener Karmelita. - Okazało się, że w drugiej połowie to Pogoń miała więcej atutów... Nie ukrywam, że mam zespół naprawdę solidny, ale niektórzy zawodnicy, zwłaszcza młodzieżowcy, nie mogą udźwignąć ciężaru gry, ciężaru meczu.

Trener Wojewódka: Jest większa rywalizacja w Pogoni

- Można powiedzieć, że pierwszą połowę szczęśliwie skończyliśmy wynikiem 0:0, bo przeciwnik miał dwie 100-procentowe sytuacje. Jeden zawodnik przestrzelił z półtora metra, a Darek Nazar w sytuacji sam na sam trafił w słupek i szczęśliwie piłka się nie wturlała do bramki - nie ukrywał Rafał Wojewódka, trener Pogoni. - Na drugą połowę wyszliśmy z chęcią przejęcia inicjatywy. Arka w środę grała mecz pucharowy i to też było widać, bo w drugiej połowie trochę siadła, nie ruszała już tak żwawo i to wykorzystaliśmy.

Obejrzyj wideo: Pogoń Świebodzin - Arka Nowa Sól 2:0 (0:0). Radość Pogoni

Pokerową zagrywką Pogoni były trzy zmiany naraz. - Już wcześniej mówiłem, że czekamy na powrót wszystkich naszych zawodników - przypomniał trener Wojewódka. - Cieszę się z tego, bo jest większa rywalizacja w zespole. Jeśli chodzi o chłopców, którzy weszli w drugiej połowie, to miałem dużą zagwozdkę przed meczem, czy nie wystawić ich w pierwszym składzie. Postawiłem na innych, ale ci, którzy weszli w drugiej połowie, zrobili przewagę. Chyba to były dobre zmiany...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto