- Apteka będzie w budynku naprzeciwko głównego wejścia do szpitala, po lewej stronie od powstałej tam rejestracji. Lada dzień powinniśmy przekazać to miejsce wykonawcy, a on od tego czasu będzie miał sześć miesięcy na otwarcie apteki. Leki będzie więc można w niej kupić już w wakacje - mówił nam we wtorek 18 stycznia Robert Surowiec, wiceprezes szpitala.
Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, po ponad czterech latach skończą się niedogodności pacjentów, którzy od połowy stycznia 2018 r. w lecznicy czy w jej pobliżu nie mają gdzie wykupić lekarstw.
Dlaczego przy największym szpitalu na północy Lubuskiego nie można np. zrealizować recepty? Bo cztery lata temu apteka, która była w szpitalnym holu, została zlikwidowana.
Do stycznia 2018 przez długie lata apteka znajdowała się po prawej stronie od głównego wejścia lecznicy. Wchodziło się do niej z holu, w którym były też dwa kioski.
Ponad cztery lata temu władze szpitala zdecydowały jednak, by hol był bardziej przestronny. Punkty handlowo-gastronomiczne zostały przeniesione w miejsce apteki, a działająca wówczas w mieście sieć Strywald musiała zamknąć swoją aptekę.
Władze szpitala, podejmując tamtą decyzję, planowały otworzyć aptekę w tzw. baraku, czyli parterowym budynku naprzeciw wejścia do lecznicy. Życie pokazało, że nie było to jednak takie łatwe. Apteki nie można było otworzyć bowiem... ot tak.
Nowe prawo farmaceutyczne pozwala na otwarcie apteki pod kilkoma warunkami. Jednym z nich jest to, że apteka może przypadać na 3 tys. mieszkańców. Poza tym nowa apteka musi być co najmniej w odległości 1 km od innej apteki.
Cztery lata temu niemożliwe było spełnienie jednego lub drugiego z tych warunków. W niespełna 120-tysięcznym wówczas mieście aptek było około 50, a najbliższa - przy ul. Na Skarpie - znajdowała się około 900 metrów od lecznicy. Szpital zaczął więc starania o zgodę ministra zdrowia na odstępstwa od tego prawa. Starania zakończyły się powodzeniem w zeszłym roku. W międzyczasie wybrany został chętny do otwarcia apteki. To firma z Zielonej Góry.
- Planuje ona otworzyć aptekę całodobową - mówił nam we wtorek wiceprezes Surowiec. Apteka będzie sporym ułatwieniem dla pacjentów, zwłaszcza tych, którzy korzystają z nocnej i świątecznej opieki zdrowotnej, jaka udzielana jest w części szpitala znajdującej się pod wiatą dla karetek. Dziś po nocnej wizycie w tzw. ambulatorium muszą oni jechać do dyżurującej w mieście apteki, a - jak pokazuje życie - nie wszyscy potrzebujący kupić leki potrafią odnaleźć informację, która z aptek w mieście pełni akurat dyżur.
Choć szpital uzyskał zgodę na odstępstwa, to życie pokazało, że dziś już nie musiałby się o nie starać. Po tym, gdy niedawno swoje podwoje zamknęła apteka w tzw. przychodni stilonowskiej przy ul. Walczaka oraz apteka Na Skarpie (została „wygaszona” w tym miesiącu), jedna apteka w Gorzowie przypada na ponad 3 tys. mieszkańców.
Czytaj również:
Ogromny wzrost liczny zakażeń w Polsce, a w Gorzowie... spadek
Najlepsze produkty spożywcze dla kobiet 40+
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?