10 zbrodni, które wstrząsnęły Nową Solą i okolicą. To zdarzyło się naprawdę. Niemal co roku dochodzi do morderstwa
2010. Syn zabił matkę
To był marzec 2010 roku. Mieszkanie przy ul. Wojska Polskiego w Nowej Soli. Mężczyzna nie miał pracy, dzieci ani niczego, co by miało wartość. Pokłócili się z matką o to, że na domiar złego pije alkohol. A to i tak nie było to, co robił najgorszego. Kobieta zagroziła synowi, że zawiadomi policję, bo się nad nią znęca. Awantura była krótka. Zaczęli się szarpać. Upadli na podłogę. - Matce udało się wyrwać i w odruchu samoobrony chwyciła znajdujący się na meblach nóż kuchenny. Jednak o wiele silniejszy syn złapał nóż w swoją dłoń i wyrwał go. Następnie uderzył nim kilkukrotnie w jej klatkę piersiową. Potem trzy razy, z premedytacją zadał rany cięte szyi - opisywał prokurator Łukasz Wojtasik. Postawiono mu nie tylko zarzut morderstwa, ale i znęcania się nad matką.