Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Adrenalina podczas sprzątania świata? To możliwe w Wolsztynie [ZDJĘCIA]

Eliza Gniewek-Juszczak
W niedzielę kilkudziesięciu motocyklistów wzięło udział w rajdzie zorganizowanym przez Nadleśnictwo Wolsztyn.
W niedzielę kilkudziesięciu motocyklistów wzięło udział w rajdzie zorganizowanym przez Nadleśnictwo Wolsztyn. Eliza Gniewek-Juszczak
Wiatr we włosach to jest najważniejsze – przyznaje Irena Buśko z Wolsztyńskiego Towarzystwa Motocyklowego. W niedzielę kilkudziesięciu motocyklistów wzięło udział w rajdzie zorganizowanym przez Nadleśnictwo Wolsztyn.

Ważnym celem rajdu było propagowanie ochrony przyrody, ale także promocja ciekawych miejsc w wolsztyńskich lasach. Uczestnicy, drugiego tego typu, rajdu zwiedzali okolicę i zbierali grzyby. Była także zbiórka śmieci. Dzięki wspólnemu sprzątaniu wyzbierano ćwierć tony porzuconych w lesie odpadów. Motocykliści, którzy uzbierali najwięcej kilogramów śmieci zostali nagrodzeni, podobnie jak najstarszy i najmłodszy uczestnik rajdu. Wyróżniani byli także zwycięzcy przeprowadzanych konkursów.

– Taki rajd to superpomysł. Często tak jest, że mieszkając na danym terenie, nie znamy go dokładnie, nie wiemy gdzie są ciekawe miejsca w lasach – chwalił jeden z uczestników. – Impreza była bardzo udana. Wszyscy zadowoleni. Nadleśnictwo zorganizowało nam super warunki. Jesteśmy otwarci na kolejne tego typu przedsięwzięcia – stwierdził Tadeusz Piosik, prezes Wolsztyńskiego Towarzystwa Motocyklowego.

Stowarzyszenie motocyklistów liczy ok. 70 członków, aktywnych osób jest ok. 25-30. Jest to grupa, która jeździ na zloty i rajdy.

Nadleśnictwo Wolsztyn planuje kolejną edycję rajdu również za rok, ale pewnie odbędzie się kilka tygodni wcześniej, aby było jeszcze w miarę ciepło.

Najstarszy członek honorowy towarzystwa ma 92 lata. To Marian Fabiś, aktualnie sam składa motor, kupuje części. Motocykliści z Wolsztyna nie tylko jeżdżą na motorach dla przyjemności wspierają wiele charytatywnych akcji. Organizują także m.in. otwarcia i zamknięcia sezonu, do miasteczka przyjeżdża wtedy kilka tysięcy motocyklistów.

Najstarszą uczestniczką rajdu okazała się Irena Buśko z Wolsztyna. – My z mężem na motocyklu jeździmy razem od 1968 r., od kiedy się poznaliśmy. Po ślubie jesteśmy już 46 lat. To nasz czwarty motor. Przed ślubem miałam motorynkę, a mąż Czesław – komara. Teraz mamy wulkana, ale to już będzie nasz ostatni motor – powiedziała pani Irena, która nie boi się jazdy na motocyklu. – Trzeba to lubić i trzeba też uważać. Bać się tak naprawdę nie ma czego. To, co ma się zdarzyć, to się zdarzy. Można iść ulicą i zginąć – wyjaśniła nam mieszkanka Wolsztyna. Po wypadku została jej wyraźna blizna. – Ręka wisiała na rękawiczce. Ale jak jeszcze miałam ją w gipsie to już wsiadałam na motor. Wiatr we włosach to najważniejsze. Lubimy jak najdłużej w kaskach otwartych jeździć, dopiero jak jest zimno to je zamykamy – opowiadała nam pani Irena.

Nadleśnictwo Wolsztyn planuje kolejną edycję rajdu również za rok, ale pewnie odbędzie się kilka tygodni wcześniej, aby było jeszcze w miarę ciepło.

Zobacz też: Poznajcie wyjątkowe koło gospodyń ze Szczańca [WIDEO, ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Drożeją motocykle sprowadzane z Niemiec

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowasol.naszemiasto.pl Nasze Miasto