Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polkowice kontra AZS AJP. Drugi mecz o złoto będzie w Arenie Gorzów

Robert Gorbat
Robert Gorbat
W pierwszym, grudniowym meczu gorzowianek (białe stroje) z polkowiczankami nie brakowało zaciętej walki. W finale play offów Orlen Basket Ligi z pewnością będzie tak samo.
W pierwszym, grudniowym meczu gorzowianek (białe stroje) z polkowiczankami nie brakowało zaciętej walki. W finale play offów Orlen Basket Ligi z pewnością będzie tak samo. Bogusław Sacharczuk
To będzie znakomite zwieńczenie sezonu 2023-2024 w Orlen Basket Lidze Kobiet. We wtorek (12 marca) grę o złote medale zaczynają drużyny z Polkowic i Gorzowa. Sięgną po nie triumfatorki dwóch spotkań.

Zespoły żeńskiej ekstraklasy znalazły się na ostatniej prostej. Najpóźniej w niedzielę (17 marca) podzielą się medalami. O złote będą walczyły KGHM BC Polkowice i PolskaStrefaInwestycji Enea AJP Gorzów. Pierwszy pojedynek tych drużyn już we wtorek o godz. 18.00 w Polkowicach, drugi w czwartek (14 marca) o 18.00 w Arenie Gorzów. Tak, tak - w Arenie Gorzów.
W związku z tym, że w sobotę w nowej hali jest gala KSW, a jej organizatorzy wynajęli Arenę Gorzów od czwartku, istniało zagrożenie, że gorzowianki drugi mecz - po którym już może dojść do rozdania medali - miałyby rozegrać w hali przy ul. Chopina.
- Po prowadzonych od kilku dni negocjacjach, dotyczących organizacji w Arenie Gorzów finału meczu z udziałem gorzowskiej, koszykarskiej drużyny pań AZS AJP oraz organizacji gali KSW, zarząd Słowianki negocjacje zakończył pozytywnie. Organizatorzy obu imprez uwzględnią nasze sugestie i znajdą rozwiązania, pozwalające na przeprowadzenie tych ważnych i interesujących gorzowianki i gorzowian wydarzeń - przekazała Jolanta Kasprzak-Perka, prezes Słowianki.

Jeśli po czwartkowym meczu nie będzie znany mistrz Polski, ewentualny trzeci pojedynek będzie w niedzielę (17 marca) o 18.00 w Polkowicach. O brąz – ale już tylko na zasadzie bilansu dwumeczu – zagrają 13 i 16 marca pokonane w półfinałach 1KS Ślęza Wrocław oraz VBW Arka Gdynia.

Spróbują czwarty raz

Gorzowianki zagrają w wielkim finale po raz czwarty. Do tej pory nigdy go nie wygrały. W latach 2009 i 2010 przegrały rywalizację o złoto z gdyniankami, zaś w 2019 roku z polkowiczankami (i to 0:3). Czy w tym sezonie staną na najwyższym stopniu ligowego podium?

Trener akademiczek Dariusz Maciejewski zaskoczył swą wypowiedzią po wygranym półfinale z VBW Arką. – To jest niesamowite. Cały sezon pracowaliśmy na ten wynik. Powstał ciekawy zespół, mamy fajnych kibiców i już nie możemy się doczekać finału. Chcemy go wygrać! – oświadczył. Do tej pory w podobnych sytuacjach nigdy nie składał tak odważnych deklaracji. Czyżby czuł się aż tak pewny umiejętności i formy swych podopiecznych?

Na pewno może liczyć na Chloe Bibby, która najwyraźniej odzyskała formę po miesięcznej przerwie, spowodowanej urazem kolana. Ośmiu z jedenastu trenerów Orlen Basket Ligi Kobiet uznało ją nawet najlepszą zawodniczką zasadniczego sezonu (zanotowała 20,9 pkt., 5,9 zbiórek, 3,4 asysty oraz 20,9 eval na mecz). Nie zawodzą też pozostałe koszykarki. A kapitan zespołu Anna Jakubiuk powiedziała przed pierwszym półfinałowym spotkaniem z VBW Arką, że i ona, i jej koleżanki wypracowały na marcowe play offy optymalną dyspozycję.

Z KGHM BC na razie na minusie

W meczach z polkowiczankami gorzowianki zanotowały w tym sezonie jedno zwycięstwo (93:89 na otwarcie Areny Gorzów) i dwie porażki (65:86 w lidze w Polkowicach oraz 77:90 w półfinale Pekao S. A. Pucharu Polski w Sosnowcu – w tym ostatnim meczu bez Bibby w składzie). Czy z tych rezultatów można wyciągać jakieś wnioski?

Jeden jest bezsprzeczny: w finale play offów spotkają się dwa najlepsze zespoły zasadniczego sezonu. Pierwszy w tabeli KGHM BC przegrał w tej fazie tylko trzy spotkania, a drugi AZS AJP – cztery.

Warto jednak zwrócić uwagę na kadrowe roszady, które nastąpiły w ostatnich tygodniach w drużynie z Dolnego Śląska. Opuściły go trzy zawodniczki: reprezentantka Polski Stephanie Mavunga (przeszła do ligi tureckiej), Słowenka Nika Barić i Amerykanka Brittney Sykes. Ta ostatnia została zastąpiona na pozycji rozgrywającej przez swą znakomitą rodaczkę Ericę Wheeler. Utrata Mavungi to dla Polkowic na pewno osłabienie, bo mogła wchodzić na boisko jako Polka. Gorzowianki takich kadrowych zawirowań nie przechodziły, od początku rozgrywek budowały formę w oparciu o stałą ekipę.

Do końca bieżącego tygodnia przekonamy się, który wariant przygotowań do batalii o złoto był skuteczniejszy. Bo pragnienie jego zdobycia jest w obydwu miastach ogromne.

Czytaj również:
Kibice AZS Gorzów są wielcy. Wyciągnęli koszykarki z piekła do nieba

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gorzowwielkopolski.naszemiasto.pl Nasze Miasto